Tragedia narodowa według Ferdka Kiepskiego

to ja dzisiaj straciłam swój ulubiony program z badziewiakami ;) Dobrze, że dyąurowałas za mnie, jestem na bieżaco, czyli u badziewnych celebrytów bez zmian;)

Dyżurny liberalny katolik http://prostozmostu.salon24.pl/155376,dyzurny-liberalny-katolik Przeróżne są powody pisania blogów, od konieczności ekshibicjonizm emocjonalnego, przez uważanie siebie za kogoś ciekawego i z mądrymi myślami, po nudę. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Powodem założenia tego bloga jest rozmowa ks. Sowy, choć nie wiem czy nie obraziłby się za publiczne tytułowanie go księdzem, bo może to jest sytuacja kiedy czuł by się nie komfortowo wciśnięty w „koloratkę” , z Robertem Mazurkiem w Rzeczpospolitej. Bardzo wartościowy i pouczający materiał, pokazujący dzisiejszy polski kościół i jego pasterzy, a może po prostu sprowadzający na ziemię. Uważałam siebie do tej pory za osobę o dość liberalnych poglądach, z dużą dozą akceptacji wolności drugiej osoby, pogląd ten pewnie zbudowałam zestawiając się z moim cudownym mężem, dla którego droga zawsze jest prosta i jednoznaczna, a ja będąc kobietą dość często gubię się w zawiłościach i pokusach tego świata, jednak wspomniany ksiądz wygrywa ze mną i to nie na punkty, lecz raczej przez nokaut w pierwszej rundzie. Nie będę odnosić się do całości bełkotu zaprezentowanego we wspomnianym wywiadzie, odniosę się tylko do kilku „perełek”. Po pierwsze proszę księdza dokonam oświecenia, a może i nawet swoistego objawienia, PO nie jest żadnym pomysłem na Polskę, nie ma żadnego planu ani wizji, może poza marzeniem o wizji pełnej kabzy i ukręceniu jak największej ilości lodów dla siebie. Wystarczy posłuchać nowomowy stosowanej przez ten „projekt”, wystarczy zwrócić uwagę na bezmyślne spojrzenie dowolnego polityka PO, wystarczy dostrzec rozmiłowane w wyrazie twarzy poszczególnych jej członków gdy słuchają własnego głosu. W dziecińskie słuchałam bajki o lisku – chytrusku i bardziej zasadna wydaje mi się nazwa Platforma Lisków Chytrusków. O takiej drobnostce jak to, że największym zaniedbaniem PO jest zbyt liberalne podejście do gospodarki a nie kwestia invitro dla księdza katolickiego nie będę się rozpisywać, bo to faktycznie pryszcz lub jak mówi reklama, trzymając się księdza świata, nieoczyszczony zaskórnik. Mogłabym jeszcze pisać wiele na temat nijakości, pustostanu i „fachowości” PO, lecz szkoda mi na to energii i niedzielnego wolnego czasu. Jednak tli się we mnie nadzieja, że umiłowanie księdza płynie bardziej z powiązań rodzinno – biznesowo - przyjacielskich niż z faktycznego przekonania do tej partii. Po drugie proszę księdza jednym z grzechów głównych jest zazdrość i przyjdzie się księdzu z niego wyspowiadać, bo już dawno nie czytałam słów przesiąkniętych taką zazdrości. Od razu powiem, że nie zdarzyło mi się słuchać radia M., co na szczęście ( ufff) dyskwalifikuje mnie jako „mohera”, ale w 100% rozumiem i pojmuję jego sukces. Więc i tym razem oświecę księdza … kiedy cały kościół zwrócił się ku „młodym”, ku tej „świeżości”, ku tej młodej krwi, która z typowym dla przewrotnej historii chichotem wypięła się d… na kościół, ksiądz Dyrektor zauważył starszych ludzi, na których wypiął się kościół. Zapomniane przez wszystkich babcie, dziadków, którym kościół nic nie zaproponował a którzy dysponowali i czasem i chęcią zaangażowania. Myślę jednak, że tak w gruncie rzeczy wcale nie idzie już o tych ludzi, o te biedne, zaprzedane ojcu duszyczki, lecz o ich pieniążki, które uciekają z kościoła do ojca Rydzyka i to najbardziej boli. Bardzo dobitnie pokazuje to przykład niemieckiego kościoła, którego nie obchodzi ilość wiernych uczestniczących na nabożeństwach dopóki opłacają nałożoną na siebie daninę na kościół. I wreszcie po trzecie proszę księdza dokonam trzeciego oświecenia, ludzie mają dość „normalnych” księży. Słuchania o księżach biznesmenach, księżach przedsiębiorcach, o księżach pedofilach, o księżach pijakach, o księżach donosicielach, o księżach zdrajcach, mają dość takiej normalności. Może gdyby ksiądz na tych imieninach zamiast rozmawiać o przysłowiowej dupie Maryni zapytał wprost jakich księży oczekują to usłyszałby, że takich którzy byliby wzorem, którzy pochylaliby się nad nami z miłością i zrozumieniem, którzy nie wyganialiby z kościoła, którzy potrafiliby przyznać się do błędów, którzy wierzyliby w to co głoszą, a nawet co niewiarygodne (!!!) wręcz żyli tym. I na sam koniec proszę księdza, zupełnie nie wiem jak to powiedzieć, by zbytnie nie zburzyć księdza świata. Do nieba nie ma małej furteczki, tam nie można dostać się tylnymi drzwiami, niestety trzeba wejść głównym traktem i co gorsza przyodzianym jedynie w świadectwo miłości własnego życia i dobrych, moralnie jednoznacznych uczynków. ----------------------------------------------------------------------------------------------------------- sekta religijna prowadzona przez ks Sowę i Hołownięw TVN Religia Hołownia w roli spowiednika i udzielającego rozgrzeszenia Piesiewiczowi - to dopiero cymes !

nie POtrzebuje , ani małej furteczki do nieba ani szerokiej bramy - ten jegomość myśli sobie tak: jeśli Bóg istnieje , to niebo mam pewne na bank, czyż nie byłem POstronie tych lepszych? a jeśli Boga nie ma ? no to już mam niebo na ziemi, szanowany autorytet zwalczajacy ciemnogród - ma PanBóg i parszywe owieczki w trzódce ot co

tylko splunąć Pozdrawiam