"Mit" współpracy ludności żydowskiej z Sowietami

avatar użytkownika Unicorn

Zauważyłem ciekawą sytuację na pewnym portalu blogerskim gdzie zaktywizował się bloger stawiający sobie chyba za punkt honoru "obalenie mitów", nie zauważając jednakże, iż popada w śmieszność. Otóż bloger ów nie przecząc faktowi stawiania bram triumfalnych i radości niektórych grup ludności żydowskiej z wkroczenia wojsk sowieckich na Kresy w 1939 próbuje sytuację rozmydlić w liczebność, tzn. bardzo poważnie ujmuje sprawę jako brak rozeznania w procentach. Wychodzi mu, że np. kilkanaście osób na kilkadziesiąt tysięcy itd. witało "wyzwolicieli" a zatem nie ma się czym przejmować i w ogóle nie warte pisania.

Otóż nie zauważył, że popełnił błąd, który jednocześnie jest porażką środowisk, nazwijmy je umownie, demoliberalnopostępowofarbowanymi (w skrócie: DemoLibPop). Do niedawna można było czytać o mitach, bajkach i kłamstwach skrajnej prawicy rozpuszczających kalumnie o przyszłych bojownikach o wolność i "wyzwolenie społeczne", żadnych bram nie było, nikt nie kolaborował i w ogóle było fantastycznie, wszyscy chcieli komuny...Widzicie, nie istniało a jednak istnieje. Druga sprawa to rozmydlanie udziału w mniej czy bardziej wydumanych liczbach; jeśli dostanę źródło- uwierzę. Nie chodzi o procenty ani promile- chodzi o sam fakt kolaboracji. I znowu błąd. Ponoć takie sytuacje nie miały miejsca, a jednak istniały. To oddaje całą ideę "dialogu", my mamy przepraszać, nawet jak nie mamy za co; inni pominą sprawę wyniosłym milczeniem albo oskarżą nas o antysemityzm. Inna figura używana w dyskusji mającej pomniejszyć znaczenie kolaboracji to wrzucenie wszystkiego do jednego worka- "My też byliśmy prześladowani i wywożeni" lub "Przecież my też pomagaliśmy Polakom! To nieprawda, że milicja ludowa donosiła Sowietom!"

Owszem, Żydzi również byli prześladowani i wywożeni i nierzadko ratowali swoich sąsiadów.  Jeżeli bawimy się liczbami, tak często przywoływanymi- dlaczego tak mało Polaków (rzekomo) pomagało Żydom w czasie wojny? warto odwrócić sytuację- dlaczego tak mało Żydów pomagało Polakom gdy wkroczyły wojska sowieckie? No i na koniec zagwozdka dla tych niecierpliwych- jeżeli kilkanaście osób witało Sowietów w którymś mieście to skąd biorą się masowe relacje (dostępne w Instytucie Hoovera? przytaczane także i przez J.T.Grossa) Polaków ale...i Żydów. Dialog wymaga poświęceń, obustronnych:

"Profesor Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, wybitny sowietolog Mordechaj Altszuler, uważa, że wszystkie warstwy społeczeństwa żydowskiego na kresach- młodzi i starzy, bogaci i biedni, edukowani i niepiśmienni, religijni i ateiści, syjoniści i bundyści- jesienią 1939 r. otwarcie cieszyli się, gdy ta czy inna miejscowość znalazła się pod okupacją sowiecką, a nie niemiecką. Altshuler (tak w oryginale- Unicorn) powołuje się na własne doświadczenia. Opowiada jak 20 IX cała żydowska społeczność jego rodzinnego miasteczka Skidel [zob. to-Unicorn] (20 km na południowy wschód od Grodna), z miejscowym rabinem na czele, witała Armię Czerwoną jako wyzwolicielkę kwiatami, w bramie triumfalnej. Podobna reakcja lokalnych społeczeństw żydowskich obficie jest prezentowana w książce Lewina (D.Levin, The Lesser of two evils. Eastern European Jewry under Soviet rule 1939-1945, Philadelphia-Ierusalem 1995, s. 31-37-przypis dwudziesty-Unicorn)."

Za: M. Iwanow, Partyzantka żydowska na Kresach Północno- Wschodnich i jej stosunek do Armii Krajowej 1942- 1945 [w:] Świat niepożegnany. Żydzi na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczypospolitej w XVIII- XX wieku, red. K. Jasiewicz, Warszawa 2004, s. 509.

tags: , , , , , ,

4 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. DemoLibPop

ma w nosie wszystkie fakty. Będzie uparcie twierdził, że to nieprawda. Przypominam przypadek "opracowania naukowego" GW na promocję filmu "Opór". Tak długo twierdzili, że to pozycja historyczna, oparta na faktach, aż oddali ją w końcu na przemiał, a właściwie złozyli w magazynie, aby czekała czasów, aż znów podejmą próbę wprowadzenia jej w obieg. http://blogmedia24.pl/node/8235 Ostatnio hucpa z dr Całą z ZIH. Co chwila mamy jakieś hucpy. Jak nie Gross, to Cała. http://blogmedia24.pl/node/15629 Taki nickuś anonimek to tylko oblatywacz. Pozdrawiam ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

2. Tak pracują prawdziwi twórcy HISTORII. Ex post.

Dokładniej, to jest post-naukowa literatura science fiction lub fantasy, tyle że zorientowana w przeszłość i opisywana zgodnie z zamówieniem zleceniodawcy.

avatar użytkownika Kisiel

3. Unicorn

O takich samych bramach tryumfalnych i witaniu bolszewików przez Żydów jako wyzwolicieli wspomina jeden z członków delegacji polskiej, która jechała przez tereny okupowane w 1920 r. pociągiem do Rygi na rozmowy z sowietami. pozdr.
avatar użytkownika Unicorn

4. Były dwa komitety a zatem

Były dwa komitety a zatem były i dwie bramy, a nawet trzy, choć później już mniej hucznie witano... http://www.gandalf.com.pl/b/dwa-komitety-dokumenty-mowia/

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'