Radosław Sikorski - studium niekompetencji

avatar użytkownika WTQ
W ostatnich dniach Radosław Sikorski rozpoczął swoją kampanię wyborczą na stanowisko kandydata na prezydenta z ramienia PO. Pierwszym miejscem jego publicznego wystąpienia i reklamowania swojej osoby było jego rodzinne miasto, Bydgoszcz. Miasto, które ukochał tak bardzo, że w...

1 komentarz

avatar użytkownika basket

1. To jest to - "dorżnął siebie"

Szmajdziński blog: --------------------- 01 marca 2010 Taki duży, a taki mały W rządzie będzie chyba wolna posada! I to nie byle jaka – ministra spraw zagranicznych. Nie wyobrażam bowiem sobie, żeby po tym, co Radosław Sikorski powiedział na spotkaniu ze swoimi bydgoskimi zwolennikami, mógł on dalej pełnić swój urząd. Sposób w jaki urzędujący minister spraw zagranicznych potraktował urzędującego prezydenta jest skandaliczny. Prezydent Kaczyński zasłużył na krytykę, kolejna prezydentura powinna być zupełnie inna, ale urząd, który on póki co sprawuje, jest najwyższym urzędem w państwie. Pogarda z jaką został potraktowany Lech Kaczyński jest okazaniem pogardy krajowi. Żadne wybory tego nie usprawiedliwiają, a już zwłaszcza wewnętrzne wybory partyjne. Po tym, co stało się w Bydgoszczy premier Tusk nie tyle powinien udzielić reprymendy panu Drzewieckiemu, co raczej porozmawiać z nim o skali zdziczenia politycznych obyczajów. „Prezydent nie powinien zgrywać zucha wałęsając się po górach Kaukazu; prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały” oraz radosne skandowanie: „Były prezydent Lech Kaczyński”, to po prostu polityczna kompromitacja jednego z najważniejszych ministrów w rządzie premiera Tuska. Radek Sikorski burzył już Pałac Kultury i dożynał watahy, można powiedzieć, że teraz dorżnął siebie. A jeśli chodzi o prezydencki wzrost - gdy ja stoję obok pana Sikorskiego, to patrzę w dó Jerzy Szmajdziński (16:23) ------------------------------ A urząd będzie pełnił dalej - jaki rząd, taki minister..

basket