Oskarżam (szymonn)

avatar użytkownika Maryla

Dziennikarze – macie krew na rękach!

Dziennikarze mainstreamowych mediów, którzy od wielu lat szydzili z Lecha Kaczyńskiego – wyłapywali najdrobniejsze potknęcie, aby wyśmiać. Nie skupiali się na aspektach merytorycznech jego rządów – tak czynili tylko nieliczni. Oni pokazywali drobne nieistotne szczegóły, które miały obrzydzić Polakom Prezydenta Kaczyńskiego.

Czym byli karmieni obywatele? Irasiad, reklamówka z kanapkami, inne drobiazgi, które miały zasłonić prawdziwy obraz – szczerego patrioty i prawdziwego Polaka, uczciwego i pracowitego.

Powiecie, że to reguła, że demokracja na tym polega, by móc śmiać się z polityków.

Macie rację – ale dlaczego nie śmiano się tak głośno z Prezydenta Kwaśniewskiego?

Dlaczego tak istotna wpadka, jak zataczanie się na grobach Polskich oficerów w Katyniu, wsiadanie po pijaku przez bagażnik – praktycznia została pominięta przez mainstreamowe media? Przecież to wybryk znacznie większego kalibru niż „Irasiad”? Dlaczego dopiero niszowe media nagłośniły sprawę skandalu katyńskiego z udziałem Prezydenta Kwaśniewskiego?

A Prezydent Wałęsa? Doskonale reprezentujący nasz kraj za granicą, bo dobrze dobrany tłumacz potrafił z knajackiego slangu naszego Pierwszego Obywatela uczynić mądrą wypowiedź skrzącą się od dowcipu? Dlaczego liczne wpadki Wałęsy były tuszowane, a biednym „zjadaczom chleba” wmawiano, że Prezydent Wałęsa to człowiek wielkiej kultury i wyrafinowania?

Posłuchajcie sobie wypowiedzi Prezydenta Wałęsy dzisiaj – taki człowiek się może zmienić tylko na lepsze, więc myśl o tym, jak się wypowiadał (i co robił) jako Prezydent budzi moje przerażenie!

Tymczasem jego liczne wpadki albo przemilczano, albo dobrodusznie przyjmowano z dobrodziejstwem inwentarza, albo wręcz zachwytem.

Dlaczego więc Prezydent Kaczyński był tak bezlitośnie wyśmiewany w mediach?

Moim zdaniem chodziło o zdyskredytowanie idei przez Niego głoszonych – jego działalności dla dobra Ojczyzny.

A dlaczego oskarżam dziennikarzy o współudział w śmierci Prezydenta?

Być może decyzja o lądowaniu w Smoleńsku była podyktowana obawami Prezydenta lub jego świty, że znów media będą wyśmiewać Go – że się spóźnił na uroczystości. Być może chęć uniknięcia kolejnych ataków (które Go bardzo bolały) ze strony mediów – ataków często niesprawiedliwych i nieuzasadnionych – spowodowała podjęcie decyzji, która przyniosła śmierć tylu ludziom.

Pamiętacie Księżnę Dianę? Wtedy też dziennikarze pośrednio przyczynili się do jej śmierci - ścigając ją aż do śmierci. Bezmyślna moda na „dowalanie” Prezydentowi kosztowała być może Jego życie.

Jak się teraz czujecie „szczury, mające krew na rękach”?

 

http://wykrztalciuch.salon24.pl/169652,oskarzam

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika natenczas

1. Bo,ponieważ...

to nie są nasze media lub niereformowalne. Nie nasze,tak jak i wiele rzeczy w tym państwie...nie nasze. Pozdrawiam.