W cieniu prezydenckiej trumny (Grudeq)

...niemniej "Jak Niemcy w czasie Powstania Warszawskiego pędzili przed sobą cywilów, gdy atakowali powstańcze barykady, czy gdy Henryk II oblegał Głogów był uprzejmy przywiązać do machin oblężniczych grodzian Głogowskich, tak dziś PO zrobi wszystko, aby te trumny wykorzystać do objęcia pełni władzy w Polsce, i w konsekwencji doprawdzenia do upadku Polski." zdecydowanie przebija wszystko. ze składni wynika, że autor inteligentny, z treści zaś coś zupełnie odwrotnego. ciszej nad tymi bredniami!

Uprzejmie informuje, że znajduje sie Pan na prywatnym portalu. Swoje opinie proszę publikować w miejscu, gdzie Pana akceptuja lub znają. Słowo "Brednie "napisac każdy potrafi.

prywatny, nie prywatny, ma opcje komentowania. mój komentarz powyżej - choćbym przeczytał jeszcze razy kilka i choćbym był znany i powszechnie lubiany w towarzystwie - ciężko tez zawartych w artykule bredniami nie nazwać.

to, że ma opcje komentowania nie oznacza, ze jest dostępny dla wszystkich. To portal Stowarzyszenia i to Redakcja decyduje, czy nowy uzytkownik zasługuje na dopuszczenie komentarzy. Wejście z 'BREDNIAMI" nie pozwalają na odczytanie zamiarów nowego użytkownika.

gdyż jakoś dużo osób jednocześnie posługiwało się jednocześnie cytatem z Herberta. tu też padał, wszedłem i tak zacząłem czytać wpisy. Oczywiście mogłem poprzestać na czytaniu - większość tekstów, mimo że się z nimi nie zgadzam, mieści się w szerokich ramach publicystyki. Mocno subiektywnej i jednostronnej, ale publicystyki. ale czytanie o PO i SS w Powstaniu, oblężeniu głogowa i rozwodzie Buzka... możecie jako stowarzyszenie nie chcieć tego czytać i usunąć wpisy i konto, ale to zwykłe brednie.

.."Przed chwila widziałem kwietniowe wydanie gazetki Platformy Obywatelskiej „POgłos”, a w niej na I stronie lead artykułu okraszonego zdjęciem Komorowskiego „Platforma ma kandydata i zrobi wszystko by mieć prezydenta”. Zrobi wszystko.."... to sa brednie? Czy Komorowski nie wziął wszystkiego? To, że Autor bardzo przejęty Polską uzywa porównań adkwatnych do swoich odczuć, nie jest bredniami. Od 10.04 jestesmy zalewani przez media kolejna fala, jak w 1989 r - RAZEM. Kazdy, kto orientuje sie, co to oznacza , mówi - IDZCIE PRECZ !!

to polecam ten tekst: http://blogmedia24.pl/node/27483

> Czy Komorowski nie wziął wszystkiego? to zaplanowane było? w kwietniu małolaty z pogłosu miały już przecieki o tym, że Komorowski z wilczym okiem szykują zamach? w kwietniu powiedzieli Karpiniukowi, Bochenek i Dolniakowi, że przykro nam, ale taka jest cena wzięcia wszystkiego? to, że autor przejęty Polską pisze nie zwalnia z odpowiedzialności za treść. Największe przejęcie usprawiedliwić wszystkiego nie może.

po wizycie prezydenta w Gruzji... "jaka wizytam taki zamach" .... a jak myślisz teraz jest usatysfakcjonowany ???

słuszna decyzja, nam "jedynie słuszna prawda" sączona z mediów nie zmąciła mózgów. To nie jest miejsce dla Pana. żegnam.

trzeba mieć nieźle skrętny mózg, żeby coś takiego jak ów pan sklecić. Szkoda gadać. I jeszcze ta ksywka "zemsta" - Boże! Wiesz p.Marylu - nick wiele o człowieku mówi. Naprawdę. Niedawno spotkałam "Behemota" i cóż sie okazało? Chory psychicznie.

