Pokaż mi bohatera, a napiszę ci tragedię

avatar użytkownika Errata

Pokaż mi bohatera, a napiszę ci tragedię.
Francis Scott Fitzgerald

Śmierć przychodzi w najbardziej nieoczekiwanych momentach życia!
Na ulicy Warszawy ginie policjant zasztyletowany przez młodocianych wyrostkow!
Prasa,radio,TV okrzyknęła zamordowanego policjanta bohaterem!
Czy musiał zginać ten policjant?
Nie jest to prosta odpowiedz,jak nie jest to proste pytanie!
Po kolei!
Policjant,który zginął był policjantem doświadczonym.
!15 lat służby w policji to każdy dzień ciezkiej służby i kazdy dzien nowego doświadczenia.
15 lat służby w policji to również ileś tam godzin spędzonych na zajęciach teoretyczno-praktycznych jak, kiedy i dlaczego podejmować interwencje w zasadzie rożnych okolicznościach napotkanych na ulicach miasta! Policyjne protokoły ,różne sytuacje interwencji policjantów w całym kraju zapisane na kamerach wideo itp. Tego wszystkiego wysłuchują policjanci na szkoleniach cyklicznych.Tak mi się wydaje, ze tak to powinno funkcjonować!
Po to sa szkolenia, aby przestrzec przed nierozważnym podjęciem decyzji,która może kosztować interweniującego policjanta zyciem. Po to sa szkolenia aby utrwalić w pamięci każdego policjanta jak te niebezpieczeństwa uniknąć, jak przeciwdziałać i jak ratować ,chroniąc swoje zycie ratując innym zycie, zdrowie!

W czasie żałoby zamordowanego policjanta doszło do dwóch ciężkich pobić policjantów w różnych miejscach kraju.

Obaj policjanci byli po cywilnemu i obaj popełnili ten sam blad mianowicie do bandy wyrostkow podeszli bez mundurow, bez broni ale mieli wielkie szczęście, ze nie stracili życia!
Jeden z tych policjantów stworzył swoja nieprzemyślaną interwencją wielkie zagrożenie dla własnej rodziny! Przecież mogli bandyci również pobić jego żonę i dzieci?! Czyż nie?
Czy taki jest stan naszej policji? Czy tego uczą na szkoleniach policjantów?
Myślę ,ze problem leży w szkoleniu jeszcze z czasow komunistycznych.
To w tamtych czasach wmawiano milicjantom, ze jest osobą nietykalną!
Po transformacji w 1989 nic się nie zmieniło w policji! Ci sami szkoleniowcy, ci sami propagatorzy tych samych metod działania co za czasow milicyjnych! Zmieniła się tylko nazwa z milicji w policje i to miało służyć w zbliżeniu się policjantów do społeczeństwa, które jeszcze wczoraj skrycie mordowali !
Dzień po zabójstwie policjanta jakaś blondynka w mundurze niebieskim na ekranie TV wypowiada słowa oburzenia na znieczulice społeczną i…- ze nikt naszemu koledze nie pomógł!
Wybaczam tej blondynce bo nie wie co mówi

Dziennikarze opisywali różne zmagania tysięcy osob w naszym kraju jak sami zmagali się z bandytami pozostawieni bez pomocy policji .Nawet wtedy kiedy telefonicznie proszą o interwencje policjanci odmawiali przyjazdu!
Czy winni są ludzie tego stanu rzeczy? Czy może ktoś kto jest odpowiedzialny aby prawo było zawsze po stronie napadniętego ,ograbionego, pobitego?
Do dnia dzisiejszego nic się nie zmieniło. To ci którzy mordują, bija, gwałcą i okradają mają więcej prawa. Są pod ochroną. Pod warunkiem, ze nie gwałcą, nie mordują, nie okradają policjantów i polityków!
Przykład bestialsko zamordowanego K.Olewnika daje nam najlepszy przyklad rozkladu panstwa prawa!

Myślę ,a jestem tego pewny, ze ten policjant mógł żyć! Mógł przeczekać z interwencją, zadzwonić na najbliższy komisariat i czekać na policjantów ,którzy by z pewnością nie dali się zamordować!
Zycia nikt temu człowiekowi już nie wróci. Niestety.

