Zbliża sie powódź! O ile Tuskowi wzrośnie poparcie po powodzi?!?
Pamiętacie powódź nazwaną powodzią tysiąclecia? A pamiętacie "sztaby powodziowe", które miały tylko szyldy? A w s...
Pamiętacie powódź nazwaną powodzią tysiąclecia?
A pamiętacie "sztaby powodziowe", które miały tylko szyldy? A w sztabach ciężkie kłódki na drzwiach i wszyscy na rybach, albo na imieninach?
Komuniści byli totalnie zaskoczeni ilością wody!
Nie spodziewali sie! ale za to komuszek Cimoszewicz drwił i mówił do powodzian,-a nie mówiłem, żeby sie ubezpieczać?
Dziś mamy trochę bardziej tragiczniejsza sytuacje! Dlaczego? Ano dlatego, ze te ciemniaki w ogóle, jak i tamci z Cimoszewiczem na czele, nie wiedza co maja robić i dodatkowo trwa zima.
A jak jest zima to ma być prawo zimno! No takie sa prawa natury i juz, panie Tusk!
Pamiętamy jak to ONO powtarzało w kółko, że ONO sie nie boi wody i powódź nam nie grozi, bo ONO jest przygotowane, silne, zwarte i gotowe. A na piachu leżą worki i na workach robotniki!
Aż ich zaskoczyło!
Jak drogowców śnieg.
Drogowcy spodziewają sie co roku, że śnieg nadejdzie w kontenerach i reglamentowanych ilościach,
a tu panie, nie!
Śnieg spadł na drogowców z góry, jak myszołów na wiewiórkę i to skąd??! Ano z góry. Z nieba ! Mówili później ,ze to wina tego z radia Maryja!
I podobno Kaczyńskiego. Do dziś nie wiedzą który to z nich!
Mają powołać komisje, to te wstrętne Kaczory wyśpiewają wszystko!
Ano zima, i pierwsze ocieplenia przynoszą powolne zalewania domostw.
Oczywiście, ze Tusk i jego sztaby przeciwpowodziowe czuwają! Dniem i nocą! Dlatego mają te domostwa pod kontrolą!
A woda sobie, rząd dla nas, sztaby tez dla nas, a woda wciąż sobie... płynie!
I zalewa!
Powoli!
Nam!
Pierwszy przykład komunistycznego okłamywania społeczeństwa:
"W podwarszawskich Markach niewielka rzeka Czarna wystąpiła z brzegów i zalała podwórka oraz garaże."
Podwórka oraz garaże tosz to nie powódź tysiąclecia ale co tez tam dalej pisza dzielni reporterzy?
A pisza, ze nie czas na sen gdy wrog czyha na Twój dobytek! Jakbym czytał powieść o kapitanie Żbiku i dzielnych wojskowych z WSI!
"Przez całą noc mieszkańcy, przedstawiciele samorządu i strażacy obserwowali rzekę.
Wspólnie ze strażakami udało się bowiem rozbić lodowy zator i woda opadła, jednak nie było wiadomo, czy poziom wody znowu się nie podniesie i nie zaleje okolicznych domów."
No tu juz napisali, ze nie wiadomo i ze znowu zaleje woda okoliczne domy, ale nic o garażach i podwórkach. Uff, chociaż podwórka będą suche!
"Podtopionych zostało kilkadziesiąt posesji.
Co prawda udało się w poniedziałek ustabilizować sytuację, ale nie oznaczało to, że mieszkańcy mogli spać spokojnie. Istniała i nadal istnieje bowiem obawa, że rzeka ponownie wystąpi z brzegów...ale - jak mówi burmistrz - dopiero za kilka dni będzie można pozwolić sobie na spokojny sen. Jak zapewniają władze miasta, sytuacja jest opanowana, a służby są przygotowane do ewentualnej ewakuacji. Na razie jednak nie ma takiej konieczności."
http://www.tvn24.pl/12690,1645664,0,1,marki-pod-woda,wiadomosc.html
Wrog nie spi! Burmistrz czuwa. Czuwaj!
Plock!
Sztab przeciwpowodziowy pewnie gdzies dziala,
jak działa cały ten rząd. Gdzieś!
Płock zalany.
Woda się podnosi. A Tusk przygotowany z wiadrami, z gumowcami i czeka na jeszcze wyższa wodę, bo podobno wiaderkiem o asfalt zahacza !
Panowie i panie sytuacja pod kontrola, media i TV opanowane, Gówno Wybiorcze tez z nimi do kupy i tylko żeby jeszcze te kumisje do golfa zdezorganizować kompletnie. To juz byłby sukces 100%-owy.
Płock zalany. Woda się podnosi
JEST ŹLE.
WODA ZATRZYMA SIĘ NAM POD BALKONEM
"" To ma być sytuacja pod kontrolą? ""
- Od grudnia walczyliśmy, żeby rozbić zator na Wiśle.
Oni cały czas nam mówią,
że sytuacje jest pod kontrolą.
To ma być pod kontrolą?
Prawie półtora metra ponad stan alarmowy i zalane przedmieścia Płocka - wiosenne roztopy niebezpiecznie podniosły poziom Wisły.
- Jest bardzo źle. Mąż wiadrami wylewa wodę z piwnicy, ale jest jej coraz więcej. Boimy się, że zatrzyma się pod balkonem! A w sztabie nam mówią, że sytuacja opanowana! - mówi mieszkanka miasta.
Sytuacja w Płocku jest coraz poważniejsza,
poziom wody w Wiśle wzrósł o 1 m 40 cm.
Dzielnica Borowiczki na przedmieściach jest już zalana, ulica Gmury jest cała pod wodą, która sięga ludziom powyżej kolan. Mieszkańcy mogą zapomnieć o samochodach, jedynym środkiem transportu są łodzie.
Pani Jolanta obłożyła drzwi do garażu i okna do piwnicy workami z piaskiem, ale boi się, że to nie wystarczy. - Woda się cały czas podnosi.
Dzwoniłam do sztabu kryzysowego,
z 15 razy, zanim przyjechali.
Chcieli mnie ewakuować, ale dobytku nie zostawię - mówi.
Według niej, katastrofa była do uniknięcia.
Jesteśmy odcięci, mam nadzieję, że nam prądu nie odetną - martwi się pani Jolanta.
Cierpi nie tylko Płock. Droga krajowa nr 57 (Bartoszyce - Maków Mazowiecki) jest nieprzejezdna w miejscowości Szczuki w powiecie makowskim, gdzie we wtorek rano wylała rzeka Węgierka."
http://www.tvn24.pl/-1,1645747,0,1,plock-zalany-woda-sie-podnosi,wiadomo...
Proszę sie uspokoić sytuacja jest opanowana to tylko wina mrozów i tego, ze woda zamarza i robi sie skorupa lodowa, a przecież na to nie ma rady. Przecież takie sa prawa natury! No, tosz to zima!
Ciekawe czy woda wejdzie tej kobiecie przez balkon do mieszkania. A założymy sie?
A nagonka na prezydenta wciąż trwa
Otworzyc śluzy do lochów i zatopić wszystkie haki!
- Errata - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
7 komentarzy
1. Nawet jesli
2. Dlatego zadalem pytanie o ile
Errata
3. Nie żadne "utopią się" tylko
4. Wiem, że temat poważny
5. Eeee... tam
6. Panowie
Errata
7. Tusk w ataku"Jest coraz gorzej". Część Płocka odcięta
Errata