Zemsta to się dopiero dokona. Zbrodnia nierozliczona jest kpiną z ofiar! A to było morderstwo!!! "Gwałt niech się gwałtem odciska".

... dalaj!

Marylu, pusc prosze, moj kawalek bioracy swoj poczatek z tekstu Grudequa: "Moj ulubiony Cat-Mackiewicz".Zaraz sie pojawi na scenie.

Sam czasem wpadam w taką pułapkę, najczęściej pod wpływem chwili emocji. Rozsądniej byłoby jednak tę "zemstę" przemilczeć. Przecież my wszyscy, rzeczywiście bardzo inteligentni ludzie, świetnie wiemy, że słowo "brednie", użyte przez tę "zemstę", nie było żadnym argumentem, ani nawet nie było opinią. To tylko śmierdząca etykieta.
Użyte przeze mnie określenie "śmierdząca" jest oczywiście identycznym manewrem etykietowania. Kopią ruchu pana zemsty. Etykiety się nie uzasadnia, etykietę się przykleja.

Ale ruch pana "zemsty" i NASZA REAKCJA przesłoniły naprawdę znakomity tekst Pana Grudeq. A jest w tym tekście bardzo sugestywne porównwnie propagandowej wrzawy wokół wyboru Prezydenta Gabriela Narutowicza do koszmarnego rwetesu antypaństwowych kundli w z czasu prezydenckiej służby Lecha Kaczyńskiego i quislingowych żalów, tych samych wyjców, przepełnionych hiper-hipokryzją, po Jego tragicznym odejściu.
Bardzo przekonujące porównanie.

Tak patrząc, obraz namalowany przez Grudeq, znakomicie opisuje zamiar propagandowych nienawistników, niszczczących postaci obu Prezydentów. Cudowne jest przypomnienie genialnego pomysłu Strońskiego, który stworzył pojęcie "Cudu nad Wisłą", by odebrać zasługi Piłsudskiemu.

Fałszywie zapłakana mordka Moniki Olejnik, to symboliczna wizja tego zakłamanego koszmaru.

Tak, Bronisław Komorowski wydaje się być prymitywnym gnomem, w porównaniu ze znakomitym Stanisławem Strońskim, który później przyznał, że to co robił w tamtych latach, było największym błędem jego życia. Szczerze wątpię, że kogokolwiek z aktywu PO stać na tyle sumienia.

po staropolsku ci mówię - WYPIERDALAJ...

nicka "zemsta" już nie ma wsród uzytkowników. Natomiast warto zadać sobie czasami trud i pokazać te "oświecone" osoby, które usiłują reagować na cos, czego nie mówi Miecugow w Szkle Kontaktowym. I z braku argumentów piszą "brednie". Tak więc - powiedziałam żegnam i temat skończony.

Warto także dotrzeć do dyskusji w oryginalnym wpisie: http://grudqowy.salon24.pl/169873,w-cieniu-prezydenckiej-trumny

Szczególnie polecam zajrzenie do dyskusji. Jest tam warte przytoczenia, bardzo interesujące oświadczenie Krzysztofa Wyszkowskiego.
Polecam.

