Zamordowani po raz drugi
Wlasciwie, to chcialem uzyc slowa: "zabici", ale sie nie dalo. To nie ten poziom emocji. Najpierw wpadla mi do glowy mysl: "Smierc po raz drugi", ale to przeciez tytul jednego z odcinkow filmu o Powstaniu Warszawskim rez. Morgensterna. Tak wiec wyszlo wlasnie tak.
A teraz od poczatku. Gwoli tlumaczenia sie wyjasniam, ze jestem z pokolenia, gdzie przesuwanie czasow w filmie nalezalo do awangardy.
Dzisiaj w prasie, ktora czytam, znalazlem krotka informacje agencyjna (AP). Tytul brzmial:
"Putin ceruje, rozdziera stosunki z Polska". Czyli, ze Anglosasi kumaja. A dalej, pelny tekst wiadomosci:
" Moskwa - Rosyjski premier Wladimir Putin wykonal wczoraj bezprecedensowy gest dobrej woli w stosunku do Polski, biorac udzial w uroczystosci uczczenia pamieci 22 000 Polakow , na ktorych sowiecka tajna policja dokonala egzekucji w czasie Drugiej Wojny Swiatowej.
Jednakze, po zakonczeniu uroczystosci, w ktorej bral udzial polski poremier Donald Tusk, Pan Putin stwierdzil, ze ze dyktator Jozef Stalin (to ksywa - przypadek moj) wydal rozkaz dokonania zbrodni na zasadzie rewanzu za smierc 32 000 zolnierzy Armii Czerwonej w polskich obozach wojennych w 1920 r.".
Najkrocej mowiac, premier Putin, sprowadzil zbrodnie, wykonana w sposob bestialski, do pewnego rodzaju transakcji. Zamiast powagi absolutyzmu zbrodni, nie wymagajacej zadnych dodatkowych odniesien (zbrodnia jest zbrodnia i juz) nagle sprowadzeni zostalismy prosta sztuczka relatywizowania, do jednego z mozliwych sposobow ujmowania stosunkow miedzyludzkich, a mianowicie wymiany. Jest dzialanie, potem rewanz itd. Taki ping-pong. Idac ta droga, jak porzadni buchalterzy, od razu widzimy, ze nie ma tu dobrego bilansu. Oczywiscie dla Sowieciarzy. Rachunek krzywd strony rosyjskiej nie zostal wyrownany. Porachujmy: 32 000 minus 22 000 rowna sie 10 000. Dokladnie tyle, Polska jest winna Rosji zyc ludzkich, a dokladniej, zolnierskich.
Przy tej okazji wychodzi zamaszysty, dobrokupiecki gest. Zaokraglamy! W koncu do przytoczonych tysiecy wypaaloby dodac jakies dziesiatki i jednostki. Ale nie tutaj. Obowiazuje inny sposob myslenia. Na przyklad, jezeli ktos mi jest winien 15 136 rubli i dwadziescia kopiejek, to ja, jako ja, moge wielkodusznie zaokraglic. Tyle, ze w tym przypadku idzie o LUDZI, niepowtarzalne jednostki ludzkie: ojcow, mezow, synow, braci, kuzynow, szwagrow i kochankow tez - co tu ukrywac.
Polska poezja patriotyczna, takze piesni, takze eulogie nieprzerwanie dostarczaja dowodu, ze zolnierska smierc nie idzie na marne. Z popiolow Polska sie odrodzi! Nawet w wersji najskromniejszej: "Dzis do Ciebie przyjsc nie moge", cialo poleglego zolnierza jest dla Ojczyzny przydatne: "Kosci moje mchem porosna i uzyznia ziemi szmat".
CALA FILOZOFIA POEZJI ZOLNIERSKIE polega na tym, ze smierc i prochy, sa zbawienne. W nich tkwi zrodlo ZYCIA I ODRODZENIA!
No i ten caly Kagebista Putin odebral NASZYM MECZENNIKOM SENS ICH SMIERCI!
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. to nie Putin odebrał, tylko Tusk wystawił na sprzedaż
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. A kurestwo
3. Kataplazm polityki historycznej
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Jajca dopiero beDA!
5. wybory idą, Tusku rusza po głosy Polonii
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. A ja, jako ja
7. Ed