Chcą kompromisu - będą mieli kompromitację

avatar użytkownika Anonim
            Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwo ści Przemysław Gosiewski nie wykluczył, że po wyborach parlamentarnych jego partia stworzy koalicję z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. ...

6 komentarzy

avatar użytkownika nielubiegazety2

1. Panie

Jerzy z fanatykami nie ma rozmowy. To wszystko szpisek. Pytanie czy lepsze PO czy SLD traktuję jak pytanie o to czy lepiej mieć raka płuc z przerzutami do lewej, czy do prawej nerki, albo czy lepszy jest sojusz z mafią wołomińską czy pruszkowską.
nielubiegazety2
avatar użytkownika nurni

2. "to znaczy, że coś jest jednak na rzeczy"

To ze cos jest na rzeczy wynika tez z relacji Rzepy z kongresu. Jakis anonimowy a ponoc znaczacy posel PiS wysmiał pytania o Hofmana po czym po kilku godzinach strapiony wyznał ze chyba rzeczywiscie cos jest na rzeczy. Co do zaprzeczen ( i to stanowczych) Szefa. Fotkę mam. Warto zwrócic uwagę na date - 25 stycznia 2006 roku. http://img72.imageshack.us/img72/8422/001gy.jpg Reasumując: jesli mamy nie przejmować sie "wyskokiem" Hofmana to mamy i dobre powody by nie przejmować sie zapewnieniami Szefa. Jesli Peło nie wygra tak by samodzielnie rzadzic zaczna sie podchody, uruchomi sie narracje o odpowiedzialnosci za Polske ktora wszak nie moze byc bez rzadu. Powoła sie (przynajmniej na poczatek) "rzad fachowców" by nie razic elektoratu wspolnymi obradami Rady Ministrów w skladzie Kaczynski, Szmajdzinski, Gosiewski, Senyszyn. A rzad fachowców bedzie wyglądał z grubsza tak jak rzady pana Orła w TVP. Sa tez i dobre wiesci - pani Hofmanaowa bedzie mogła dalej ponadzorowac w jakiejs radzie duzej spolki. Czyli nie wszystkim bedzie źle i dziwnie.
avatar użytkownika nielubiegazety2

3. Gdyby nie było na rzeczy

Migalski, a przede wszystkim Sakiewicz siedzieliby cicho.
nielubiegazety2
avatar użytkownika nurni

4. faktycznie Sakiewicz jest osobą raczej lepiej niz dobrze

zorientowana w kuluarach. 20 dni temu napisal niezwykle ostro: http://tomaszsakiewicz.salon24.pl/158535,nie-paktowac-z-jaruzelskim Jeszczesmy wowczas tego Hofmana ledwie kojarzyli...
avatar użytkownika MoherowyFighter

5. Wszyscy.

No cóż, obawiam się, że perspektywa reelekcji Brata może kosztować nawet zaaprobowanie kontynuacji swoistych "obiadów czwartkowych" w Dużym Pałacu w towarzystwie np. różnych Śród, Olejnik, Kolend-Zaleskich, Pochanke, Millewiczów, Smoktunowiczów (vel Lisów), Wysockich-Schnepfów itp. itd. Słuchaczom i oglądaczom "mediów toruńskich" jakoś się to wytłumaczy. Z kolei gwarancja kontynuacji takich "obiadów" może być pewność posiadania wśród towarzyszy z Rozbrat jakiegokolwiek znaczenia na scenie politycznej. W PO to mają. A co, gdy jednak wygra PiS? "Obiady czwartkowe" to priorytet.
Ostatnio zmieniony przez MoherowyFighter o wt., 09/03/2010 - 14:47.
avatar użytkownika janekk

6. Jeśli ktoś miał jeszcze

Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś złudzenia co do tej lewicowej partii (PiS), to myślę, że w tym momencie je stracił. Chociaż głównym celem JK nie jest, jak pokazuje praktyka, koalicja z innymi partiami z uwagi na bliskość ideową lub programową lecz aby przejąć elektorat tych partii, a docelowo całkowicie je wyeliminowć ze sceny politycznej tak aby ostatecznie zapanował w Polsce system dwupartyjny na wzór amerykański, w którym obie partie będą kontrolowane przez ten sam układ będący rzeczywistym pozakonstytucyjnym ośrodkiem władzy jak to ma właśnie miejsce w Ameryce. Bardziej zainteresowanym polecam jedną z wcześniejszych notek na moim blogu pod tytułem:"Czy problem Ameryki jest też naszym problemem". Pozdrawiam

janekk