"doprowadzimy zadanie do końca." .Apel K.Wyszkowskiego Stańmy przy Jarosławie! Zwracam się z apelem do moich przyjaciół, a jeszcze serdeczniej do ich dzieci i do wszystkich młodych Polek i Polaków o przystąpienie do partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość. Mam poczucie, że muszę się z takiej postawy wytłumaczyć, więc kilka słów wyjaśnienia, dlaczego nie byłem członkiem PiS. Po okrągłym stole byłem tak zbrzydzony elitami, które zawarły nowy targowicki kontrakt z komunistami, że chciałem odsunąć się od polityki. Wtedy grupa moich młodych kolegów z Gdańska utworzyła Kongres Liberalno-Demokratyczny i zaprosiła mnie do współpracy. Nigdy wcześniej nie należałem do jakiejkolwiek partii, ale uznałem, że powinienem wesprzeć ich intencje, które deklarowali jako patriotyczne, a ja im naiwnie uwierzyłem. Szybko okazało się, że popełniłem grubą pomyłkę. Wystąpiłem z KLD i obiecałem sobie, że nigdy więcej do żadnej partii nie przystąpię. Dlatego traktowałem Prawo i Sprawiedliwość z przyjacielskim dystansem. Ceniłem Jarosława Kaczyńskiego, a z Lechem Kaczyńskim łączyła mnie wspólpraca jeszcze z Wolnych Związków Zawodowych. Ale z moim nieco anarchicznym charakterem bałem się związanych z dyscypliną partyjną ograniczeń. Dzisiaj jestem starym człowiekiem i czuję się potwornie zmęczony nieustannym mozołem z jakim w Polsce trzeba było starać się o zachowanie podstawowych wartości państwowych i narodowych. Mam jednak poczucie, że przyszedł na Polaków czas wyboru - przetrwamy lub przepadniemy w rejwachu politycznej tandety. Dlatego uważam, że powinienem zrobić to samo, co zrobiłem w maju 1988 r., gdy po przegranym strajku wychodziłem ze Stoczni Gdańskiej. Stanąłem na końcu pochodu stoczniowców, którzy ulegli w walce, ale nie zostali pokonani. Niestety, gdy zbliżała się chwila zwycięstwa, targowiczanie znowu sprzedali nas wszystkich. Dzisiaj, jako człowiek wolny i nie mający na widoku żadnych publicznych funkcji deklaruję przystąpienie do PiS po to, żeby własnym głosem wspomóc pracę Jarosława Kaczyńskiego na rzecz polskiej racji stanu. Ta partia, ten przywódca najbardziej jednak potrzebują nie takich jak ja, a ludzi młodych, nowoczesnych, dynamicznych, otwartych i odważnych, bo tacy są do tej pracy szczególnie przydatni. Apeluję więc do młodych Polaków w imię Lecha Kaczyńskiego i do młodych Polek w imię Anny Walentynowicz, o wstępowanie do Prawa i Sprawiedliwości i przysporzenie jej nowej siły, potrzebnej do zwycięskiej walki o Polskę! Krzysztof Wyszkowski Jerozolima, dnia 12 kwietnia 2010 roku. http://www.wyszkowski.com.pl/index.php/artykuy/26/1343-stamy-przy-jarosawie 2010-04-12 21:15 WiW

Zastanów się, czy nie byłoby rozsądnym zamieszczenie tego apelu, jako noty "od redakcji BM24", w formie samodzielnego tekstu. Tekst mógłby być ładnie justowany do obu marginesów, np. przy pomocy funkcji p align="justify", porządnie doredagowany graficznie. Taką mam myśl.

ten apel "lata " juz po wszystkich portalach. Wszyscy zainteresowani na TAK juz go znają, ci na NIE i tak mają własne zdanie. Pozdrawiam

... czy Jareccy. Ja się od b. dawna zastanawiałem, ale chyba jednak akurat ja, z moimi poglądami, temperamentem i życiorysem, nie byłbym tam cennym zasobem, lepiej chyba bym stał z boku i pomagał. Jednak z tym PiS'em to naprawdę nie jest głupi pomysł i zachęcam ludzi do przemyślenia tego we własnym zakresie.

