Bumelanci A.D. 2010

stare czasy, człowiek miał nadzieję, że już nie wrócą. A tu proszę: Tusk.

Właśnie tego słowa mi brakowało. Twórcza dyskusja - narada - debata. N.b. współcześnie w wielkich korporacjach i w dużych firmach odbywają się nieustanne narady. Naradzają się wszystkie szczeble firmowej hierarchii oprócz tego najniższego. Najniższy szczebel jest od pracy, a nie od naradzania się. I tak kwitnie socjalizm. A dzisiejszy rząd, ma korzenie zarówno w socjalizmie jak i we współczesnym biznesie (rozumianym przez pryzmat narad). Więc to co obserwujemy to REZULTAT.

Akcja - powódź ! Narada sie odbyła, TVN 24 od rana pokazywał zamarznięte rzeki. Mówi o powodzi 1980 roku - tylko zapomniał, że Klich rozpuścił wojsko do domu, sprzęt sprzedał na licytacji, więc nie będzie miał kto ruszyć na pomoc. Ale nawiązał, ocenił i nawet pogadał z Ukrainą. Do debaty przystąp ! ps. na koniec zapowiedział debatę na jutro - do jutra, do zobaczenia ....

Staje Tusk na zamarzniętą rzeką, wyciąga rękę w geście "precz" i krzyczy "Do debaty!" A potem dodaje: czy lody mnie słyszą!?

"Szef rządu wezwał na naradę ministrów, wojewodów i przedstawicieli służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo obywateli. Wojewodowie przedstawili raporty na temat sytuacji powodziowej w najbardziej zagrożonych terenach w kraju. - To spotkanie ma na celu zapobiec skutkom ewentualnych zdarzeń powodziowych związanych z nadspodziewanie ostrą i w wielu regionach kraju nadspodziewanie śnieżną zimą - powiedział dziennikarzom Tusk. " [dzisiejsza "Rzeczpospolita On Line"] Ni mniej ni więcej według Donalda Tuska "narada zapobiega skutkom..." No po prostu niebywałe! Ich trzeba jak najszybciej odsunąć od władzy!

a na ONET tytuł jak z moskiewskiej PRAWDY: Największy lód od lat; Tusk: to test możliwości dla armii PS. idziemy na wojnę! Pomoc jest na telefon i w szczególnych przypadkach wojsko i sprzęt są na miejscu w ciągu 24 godzin - zaznacza Donald Tusk. Dodaje, że żołnierze biorący udział w ratowaniu ludzi i dobytku, to wyszkoleni specjaliści wyposażeni w odpowiedni sprzęt. W gotowości jest ponad 4300 wojskowych i około 800 pojazdów różnego rodzaju. http://www.rp.pl/artykul/10,427855.html

Czyżby powtórka? Chociaż ludzi szkoda. Wojewodowie powiedzieli Tuskowi,że powódź MU nie grozi.Nie powiedzieli czy grozi innym. W końcu to są JEGO wojewodowie:)

tak jad dawniej był rząd co się sam wyżywił. I chyba nie "zmiotła" a zmyła :)