Zrobiłem kurs pierwszej pomocy. Na tym kursie dowiedziałem się bardzo istotnych rzeczy jak pomóc w różnych okolicznościach poszkodowanej osobie! Przykładów było mnóstwo. Otwarte rany na ciele, rany gdzie tkwią w ciele człowieka rożne przedmioty ,wypadki samochodowe i jak reagować na tego typu zdarzenia.
Był również jeden przypadek opisywany przez instruktora ,który mną wstrząsnął!
Zima, jezioro skute lodem, a w jeziorze dziecko tonie wzywając pomocy! Mężczyzna rzuca się na pomoc dziecku !Lód załamuje się pod naporem ciężaru dorosłego człowieka. Ginie dziecko i ginie dorosły człowiek.
Instruktor zapytał nas wszystkich jak My zareagowalibyśmy gdybyśmy byli na miejscu tego dorosłego!?
Większość odpowiedziała, ze udzieliliby pomocy .
Instruktor odpowiedział nam, ze należy najpierw ocenić sytuacje czy nie stracimy życia wraz z tonącym. Jakie mamy szanse na uratowanie tej osoby zachowując życie .W dzisiejszych czasach prawie każdy ma telefon i z tej pomocy należy skorzystać zawiadamiając właściwą służbę! Najważniejszą rzeczą w tym wszystkim jest aby nie stracić opanowania nad własnymi emocjami i pomyśleć o własnym życiu. Zycie mamy jedno i wybór należy do nas!!! Na cmentarzach jest wielu bohaterów! Ratowanie innym życia w tak niebezpiecznych warunkach należy pozostawić dla specjalistycznych jednostek straży pożarnej, która ma specjalistyczne narzędzia do udzielania pomocy w tak drastycznych sytuacjach!
Dziś wiem dlaczego instruktor dał nam przykład z tonącym dzieckiem.
Pamiętajcie, jeśli nie macie szansy
na uratowanie życia innym ,chrońcie własne!

"Łzy cisną mi się na oczy" - policjanci nie mogą pogodzić się ze śmiercią kolegi
To jedna z takich bezsensownych zbrodni, które rodzą pytania o człowieczeństwo Internauta z policyjnego forum

Policjanci przyznają, że gdy dowiedzieli się o śmierci kolegi, natychmiast sami rzucili się w pościg za sprawcą
Zatrzymał go sam zastępca komendanta Komendy Rejonowej na Ochocie.
Policja i prokuratura wciąż prowadzą czynności w sprawie zabójstwa. Funkcjonariusze w kilka minut po zdarzeniu zatrzymali sprawcę i odnaleźli nóż, którym zadano ciosy. Wczoraj wieczorem zatrzymano kolejnego mężczyznę, który najprawdopodobniej ma związek z tą sprawą.
Policjanta zabili w porozumieniu. Przyznali się. Grozi im 25 lat"

Szybkość z jaką policja działała w tym przypadku jest przykładem,ze jednak potrafią złapać bandyte!

Dziennikarze niektórzy skazali już tych dwoch młodych bandytow na 25 lat wiezienia.
Jednym słowem wielka jedna zgodność co do czynu ,którego dopuścili się dwaj młodociani bandyci!

Kar…nawał trwa!

„10 stycznia 1998 w Słupsku.
13-letni kibic Czarnych Słupsk został zabity przez policjanta.
Grupa kibiców spokojnie wracała po meczu, nagle w tłum wtargnął policjant samochodem,a za chwile wybiegł z auta i dwoma uderzeniami pałki powalił chłopca.Pekniecie czaszki,wylyw mozgu i krwi. Funkcjonariusze nie pozwolili wezwać karetki. Przemek zmarł. Policjanci odjechali.
Ogłoszono, że chłopak zmarł uderzając się w słup
W Słupsku wybuchły zamieszki.”

Prokuratura razem z policja w Slupsku,chciała uniknąć odpowiedzialności za śmierć dziecka!
Wmawiali poprzez przekazy telewizyjne,ze dzieciak zabił się sam uderzając głowa w słup!

Takie informacje przekazywal prokurator.

