Żarty i prawdy
WiKat, ndz., 28/02/2010 - 13:24
Rycho na Florydzie na shopingu
Spotyka kumpla od kopania.
Kumpel: jak Rychu Ci Idzie w tej Polsce ?
Dokopałeś się tam czegoś ?
Rycho: Dokopałem się złotej żyły.
Kumpel: No i co dawno ? - i jeszcze się nie
wyczerpała. Duże złoże ?
wyczerpała. Duże złoże ?
Rycho: Ona jest cienka, ale rozgałęziona.
Kumpel: Jak taka cienka to nic nie warta.
Duże koszty wydobycia.
Rycho: Ty nie rozumiesz. To jest taka
żyła jak w człowieku i bardzo rozgałęziona prowadzi do najważniejszych ludzi w Polsce.
ALARM DLA KRAJU !
Zimą moc śniegu,
Był mróz i znikł.
Powódź w przedbiegu.
Zaraz wyleją
Rzeki niedobre.
Jest pogotowie !
Brać Wisłę, Odrę
W kleszcze workowe.
Tysiąc żołnierzy !
Sztaby gotowe
Z wodą się zmierzyć !
Pompy i straże
Do akcji – zaraz,
Gdy woda będzie
Zalać się – starać.
Do walki ! – woła
Władza swój lud.
Pokonać wodę
I będzie cud !
A mnie się marzy
Zamiast żołnierzy,
Latem, gdy słońce
I śnieg nie leży,
Choć wiaderkami,
Brać piasek z den
I pchać do worków,
Bo przyjdzie dzień
Gdy strumień wody
Będzie tu ciekł,
By miejsce na wodę
Dać w korytach rzek.
Proste ! – nieprawdaż ?
Czas myśleć – w maju,
Lecz co będzie wtedy
Z ALARNEM DLA KRAJU ?
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz