Totalna inwigilacja społeczeństwa jest już technicznie możliwa. Wydatki obywatela można śledzić za pośrednictwem jego banku, kart kredytowych. Po zainstalowaniu wszędzie kamer (są już w centrach miast) będzie można w każdej chwili sprawdzić co dany obywatel aktualnie robi, o ile jest na ulicy. Wszystko to rozwija się w sposób niezauważalny. Problem nie stanowi teraz zdobycie samych danych ale ich obróbka. Stąd też potrzeba rozwoju systemów analizy mowy. Jak to działa, może przekonać się każdy, kto ma pocztę głosową Gold w Orange. Mityczny Echelon także działa na zasadzie reakcji na słowa kluczowe, jeżeli np. ktoś powie al Kaida, rozmowa kierowana jest do dalszej analizy - przez następny program, bądź człowieka. Uczciwy obywatel teoretycznie nie ma czego się obawiać. Chyba, że do władzy dojdzie człowiek rodzaju Pol Pota, Robespierre'a czy Stalina.
Na świecie, również w Polsce, trwa tendencja do rozbudowywania systemów bezpieczeństwa i monitoringu. Wraz z szybkim rozwojem przestrzeni wirtualnej i elektronicznych środków przekazu informacji, nowoczesnych technik i technologii możliwe jest inwigilowanie dużej części społeczeństwa, a tym samym powstają zagrożenia naruszenia naszych praw do prywatności. Telewizja kablowa zamiast anteny, telefony na kartę zamiast pre-paidów, osobista karta miejska zamiast biletu autobusowego, karta kredytowa zamiast gotówki, karta rabatowa do zbierania punktów. Wszystkie te wynalazki sprawiają, że wiele razy dziennie zostawiamy „cyfrowy odcisk palca” w setkach systemów. Nowoczesne zdobycze techniki to również broń w walce z przestępczością.
- Czy powszechna inwigilacja jest rzeczywiście uzasadniona wojną z terroryzmem?
- Firmy przez Internet szpiegują ubiegających się o pracę,
- Szpieg czai się w komórce
- Sposób na podsłuchiwanie komórek,
- Elektronika jest wszechobecna (twoja komórka Cię śledzi)
- Sposób na zaatakowanie sieci GSM
- Nie da się inwigilować wszystkich, a może?
- Bezpieczeństwo w zamian za prywatność?
- Zdalne raporty mobilnego szpiega, Operator ostrzega: Uważajcie o czym rozmawiacie
- W. Brytania chce rozbudowy inwigilacji elektronicznej,
- Unia Europejska proponuje powołanie centralnej agencji bezpieczeństwa danych
- USCYBERGOM – powstanie Dowództwo ds. cyberprzestrzeni armii USA
To są wybrane hasła pojawiające się na co dzień w naszych mediach i publicznie dyskutowane. Na te i inne pytania/tematy będziemy dyskutować i zastanawiać się, czy i na ile w Polsce jest przyzwolenie na inwigilację i czy istniejące, a może wyimaginowane zagrożenia ją uzasadniają oraz w jaki sposób prawo reguluje zbieranie/korzystanie z olbrzymiej ilości danych o obywatelu.
Oczy i uszy bezpieki.
Metody inwigilacji społeczeństwa przez Służbę Bezpieczeństwa za pomocą środków technicznych: tajnej obserwacji, dokumentacji fotograficznej, perlustracji korespondencji i podsłuchów w latach 1956–1989”
Np. (zdjęcia wykonane z ukrycia np. podczas procesji Bożego Ciała, pielgrzymek na Jasną Górę czy z prowadzonych obserwacji m.in. Poczty Głównej w Katowicach) zobaczyć można także eksponaty: aparaty fotograficzne „Praktica”, „Canon”; sprzęt szpiegowski: małe RFN-owskie „Roboty”, które chowano m.in. w aktówce; magnetofony szpulowe MAC 2S, mininagrywacze. Wystawa ma charakter multimedialny: można obejrzeć filmy operacyjne, usłyszeć dźwięki nagrane z podsłuchów, wejść do ciemni fotograficznej, urządzonej w byłej łaźni aresztu. Materiały archiwalne pochodzą głównie z archiwum IPN. Eksponaty zostały pozyskane z komend wojewódzkich policji oraz z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Brytyjski sposób inwigilacji
Nowoczesne metody inwigilacji przenikają do naszego życia nawet bez naszej wiedzy. Miliony kamer monitoringowych obserwują nas na ulicach, w sklepach i urzędach. Analizowane są zapisy naszych wizyt w internecie, transakcji bankowych, płatności kartą kredytową, rozmów telefonicznych, przejazdów publicznymi środkami transportu (jeśli jesteśmy użytkownikami kart zbliżeniowych). Nowe dowody tożsamości (nieobowiązkowe) i paszporty zawierają dane biometryczne, takie jak odciski palców, trójwymiarowy obraz twarzy i zapis tęczówki oka - w sumie delikwent ubiegający się o któryś z tych dokumentów musi dostarczyć 49 prywatnych informacji gromadzonych w Krajowym Rejestrze Danych. Brytyjskie Biuro Ochrony Danych Osobowych opublikowało raport na temat inwigilacji społeczeństwa. Przyszłość zapowiada się jeszcze bardziej niepokojąco, ale władze twierdzą, że nowe technologie pomagają zwalczać przestępczość i terroryzm. Autorzy filmu kwestionują jednak to stanowisko i udowadniają, że totalna inwigilacja nie tylko narusza prawo obywateli do prywatności, lecz czasami ułatwia wręcz działanie przestępcom, przed którymi miała nas chronić. W Wielkiej Brytanii działa najwięcej w Europie, a może także i na świecie kamer monitoringowych. Mają one zapobiegać m.in. kradzieżom na parkingach, rozbojom i napadom, kradzieżom aut, eliminowaniu przestępców z ulic. Taśmy z nagraniami przechowywane są przez 30 dni. Tylko w systemie pobierania opłat za wjazd do centrum Londynu działa 700 kamer, które co sekundę filmują jedno auto. Kiedyś filmowano wyłącznie osoby podejrzane, dziś podejrzewa się wszystkich i wszystkich się filmuje. Około 15 lat temu pojawiło się nawet określenie "społeczeństwo ryzyka" oznaczające, że wszyscy stanowimy zagrożenie i trzeba nas pilnować.