Policjant morderca do dnia dzisiejszego nie przyznał się do winy i nie poczuwa się do przeproszenia rodziny!
Rodzina Przemka nie otrzymała zadnej pomocy medycznej ze strony miasta! A przeciez strata dziecka to olbrzymi szok psychiczny.W kolejnych latach walka policji w sadach z rodzina o odszkodowanie za śmierć dziecka z rak policjanta!
Powstaje film dokumentalny ,który zakłamuje rzeczywisty obraz wypadku!Jest rok 2003 piec lat po brutalnym morderstwie dziecka przez policjanta!
Pieniadze na film płaci oczywiście panstwo.
Film nosi tytuł:

"ZABIC GO"”

„10 stycznia 1998 roku w Słupsku, podczas zamieszek ulicznych po meczu koszykówki, został pobity trzynastoletni Przemek Czaja, który wskutek odniesionych obrażeń zmarł.
O zabójstwo chłopca oskarżono jednego z interweniujących policjantów.
Został on skazany na karę więzienia

za nieumyślne spowodowanie śmierci młodego kibica.

(…)Dariusz jest spokojny i zrównoważony,
z pokorą znosi karę więzienia.
Nie chce litości,
współczucia,
oczekuje jedynie sprawiedliwości.

Nie do końca jest przekonany o swojej winie,

nigdy nie udowodniono,

że chłopiec zginął od pałki policjanta.

Trzynastolatek brał udział w zażartej bójce konkurujących ze sobą pseudokibiców.

Będący na służbie funkcjonariusz
próbował
ich
tylko
rozdzielić.

Wszystko więc mogło się zdarzyć.”

Tak takie cos powstalo za nasze pieniadze.Film dokumentalny jak sama nazwa wskazuje mowi nam o...No wlasnie!Perfidni manipulanci!!!

Taki „film dokumentalny” ukazuje nam w jakim państwie żyjemy i dlaczego nikt policjantom na służbie nie udziela pomocy!!!

"- Niech ci sprawcy, którzy odważą się podnieść rękę na funkcjonariusza publicznego, mają zawsze świadomość, że będą ścigani z pełną determinacją - podkreślił minister Krzysztof Kwiatkowski

""Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie w interesie klasy robotniczej...""J.Cyrankiewicz.

Z pełną determinacją i z pełną świadomością policjanci w Słupsku jak i prokuratura chciała zatuszowania morderstwa dziecka przez pseudopolicjanta!!!

Każdy minister musi wymagać od policjanta pełnej ,

większej odpowiedzialności za przestępstwa jakich dopuszczają się policjanci.

Bezwzglednie!

Wtedy można oczekiwać,ze społeczeństwo nie będzie się biernie, ze strachem przyglądać napaści na policjantów!

Musimy My być bardziej bezpieczni niż sami policjanci,
a wtedy i policja odczuje wsparcie ze strony zwykłych uczciwych ludzi!
A jest nas większość, uczciwych ludzi!!!

Przyklady sprawidliwosci inaczej!
"sprawiedliwość jest ślepa...ale dla policjantow"

my szaraczki musimy ponosic pelna odpowiedzialnosc i czekac w wiezieniach na orzeczenia "sprawiedliwych sedziow"

nie zlustrowanych najlepiej!!

„Policjant wjechał w grupę ludzi i zabił dwoje 3-letnich dzieci.
Ponowny proces.Według oskarżenia, kierowca jechał z prędkością około 107 km na godzinę
Krzysztof T. w procesie w I instancji wyraził żal, ale nie przyznał się do winy.
Składając wyjaśnienia zaprzeczył, by jechał z taką prędkością.
Według oskarżenia, kierowca jechał z prędkością około 107 km na godzinę
Policjant został po wypadku zawieszony w czynnościach służbowych. Obecnie jest już na emeryturze.”

„Policjant zabił, ale będzie wolny

Policjant z Włodawy śmiertelnie potrącił przechodnia, uciekł z miejsca wypadku, a potem zacierał ślady. Zostanie jednak na wolności.”

„Policjant z Domaradza zabił motocyklistę. Teraz odszedł na emeryturę
Małgorzata Froń
Edward W., kierownik posterunku policji w Domaradzu, pod koniec sierpnia zabił w miejscowości Wyręby motocyklistę. Prowadził samochód po pijanemu. Został zwolniony z policji, ale wystąpił z wnioskiem o emeryturę. Wniosek przyjęto.
– Zwolnienie policjanta ze służby nie wyklucza możliwości przejścia na emeryturę – tłumaczy Paweł Międlar z podkarpackiej policji. – W pewnych określonych przypadkach można emeryturę policjantowi odebrać, ale musiałby popełnić przestępstwo związane ze służbą, np. brałby łapówki. W tym przypadku taka sytuacja nie nastąpiła. Policjant spowodował wypadek nie będąc na służbie."
Edward W. przebywa na wolności. Po wypadku prokuratura wnioskowała o zastosowanie wobec niego aresztu tymczasowego, ale sąd wniosek odrzucił.”