... Prezydent, który mnie trochę znał z tzw. "podziemia", mnie już osobiście nie zarekomenduje.

czy wiesz, że to jakies pospolite ruszenie z tym wstępowaniem do PiS? Mnie sie to podoba, choc sama zostanę bezpartyjna do końca zycia. Zbyt jestem niezalezna i żadna dyscyplina partyjna nie ma takiej elastyczności ;)

Przy całym moim szacunku i współczuciu dla Jarosława Kaczyńskiego nie mogę zrezygnować ze swoich prawicowych poglądów i zapisać się do partii lewicowej. Dla mnie ocena charakteru partii wynika z jej programu, nie zaś z potocznego jej określania wynikająca zapewne z chęci odróżnienia się od innych partii o podobnym programie tyle że kontrolowanych przez agenturę. Uważam że Polsce potrzebna jest silna partia ale rzeczywiście prawicowa i realizująca polski interes narodowy której pierwszymi posunięciami powinno być wycofanie polskiego wojska z wojen poza na naszymi granicami, odbudowa naszego potencjału obronnego a być może nawet ogłoszenie neutralności Polski. Aby opanować obecną anarchię konieczna jest reforma systemu politycznego w kierunku jednego ośrodka decyzyjnego - skupiającego dotychczasowe kompetencje premiera i prezydenta. System taki byłby nie tylko sprawniejszy ale i tańszy od obecnego. W obecnej chwili gdy nasz sąsiad mówi jednym głosem swojego wodza, u nas bez przerwy trwają spory kompetencyjne. Niestety wydaje mi się że Pan Wyszkowski świadomie lub nie wystąpił tutaj w roli naganiacza. Pozdrawiam

a gdzie ty widzisz w Polsce partię prawicową? i co to wogóle znaczy - prawicowa - dzisiaj?

... całkiem nie łączę prawicowości z jakimś kultem mitycznego "wolnego rynku". A jeśli już łączyć, to liberalizm zawsze był i będzie lewicowy. Tylko na tle sowieckiego komunizmu i socjaldemokracji stał się "prawicą". PiS to faktycznie partia raczej centrowa i ja oczywiście jestem o lata świetlne na prawo (choć nie tam gdzie np. Kirker), ale PiS robi dokładnie to, co by musiała teraz robić każda autentycznie patriotyczna i prawicowa partia w tym nieszczęsnym kraju. Czyli bronić naszego narodowego państwa przeciw nadciągającemu globalnemu totalitaryzmowi. Wszystko inne to w tej chwili fioritury. Ja się do PiS (chyba jednak) nie zapiszę, ale nie dlatego, by byli "lewicowi" (choć parę rzeczy mogę im oczywiście zarzucić), tylko dlatego, że nie będę w tym sensie "robił polityki", by np. móc ogłosić, że "Unia tak, wypaczenia nie!" Ja całą Unię odrzucam w całości, w żadną przyjaźń z Niemcami nie wierzę (i Spengler z Clausewitzem nic tu nie mają do rzeczy!), wedle dowolnej michniczej definicji jestem ewidentnym "antysemitą" (jak i każdy przytomny człowiek), platfusów uważam całkiem po prostu za zdrajców, III RP za nowy avatar PRL... I naprawdę zdaję sobie sprawę, że ja mogę sobie ew. (do czasu) takie poglądy głosić, ale oficjalna, legalna (?) partia dzisiaj po prostu nie może. I tylko o to tu chodzi! Zaprawdę zdaję sobie sprawę z tego, że oni NIE MOGĄ i nie mam o to do nich wielkiej pretensji. Oczywiście wolałbym, by mogli, ale to niestety także i nasza wina, że nie mogą.

Pełna zgoda. W obecnej sytuacji jakiekolwiek spory o PiS, nasze kłótnie odnośnie prawicowości czy lewicowości schodzą na plan dalszy. Teraz tylko ta siła jest w stanie (mam nadzieję!) odepchnąć widmo nieuniknionej wasalizacji Polski. Moje poglądy w tym miejscu nie mają najmniejszego znaczenia. Wyjatkowe sytuacje wymagaja wyjatkowych kroków. W obliczu Drugiej Zbrodni Katyńskiej jestem po stronie tych, którzy bronią narodowego państwa przed globalnym totalitaryzmem! Twoje to słowa a ja pod nimi się podpisuję! Pozdrawiam