Pytania,ktorych nikt nie uniknie i nie ucieknie.

    Za wczesnie? Nie,nie za wczesnie.Ja chcialem je zadac juz wtedy ,gdy to co nie powinno,zaczelo sie dziac na mych oczach.Wtedy sie powstrzymalem.Nie mam wplywu ani na swiat mediow ,ani na polityki,ale zareczam,ze te pytania dawno padly by z ust dziennikarzy swiata zachodniego.Czy Drzewiecki mial rzeczywiscie racje?Czy zyjemy gdzies w buszu

        Pierwsze z nich i oczywiste -
Oczywiste jak to ,ze nie powinno sie pozwolic Rosjanom grzebac przy tym samolocie ,gdyz on ma taki sam status jak ambasada.Do dzis nie rozumiem dlaczego nie zaproszono niezaleznej agencji do badania katastrof lotniczych i tylko jej raport bylby wiazacy.I tylko ona powinna sie tym zajac.Slyszalem,ze nawet expertow NATO nikt nie chcial.A w tym wypadku to najbardziej uzasadnione.Takze korzystne dla samej Rosji,ktora (przypomnijmy)odmowila innym ratowania marynarzy z Kurska.Ktorzy,byc moze,jeszcze wtedy zyli.

      Czy Polska jeszcze ktos rzadzi ? Czy ktos potrafi zajac sie takim ,jej interesem ,jak zapewnienie niezaleznosci w expertyzie,w tak waznej dla obywateli sprawie ? Dlaczego Putin robi co chce i dlaczego polskie spolczenstwo ma sie na niego zdac - vide Kursk?

     To sa elementarne pytania i te pytania beda sie pojawiac. Beda sie tez przy tym takze mnozyc oskarzenia o oszolomstwo.Znajdzie sie tez jakies slowo-klucz w stylu homofob,aby zamykac pytajacym usta.Dzis brzmiace w stylu-zamknij sie-jeszcze ciala nie ostygly.Stary sposob.

    Tylko,ze czlowiek inteligentny jest nim dlatego,ze w zyciu zadaje mase pytan i na nich sie uczy.To slowa - jak ,dlaczego ,po co ,,ciagna'' cywilizacje tego swiata. Nimi mozna mierzyc ,tez,wolnosc czlowieka.Granice wolnosci obywatela.Na ile w danym kraju mozna zadawac pytania.

    Zapewniam-nikt nie ucieknie od tych pytan ,a nie maja one nic wspolnego z tworzeniem teorii spisku.To wszysto , o co pytam dzieje sie na moich oczach.I zapewniam-oszolomem juz dawno jestem ,a cyngle nie wywoluja na mnie zadnej reakcji.