Spadkobiercy Pinocheta wracają do władzy w Chile (FRONDA)
Konserwatywny biznesmen, 60-letni Sebastian Pinera, wygrał w drugiej turze w wyborach prezydenckich w Chile. Po 20 latach królowania centrolewicy, wraca do władzy prawica, która niegdyś wspierała rządy Augusto Pinocheta.
Sebastian Pinera.
Pinera uzyskał 52 proc. głosów, a jego rywal, były prezydent Eduardo Frei, 48 proc. – Życzę mu sukcesu podczas jego kadencji – pogratulował Pinerze Frei.
Zwycięstwo miliardera, absolwenta Harvardu, ekonomisty i przedsiębiorcy oznacza koniec dominacji centrolewicowej koalicji chadeków i socjalistów, wywodzącej się z opozycji antypinochetowskiej, która przez ostatnie 20 lat zdominowała życie polityczne w tym kraju. Po raz pierwszy od 50 lat chilijska prawica, która wspierała dyktaturę Augusta Pinocheta w latach 1973-1990, zdobyła prezydenturę drogą demokratyczną.
Wygrana Pinery to zwłaszcza dla lewicy dotkliwa porażka. Cztery lata temu Pinera przegrał w drugiej turze z ustępująca prezydent Michelle Bachelet z Partii Socjalistycznej. W tych wyborach lewicy brakowało tak wyrazistego kandydata (chilijska konstytucja nie dopuszcza możliwości reelekcji).
– Nadchodzą lepsze czasy dla Chile. To jak świeży powiew powietrza – skomentował zwycięstwo Pinera. Prezydent elekt, który rozpocznie urzędowanie w marcu, obiecał że sprywatyzuje część sektora państwowego, przeprowadzi radykalne reformy gospodarcze i stworzy miliony miejsc pracy.
Jeden z braci obecnego prezydenta był ministrem w rządzie Pinocheta, Pinera dystansował się jednak w kampanii od byłej dyktatury.
- Potrzebujemy państwa silnego i skutecznego, pełnego mięśni i z małą ilością tłuszczu – deklarował nowo wybrany prezydent w niedzielny wieczór w Santiago.
- Ludzie chcieli zmiany. Chcieli odetchnąć po 20 latach – powiedziała Patricia Acosta, 39-letnia publicystka ciesząca się ze zwycięstwa Pinery.
MaRo/Rp.pl/Lexpress.fr
http://fronda.pl/news/czytaj/chile_wraca_do_normalnosci
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz