Ja chyba mam.
I deklaruje tu ze kazden jeden moze zglosic sie do mnie z takim apelem a ja wejde zaloguje sie i przepisze co tam trzeba.
Oczywiscie sa pewne koszta moralne, ktore wyceniam na dużą bańkę. Choc im dluzej mysle (domek na Mazurach, full wypas fura i komóra, wyprawa do Nostromo, Afryka, ten notebook ktory pokazywano mi w Saturnie, wynajecie zawodowego mordercy ktory ukatrupi mego sasiada alkoholika i awanturnika) to operacja zalogowania sie na s24 wydaje mi sie potrzebowac wiekszej rekompensaty. Za trzy milony chetnie pomoge.
No i kto tu mowi ze pierwszy milon trzeba ukrasc?
Dzieki zyczliwosci Krawczyka et consortes (podtarli sie moja prosba o likwidacje konta na s24) pierwszy milon zdobede uczciwie!
No prawie - wszak znam ten dowcip w finale ktorego pewien hrabia powiada zbulwersowanej hrabinie: To juz ustalilismy, teraz tylko negocjujemy cene.
Jak zawsze zyczliwy i chetny do pomocy:
Nurni :)
widzę, że jesteś w formie.
Bezkarnie grasują tam nazipropagandziści. Zajmę się nimi u siebie.
Nie szarpnęłoby Tobą gdybyś przeczytał taki shit:
"Zatopienie przez radziecką łódź podwodną Wilhelma Gustloffabyło największą katastrofą morską. Z okrętem poszło blisko 9 tysiecy ludzi na dno Bałtyku.
Zal mi każdego, zarówno z załogi, która pod ryzykiem utraty życia popłynęła z całkiem przeładowanym statkiem, jak i oczywiscie z pasażerów, przeważnie kobiety i dzieci.
Ale uważam, ze zatopienie Gustloffa było potrzebne. Wyobraźmy sobie, co by było, jeśli wszystkie statki spokojnie mogłyby sobie popłynąć do Reichu, ba: wyobraźmy sobie, ze nie musiałyby płynąć, bo Niemcy nie musieliby uciekać! Wyobraźmy sobie, ze Rosjanie traktowali pokonanego wroga niemieckiego według wszystkich obowiązujących konwencji. Wyobraźmy sobie, ze Hamburg lub Drezno nie zostałyby bombardowane, ze Kościół Marii Panny w Dreźnie, nie zostałaby zniszczona i z tym nie odbudowana dopiero 50 lat po wojnie, a w centrum Berlina nie stałyby ruiny Kościoła Pamięci Cesarza Wilhelma, ale jeszcze cały budynek. Wyobraźmy sobie, ze nie przeżyliby Niemcy tego koszmaru, co przeżyli.
To co by Niemcom pozostało po wojnie? Z pewnością żadnych wspomnień z alarmów lotniczych, z spędzonych nocy we schronach przeciwlotniczych, z płonących się miast, z ucieczek przez Zalew Szczeciński i z tego strachu przed zwycięzców, przed gwałtami, przemocą i przed śmiercią.
Niemcy mieliby tylko wspomnienia z porażki, ze przegrali wojnę.
Ale te ogromne straty, przeżycia i koszmary powodowały, ze w takich rocznicach, jak ten, kiedy 65 lat temu okręt Gustloffzatonął, Niemcy tylko myślą: Nigdy więcej wojny!"
Nigdy więcej przegranej wojny. To jest odwieczne germańskie myślenie. Co by było gdyby nikt tego narodu malarza i doktora filozofii nie bombardował, nie topił ochotników do volkssturmu? Jeszcze milion po stronie aliantów czy dwa? Dziwne, że Xiąże Luka jeszcze nie pospieszył im z pomocą.
Rzecz jasna nie kieruję tych uwag do Ciebie, ale się naprawdę wqrwiłem. Może dlatego, że ostatnio miałem zbyt dobry humor, może dlatego, że to nie kretyn Polak tylko czysta Niemra.
Jeszcze do tego obłąkana Jekatierina Hall-Nowosilcow-Apuchtin.
Daj mi Nurni prawo do ludzkich uczuć :)
a ilu pożytecznych idiotów roni łzy z V kolumną na S24 ;)
Ale nie wszyscy są idiotami. Dobrą odpowiedź dał Leica , polecam :
http://blogmedia24.pl/node/24706
Polskojezyczne Szwaby, polskojezyczne Moski juz dawno (tak dawno ze moze i nieprawda) napisaly wszystko.
Czesto tym Moskom czy Szwabom (a moze to jak wash and go - dwa w jednym) pisalem wielkrotnie: A pyszcz sobie na Polske, odwalisz kite i Twe dzieci juz nie podejmą tego "dziela".