„Policja nie nauczyła strzelać policjanta, a ten zabił motocyklistę
Policja ponosi odpowiedzialność za skutki śmiertelnego postrzelenia przez funkcjonariusza motocyklisty w Chodlu - uznał dzisiaj Sąd Okręgowy w Lublinie.”

Takich przypadkow można mnożyć!
W każdym z tych przypadków jest olbrzymia tragedia ludzka!

Czym się różni tragedia rodziny zabitego policjanta od tragedii rodziny,

która straciła dwójke dzieci,córkę lub syna zamordowanego przez policjanta?

Ból jest jednakowy,a może się mylę?

A co do bohaterstwa to już innym razem!

7 komentarzy

avatar użytkownika joanna

1. ...tragedia rodziny zabitego

pozostanie tragedia dla najblizszych, bez wzgledu na to kim jest ofiara. Kazda ofiara dzisiejszej cywilizacji jest odstepstwem od podstawowych zasad wspolzycia ludzi i tragedia ukazujaca bezsilnosc rozsadku nad emocjami.
joanna
avatar użytkownika natenczas

2. Czy...

Policjant bywa czy jest policjantem cały czas. Czy tylko od godz. X do godz. Y ? Czy interweniując pokazał legitymację,odznakę policjanta ? To chyba też ze szkoleń ? Można było uniknąć tragedii bez pomocy osób pośrednich. Pytania,pytania... Pozdrawiam.
avatar użytkownika Errata

3. Joanno!

Tak,to prawda co piszesz!Ale tragedia jest zawsze po obu stronach lustra! Wieksza po stronie ciemnej lustra bez odbicia!Ale i ta strona z odbiciem, przezywa katusze!

Errata

avatar użytkownika Errata

4. natenczas,

Jesli czlowiek nie potrafi po pracy "wylaczyc sie ",bo uwaza,ze jest niezastapiony lub,ze jest wyjatkowy w danym zawodzie to powinien sie zastanowic nad swoja psychika! Nie mozna angazowac sie w jakikolwiek zawod bez refleksji o prywatnosc swoja! Pracowac nalezy intensywnie w godzinach wyznaczonych do pracy!Jesli idziesz spac po pracy i myslisz o pracy to nalezy zmienic prace!Podkresle,ze ten policjant mogl zyc,gdyby skorzystal z telefonu i pozostawil interwencje policjantom na sluzbie!Rysopisy znal mlodych ludzi,bo ich widzial!

Errata

avatar użytkownika natenczas

5. > Errata,

Nie zrozumiałeś mnie. Czy będąc po służbie czy też na urlopie,nie jest już policjantem ? Chyba powinien mieć to zakodowane ? Czy pokazanie odznaki/legitymacji nie zmieniłoby sytuacji ? Ponoć do policji biorą ludzi inteligentnych,zanim cos zrobi powinien pomyśleć ? Czy się mylę ? Inaczej, czy lekarz po dyżurze już nie jest lekarzem ? Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez natenczas o sob., 20/02/2010 - 10:05.
avatar użytkownika Errata

6. natenczas

Ja mysle troche innymi kategoriami! Popatrz na to co sie dzieje w rzeczywistosci! Jesli widzisz przed soba czlowieka w munurze policyjnym to Twoja reakcja na kontrole,na uwage Jego jest inna niz na tego czlowieka,ktory macha ci przed oczami czymkolwiek i mowi,ze on to policjant! Takie sa reakcje ludzi i nic na to nie poradzimy. Uderz lub pobij sie z osoba w cywilnym ubraniu,a uderz lub sie pobij z policjantem w pelnym umundurowaniu z czapka i orzelkiem na glowie! Kary beda inne co jest chyba zrozumiale! :((

Errata

avatar użytkownika natenczas

7. > Errata

Przeczytałem Twój wpis jeszcze raz i uważam,że piszemy o tym samym :) Tylko innym językiem :) Pozdrawiam.