OCHRONA FIRM
Przedsiębiorstwa w coraz większym stopniu śledzą również aktywność własnych pracowników, coraz częściej obserwują ich działania, walcząc ze spadkiem wydajności pracy. Dzięki kartom dostępowym można śledzić, kto i kiedy przyszedł do pracy i jakie pomieszczenia odwiedzał. Ponadto na wszystko patrzą wszechobecne kamery. Komputery w firmach stanowią dla szpiegów kopalnię informacji. Niezależnie od tego, czy do informacji można dotrzeć na odległość, czy też dyski mogą być przekopiowane na miejscu lub wyniesione na zewnątrz, efekt jest zawsze taki sam. Duża wartość zdobytych informacji, małe ryzyko, często brak dowodów utraty danych.
MOTTO
Wypowiedzieć wojnę zaufaniu
Jeśli więc nie chcesz być śledzony przez specsłużby to po prostu wyrzuć komórkę, odłącz internet, przestań korzystać z komunikacji publicznej (przynajmniej w Warszawie, bo nowe bilety okresowe mają zakodowany PESEL i pozwalają śledzić drogę użytkownika), zdemontuj satelitę, no i nie wychodź w ogóle z mieszkania, by nie namierzyła cię kamera miejskiego monitoringu, a jeśli posiadasz dom to od razu wypowiedz umowę z firmą ochroniarską i pozbądź się czym prędzej ich systemu czujek. Dziś trudno funkcjonować w świecie bez inwigilacji. Pytanie, czy można się przed nią obronić?
Domeny ABW
Pretekstem do przejęcia kontroli nad NASK-iem było odwołanie poprzedniego szefa tej jednostki naukowej po kontroli finansowej. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło konkurs na nowego dyrektora. W ostatnim dniu konkursu przedłużono go o kolejne dni. Działo się to wszystko w październiku. W tym samym czasie co wybuch afery hazardowej. Gdy przedłużono konkurs swą kandydaturę zgłosił oficer ABW, płk. Michał Chrzanowski, szef Departamentu Bezpieczeństwa Teleinformatycznego tej tajnej służby. Kandydatów na nowego dyrektora NASK oceniała pięcioosobowa komisja konkursowa powołana przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego. ABW do komisji „wsadziła” dwóch swoich ludzi, w tym podwładnego płk. Chrzanowskiego. Oficjalnie reprezentowali ministerstwo nauki. Wyniki konkursu były w tej sytuacji do przewidzenia.
Komisja konkursowa za najlepszą kandydaturę uznała oczywiście osobę czynnego oficera tajnej policji. Wyniki konkursu ogłoszono w połowie października tego roku. Ostateczne słowo należało do minister nauki i szkolnictwa wyższego p. Barbary Kudryckiej.
INWIGILACJA POLITYCZNA w POLSCE
B. prezydent Lech Wałęsa zapytany w niedzielę, czy na początku lat 90. miała miejsce inwigilacja prawicy, odpowiedział: "Była, ale w wykonaniu Kaczyńskich (...); oni są inicjatorami tego wszystkiego".
"Mam nadzieję, że znajdą się dokumenty, które będą mówić o tym, że ludzie z tej grupy chcieli mnie po raz drugi internować" - powiedział Wałęsa. Według niego, do internowania miało dojść na początku lat 90. Nie ujawniając szczegółów, Wałęsa odesłał do najnowszej książki gen. Edwarda Wejnera "Wojsko i politycy bez retuszu", wydanej w Toruniu w 2006 r. "Tam te wszystkie fakty są opisane" - dodał.
PODSUMOWANIE
Chciałbym bym był otoczony jak najlepszą ochroną przed pedofilią, pornografią, przestępstwami teleinformatycznymi (phising, ddos, włamania), łamaniem praw autorskich ( za zgodą sądu, na racjonalnych warunkach). Sny komunistów o totalnej inwigilacji społeczeństwa zaczynają się spełniać. Istnieją już coraz sprawniejsze narzędzia takiej inwigilacji: internet, telefony komórkowe, kamery, systemy GPS i zapewne wiele innych. Przygotowane są także elektroniczne bazy danych o obywatelach, pozwalające do nadrobniejszych szczegółów (docelowo) gromadzić informacje. Nie powinien zatem dziwić kompleks Wielkiego Brata, który być może zostanie w psychiatrii uznany za nową jednostkę chorobową.
8 komentarzy
1. Wałęsa