Dwa dni temu sporządziłem notkę o tekście: http://edmunddantes.salon24.pl/153164,czy-polska-wkrotce-pozostanie-bez-gazu-tekst-glowny

Następnie pozwoliłem sobie zażartować z administracji i pozostawić tytuł notki z treścią, jaka znajduje się do tej chwili pod adresem poprzedniej notki:http://edmunddantes.salon24.pl/152603,czy-polska-wkrotce-pozostanie-bez-gazu

Dzisiaj jednak sytuacja lekko się zmieniła.

Okazuje się, że wzmiankowana umowa gazowa z Rosją (ponoć) jest podpisana.

I jakie wnioski płyną z tego?

Jedni gardłują o tym, że będziemy mieć za dużo gazu, wierząc w to, że mamy gaz na 100 lat w łupkach skalnych. Ich prostolinijne i uczciwe umysły nie są w stanie wpaść na to, że wkrótce po stwierdzeniu zawartości gazu w nadmienionych wyżej łupkach - wszystkie one staną się własnością dr Jana Kulczyka, tak jak niedawno odkryte złoża gazu ziemnego pod Poznaniem.

Inni obawiają się, że nie będzie w Polsce zbytu na takie wielkie ilości gazu, wtedy, kiedy do Gazoportu wpłyną kuwejckie gazowce.

Szanowni Państwo:


żadne gazowce do żadnego naszego portu nie wpłyną.


Żaden armator i żadne państwo nie zrobi niczego wbrew państwowej woli Niemiec i Rosji razem wziętych.


Co więcej: kiedy zostanie uruchomiony Nord Stream - jakikolwiek gaz przestanie płynąć do Polski. A polskie złoża gazu, opanowane wcześniej przez osoby pokroju doktora Johanna - albo będą już w rękach rosyjskich, albo zostaną unieruchomione.



Pozdrowienia dla optymistów