Pewna Izba Prawnicza ma żałobę gdzieś.
Jak większość z nas, wciąż nie mogę uwierzyć, że nie żyje Prezydent RP, jego małżonka i tylu wybitnych Polaków: najważniejszych urzędników państwowych, bohaterów, działaczy społecznych, przywódców polskich sił zbrojnych...Wciąż nie jestem w stanie myśleć o sprawach codziennych tak, jak przedtem.
Z racji moich preferencji politycznych, najbardziej żałuje (wiem, jakoś beznadziejnie to brzmi) Prezydenta, członków jego kancelarii, polityków PIS. Nie oznacza to jednak, że jest mi obojętne to, co spotkało przedstawicieli innych formacji: jakoś tak po ludzku będzie mi brakować chociażby Jerzego Szmajdzińskiego czy Arkadiusza Rybickiego. Faktycznie, w takich chwilach różnice, podziały odchodzą na plan dalszy.
Sobota i niedziela były najgorsze. Tłumy Polaków oddających Prezydentowi RP ostatni hołd podczas przejazdu z Okęcia, postawa J. Kaczyńskiego, tysiące zniczy, kwiatów, przejmujący marsz żałobny- atmosfera bezsilności, totalnego przygnębienia, łzy na twarzy, także mojej.
W poniedziałek Polska niemrawo ruszyła do pracy- przecież to dzień pracy. To jednak nie był normalny dzień: przypominały o tym setki polskicg flag przepasanych kirem, czołówki wszystkich dzienników, apatia wśród przechodniów.
Jakże inna atmosfera panowała w siedzibie jednej z Okręgowych Rad pewnego zawodu prawniczego. Jestem aplikantem, przybyłem na zajęcia w godzinach południowych. Nikt (z administracji, naszych wykładowców, wreszcie samych aplikantów) nie był ubrany "na czarno", nie mówił o TYM, CO SIĘ WŁAŚNIE STAŁO. Pamiętajmy, w katastrofie zginęła Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej- wydawało mi się, że choćby z tego powodu pomilczymy wszyscy przez chwilę oddając hołd tym, którzy odeszli. Nic z tych rzeczy...W tym budynku, przez te kilka godzin czułem się, jakbym był gdzieś na końcu świata, gdzieś, gdzie wieści o tragedii mojej ojczyzny6 nie docierają.
Zwieńczeniem tego spektaklu było zachowanie pewnego aplikanta, pewnego siebie żartownisia, który w stylu głupiego Jasia z podstawówki, permanentnie przerywał zajęcia marnej jakości żartami/tekstami. Wszyscy rechotali (ten czasownik najlepiej oddaje sytuację). W takim dniu.
To ma być przyszła inteligencja.
Ja wiem, dla nich L. Kaczyński jest taki, jakim widzieli go Palikot, Tomasz Lis i Wojewódzki. Ale na Boga, to Prezydent RP, tam byli też politycy innych partii (, także ich partii), wreszcie przedstawiciele rodzin katyńskich. W Katyniu, teraz i 70 lat temu, zginęła elita, także ta prawnicza.
Jak widać wielu ma to głęboko...
Przerażające.
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Ręce opadają, smutne.
2. P.chinaski
Prosze podac nazwe tej Izby Prawniczej. Z nich nigdy nie bedzie INTELIGENCJA. To po prostu (prosze wybaczyc) HOLOTA I WSZYSCY TAM OBECNI. Wszyscy rechotali -jakie to podle i cyniczne. Kiedy jestem w Polsce i przedstawiaja mi tych "PRAWNIKOW" zachowuje ostroznac.Nie mylilem sie co do ich inteligencji (oczywiscie znam bardzo intrligentnych,ktorych bardzo sobie cenie)
Pozdrawiam