Wszak trudno sobie wyobrazic by w domu w ktorym burek jeden z drugim ujada na Polakow, jakos specjalnie zachecal swe potomstwo do nauki jezyka polskiego.
Mamy to szczescie czy nieszczescie ze czytamy jakies glosy tych, ktorzy na wszelkie mozliwe sposoby szukaja usprawiedliwienia, z duzej bedzie, USPRAWIEDLIENIA dla swych nikczemnych wyborów.
Ta czy ten Oda to ostatni Mohikanin. Nawet guzik po nim nie zostanie, jak dopadnie go (czy ja) czas,.
Nawet nie uslyszymy znajomego dzwięku jaki dawaly winylowe plyty gdy dobiegaly (czesto: wreszcie) do konca albumu.
Mysle ze jestem przy tej calej swojej rezerwie do dawania odporu na glosy jakiejs Helgi czy innego Srulika znacznie okrutniejszy od Ciebie.
Bo my swoje dzieci jakos tam (akcent niestety na jakos) tam wychowujemy. Jak wychowujue swoje dzieci Srulik czy Helga - pytanie retoryczne.
"Nie całkiem umrę"?
Mam dla tych ciołków wiadmosc nieprzyjemna. Bo mysle ze całkiem.
Kto z potomstwa tych Amstrnow (mam nadzieje ze dobrze zapamiętałem nick - no dobra, nie wstydze sie tego ze nie chciało sie dobrze zapamietac) bedzie po polsku dalej pyszczyl ze ofiary prawdziwie, bo niewinne, sa tam gdzie ow zacz był wskazł był?
Szanowny Kolego,
nie przeczytaj tego jako lekcewazenia dlaTwoich reakcji.
Napisałem, mam nadzieje ze wyraźnie, ze mnie - mnie powinno byc z duzej, ale niestety nie bedzie:) - umiarkowanie interesuje to co dobyl z paszczy jakis Wolski, jakis pozbawiony w 68 roku stanowiska, urzedu, sluzbowego mieszkania, legitymacji PZPR czy nawet i sluzbowej broni - pan Srulik..
Intencje rozumiem, intencje doceniam, ale jak napisalem jestem znacznie okrutniejszy dla Srulikow i Helomutów.
Ja zanim pomysle co moglbym czy powinienem zrobic - spluwam. Spluwam na tych co sa tak przegrani ze gdybym byl czlowiekiem, a nie okrutnym nickiem, to chyba bym odczuwal przy takje okazji cos na ksztalt wspolczucia. Dla tych bydląt.
Korekta!
Jeśliby sie okazało ponad wszelka wątpliwość ze ten Oda jest kobieta to nie spluwam tylko odwracam sie na piecie.
Nic wiecej dla hucpiarzy zrobic nie umiem.
Aha.
Chyba nawet dzis pisalem tu ze szanuje tych którym sie chce.
Z szacunkiem kresli sie nick:
Nurni (uff...wreszcie ma okazje by swoj nick napisac z duzej)
Nurni :)
.."Jak wychowujue swoje dzieci Srulik czy Helga - pytanie retoryczne."...
takiemu Amsternowi czy Odzie to Jungenamt zabrania mówić z dziećmi po polsku ;)
Więc masz rację, zejdą i koniec ich plucia.
Ja też Twoje racje doceniam. Ale nie jestem optymistą Starych Helmutów jeszcze swąd spalenizny powstrzymuje.
Chodziłem ostatnio po stronach netowych i niestety dzieci Ody i Amsterna plenią się jak króliki w Australii. Nawet sobie śmiecie założyły stronę www.gotehafen.pl. Tak nie ma pomyłki. W domenie gotenhafen jest PL nie DE. [----] wspominają sobie Gdynię z lat 1939-1945. Dziwne, że wspominkarze mają po 20-30 lat. Żywa pamięc przekształca się w sentyment. A jak ci zza Odry i Nysy Łużyckiej robią się sentymentalni to mi cierpnie skóra. Historia i świat się skraca. Od nowych romantyków niemieckich do marszu po Lebensraum upłynie mniej czasu.
We współpracy z V kolumną tak będą urabiać naród, że w Gdyni podczas wjazdu kolejnego Fuhrera nie będzie pustych ulic jak w 1939.
Może mi przejdzie :)
11 komentarzy
1. ng2
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @nielubiegazety2
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
3. Poszło
4. Ja!
5. Podaj tekst.
6. cholerni wolantariusze.....
7. Cześć
8. Bezkarnie grasują tam nazipropagandziści.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. nie, nie szarpneło by..
10. ;) Nurni
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. Nurni :)