DO SEJMU POLSKIEJ RZYCZYPOSPOLITEJ LUDOWEJ

Wysoki Sejmie, wnosząc niniejsze pismo mam nadzieję, że przedkładam moją sprawę przed trybunał rozumu i prawa, a nie przewrotności i kłamstwa, o ktore w dochodzeniu moich praw ciągle sie potykam.

Jako uczestnik i współorganizator chłopskiego samorządowego ruchu zawodowego zostałem poddany bezprawnym represjom i szykanom ze strony miejscowych władz.

W związku z tym, że powodem tych szykan i represji jest odwet, a rodzą sie one z inspiracji politycznych, prawo staje się jedynie osłoną bezprawia. Dotychczasowe przedsięwzięcia Sejmu i oświadczenia władz politycznyych zmierzają do przywrócenia powszechnej wiary w moc prawa i sprawiedliwości, także w wymiarze jednostkowym. Jednakże wiarygodność tych przedsięwzięć  i starań okaże się płonną, jeżeli Obywatel w starciu z biurokracją, mając za sobą prawo, będzie musiał ulegać.

Oskarżam biurokrację o bezprawne, niczym nie uzasadnione naruszennie indywidualnej własności rolniczej, bezprawne pozbawienie mnie pożytków, które stanowią podstawe bytu sześcioosobowej rodziny i pobranie za ten okres świadcczeń na rzecz Skarbu Państwa i funduszu emerytalnego.

Oskarżam biurokrację o uwikłanie mnie w szereg procesów i narażanie na koszty.

Oskarżam prokuraturę o bezprawne pozbawienie mnie wolności, a kiedy przeciw temu bezprawiu zaprotestowałem w więzieniu głodówką, pobicie mnie przez naczelnika więzienia w Dzierżoniowie.

Oskarżam milicję, która bez uzasadnienia pozbawiła mnie prawa jazdy i naraziła na straty w polu i gospodarstwie.

Oskarżam o zemstę i powołanie syna do wojska. Jest on od 1979 roku użytkownikiem gospodarstwa i jedynym następcą.

Oskarżam władzę o to, że podejmując powyższe działania realizują zamiar doprowadzenia gospodarstwa do zupełnej ruiny, o to, że jest im obojętny los gospodarstw chłopskich, o to, że działają dokładnie przeciwnie temu co głoszą t.z., że nie zależy im na plonach i wyżywieniu narodu.

Praktyka na każdym kroku dowodzi, że tak jest. Rolnictwo indywidualne i gospodarka rolna zmierza do ruiny, a nie rozkwitu. Tylko w moim przypadku spowodowano straty rzędu kilku milionów złotych, jałowość i ruinę budynków. Wszystkie procesy jakie spowodowano były tylko pozorem prawa i praworządności. Były dla wprowadzenia w błąd opini publicznej i ugruntowania racji biurokracji.

Jeżeli sejm jest trybunałem prawa i rozumu, to:"...nie masz czasu ani względu na czas, w ktorym by się godziło prawa człowieka gwałcić lub zgwałconych nie powrócić".

Stanisław Helski

 

Pismo niniejsze napisane zostało 15.10 1983 roku i wysłane także do Episkopatu Polski.

 Oczywiście nie było żadnej reakcji.