Prezydentura nie jest dla gówniarzy

avatar użytkownika PiotrCybulski
To, że polska klasa polityczna nie jest najwyższych lotów, to wiemy od dawna. Ale nawet w tej degrengoladzie da się stworzyć podział na tych, którzy jeszcze jakoś starają się przynajmniej stwarzać pozory spełniania pewnych wymogów, oraz tych, którzy do polskiej polityki bez ogródek wnoszą tylko podwórkową gówniażerię. To drugie zachowanie coraz częściej przemawia przez Radosława Sikorskiego, [...]


2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Może należy zacząć od tego,

Może należy zacząć od tego, że nigdy nie było i nie ma żadnego zagrożenia "hakami". Nie ma również możliwości, by nastąpił przeciek z Kancelarii Prezydenta. Świadczą o tym fakty. Warto pamiętać, że od 2008 roku Dukaczewski i dyspozycyjne wobec tego rządu media kłamią na temat prac Komisji Weryfikacyjnej WSI i aneksu. Choć wielokrotnie epatowano opinię publiczną rzekomą "aferą aneksową" (utrwalanie tej nazwy stanowi część zabiegów propagandowych) nic nie wiadomo o żadnych przeciekach i nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów. Podobnie wygląda sprawa kłamstw na temat rzekomych materiałów, nie zwróconych przez Macierewicza i Komisję. Żadne z powielanych przez media i polityków PO zarzutów nie znalazły potwierdzenia. Nie istnieje zatem obawa, by informacje, w jakich posiadaniu jest Kancelaria Prezydenta mogły zostać ujawnione. Istnieje natomiast realna obawa, że będziemy świadkami prowokacji - w ramach afery marszałkowej - czyli kombinacji operacyjnej służb i mediów, zmierzającej do zdyskredytowania treści aneksu do Raportu i ustanowienia ścisłej osłony medialnej nad kandydatem PO Bronisławem Komorowskim. Prowokacja może polegać na publikacji treści dokumentu, pochodzącego rzekomo z aneksu lub znajdującego się w posiadaniu Kancelarii. Jest to możliwe z uwagi na zaangażowanie w akcję Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz prawdopodobne posiadanie przez ludzi WSW/WSI tzw."zbiorów prywatnych" - czyli materiałów kompromitujących polityków. One głównie, decydują o obecnej roli środowiska WSI w życiu publicznym. Tylko w tym znaczeniu - można napisać, że cokolwiek zostanie użyte lub ujawnione w trakcie kampanii prezydenckiej, "będzie z pracowni WSI". Kłamstwa Dukaczewskiego mają zatem na celu uwiarygodnienie potencjalnej prowokacji oraz są częścią kampanii uprzedzającej ewentualne zarzuty wobec Komorowskiego i innych polityków Platformy, zaangażowanych we współpracę ze służbami wojskowymi. Postać Sikorskiego stanowi jedynie "element propagandowy", mający uwiarygodnić pozory mechanizmów demokratycznych - czyli tzw. prawyborów w PO. Tymczasem decyzja o kandydowaniu Komorowskiego została już dawno podjęta i wydaje się nienaruszalna. Świadczy o tym powołanie stowarzyszenia SOWA i liczne, jawne wypowiedzi Dukaczewskiego. Warto też zauważyć, że nie ma potrzeby sięgania po żadne "haki", by sformułować i zadać szereg ważnych pytań dotyczących postaci politycznego patrona WSI - Komorowskiego. Do tej wiedzy mamy pełne prawo, ponieważ człowiek ten (uwikłany na przestrzeni ostatnich 20 lat w szereg bezprawnych działań) kandyduje na najwyższy urząd w państwie. 2010-03-01 13:15 Aleksander Ścios 401 7035 Bez dekretu cogito.salon24.pl http://kataryna.salon24.pl/160282,dukaczewski-straszy-hakami-wsi

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

2. ot taki sobie kwiatek

który zasadził ogrodnik :p cyt: "Dlatego, że materiały te będą objęte tajemnicą państwową, będą zawarte w aneksie, będą zawarte w dokumentach, które gdzieś są przechowywane. " wie że dzwonią,tylko nie wie z którego kościoła.Strateg bez strategii Dukaczewski - spadaj! ps.przez takich jakon strategów giną niepotrzebnie ludzie - tfu!!!