TESTAMENT (Rolex)
Wszyscy Go opłakujemy; dziennikarze-celebransi, niemiecka i rosyjska prasa, młodzi i starsi, ze zdumieniem odkrywając, że był Prezydentem wszystkich Polaków, człowiekiem, który dalekowzrocznością polityczną, nowocześnie pojętym patriotyzmem, chęcią pracy dla Polski, uczciwością osobistą, wiedzą, wykształceniem, kulturą wyrastał ponad polską klasę publiczną właśnie o głowę.
Za życia wielu nie mogło mu tego wybaczyć. I tych właśnie wielu chce dzisiaj przykryć swoją małostkowość, prywatę, kompleksy nie bycia kimś innym niż Polakiem i ogłasza się jego przyjaciółmi, zwolennikami, sympatykami.
Podobnie jak po śmierci Jana Pawła wielu chce ogrzać się w blasku Jego pamięci.
I dobrze, oglądam to bez poczucia niesmaku, bo to są piękne chwile w ich życiu.
TO JEST piękna chwila w życiu nawet tej pani, która na Stronie Głównej Salonu, otwartym tekstem, powątpiewała w polskie pochodzenie prezydenta, zarzucała stalinizm, szydziła i wyśmiewała.
Innymi słowy, wykazywała się odpornością na to wszystko, czego Prezydent chciał ją nauczyć. Kultury, w bardzo szerokim rozumieniu tego słowa.
Teraz żałuje i ja się z jej żalu bardzo cieszę, bo powinna. Wyrządzała podłość, której się wstydzi. Świat jest o jakąś tam mało cząstkę, lepszy.
Lech Kaczyński nie żyje, ale pozostawił po sobie testament polityczny.
Bo – przede wszystkim, był politykiem i działalności politycznej poświęcił swoje życie. I dlatego zginął.
I nie ma (nie będzie) lepszego sposobu złożenia mu hołdu, jak kontynuowanie tego, co On rozpoczął.
Jego nieprzebierający w środkach przeciwnicy, dziś wtopieni w tłum żałobników piszą Mu właśnie „uładzony życiorys”.
A my pamiętajmy, że poświęcił się czemuś. Zgodzie, pojednaniu narodowemu – owszem, to prawda, choć za życia, paradoksalnie, wielu z tych, którzy zawodowo zajmują się dzieleniem i rozbijaniem, nie chciało tego dostrzec.
Walką ze zdradą, donosicielstwem, kolaboracją, małostkowością, prywatą, złodziejstwem – przede wszystkim.
Nie z ludźmi, ale z bydlęctwami przez nich popełnianymi walczcie.
Pozostawił po sobie testament polityczny, nieopublikowany, bardzo ważny dokument, wielokrotnie dawane przykłady bezkompromisowości i przywiązania do wartości w polityce.
Oddamy mu hołd traktując nasze miejsce w międzynarodowej polityce w taki sposób, jak Prezydent Lech Kaczyński na wiecu w Tbilisi.
Oddamy mu oddając Polskę w ręce ludzi prawych i godnych, by Go zastąpić.
Przed nami wybory. Powodów będzie nadto.
http://hekatonchejres.salon24.pl/169220,testament
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz