FINANSOWY 9/11
Kryzys zaufania - wizualizacja
0:00
Co to jest kryzys zaufania?
Jest to FIA$CO finansowe, rozpowszechnione w całym świecie. Obejmuje ono takie pojęcia jak:
- pożyczka hipoteczna "podprogowa" (subprime mortgage)
- pakiet zróżnicowanych zobowiązań płatności (colateralized debt obligation (CDO))
- zamrożone rynki kredytowe
- ubezpieczenie w razie niedotrzymania zobowiązań (credit default swaps (CDS)
0:25
Kogo ten kryzys dotyka? Każdego.
Jak to się mogło wydarzyć? Oto, w jaki sposób.
Kryzys zaufania łączy razem dwie grupy ludzi: Właścicieli domów i inwestorów. Właściciele domów reprezentują swoje hipoteczne zobowiązania kredytowe, natomiast inwestorzy swoje pieniądze. Zobowiązania reprezentują domy, natomiast pieniądze reprezentują instytucje takie jak fundusze emerytalne, ubezpieczeniowe, nieograniczone, wzajemne itp. Grupy te powiązane są z systemem finansowym, wszystkimi tymi bankami i maklerami powszechnie określanymi mianem Wall Street. Weź jeszcze pod uwagę, że Wall Street jest z kolei ściśle związana z Main Street.
1:06
Żeby zrozumieć jak do tego kryzysu doszło, trzeba cofnąć się wstecz.
Wiele lat temu inwestorzy siedzieli na górach pieniędzy, wypatrując dobrych inwestycji, że by mieć pieniędzy jeszcze więcej. Zazwyczaj kierowali się do Banku Rezerwy Federalnej (FED), gdzie kupowali obligacje skarbowe, które uważane były za inwestycję najbezpieczniejszą. Jednak...
1:24
Na początku ery "wzmacniania gospodarki" amerykańskiej przez BOOST. COM po upadku WTC 11 września 2001 r. przewodniczący FED Alan Greenspan obniżył stopę procentową zysku do 1 proc. dla utrzymania silnej gospodarki. 1% to bardzo niski zysk na inwestycjach, więc inwestorzy mówią wtedy "Nie, dziękujemy".
Z drugiej jednak strony taka stopa zysku inwestycyjnego prowadzi do tego, że banki mogą pożyczać od FED na 1%.
Co więcej, znaczne nadwyżki uzyskane z Japonii, Chin i Bliskiego Wschodu działały na rzecz taniego kredytu. To sprawia, że pożyczanie jest dla banków bardzo łatwe, tak że one szaleją na punkcie... lewarowania (leverage). Lewarowanie z kolei jest to pożyczanie pieniędzy, pozwalające zwielokrotnić zyski z danego kontraktu.
A oto, jak to działa.
2:10
Przy normalnym kontrakcie ktoś, mając 10.000 USD kupuje za te 10.000 USD pudło (cokolwiek - gra słów: bucks - box), następnie sprzedaje je komuś innemu za 11.000 USD, zyskując 1.000 USD. Niezły kontrakt.
Ale stosując lewarowanie ktoś mający 10.000 USD może pożyczyć dalsze 990.000 USD, co daje mu do ręki 1.000.000 USD. Wtedy on idzie i kupuje 100 takich pudeł za ten 1.000.000 USD i sprzedaje komuś za 1.100.000 USD. Wtedy spłaca 990.000 USD i wycofuje swoje początkowe 10.000 USD. W wyniku czego jego poczatkowe 10.000 USD przynisło mu zysk w wysokości 90.000 USD. Tymczasem inni w normalny sposób zyskiwali tylko 1.000 USD.
Lewarowanie zamienia dobre interesy we wspaniałe interesy. Jest to główny sposób, w jaki banki zarabiają pieniądze. Więc Wall Street bierze [od FED] mnóstwo kredytu - robią wspaniałe interesy i stają się niezwykle bogate. A następnie zwracają [do FED] to, co pożyczyły.
3:26
Inwestorzy widzą to jako pojedyncze działanie i to naprowadziło Wall Street na pomysł. Można powiązać inwestorów z właścicielami domów poprzez... zobowiązania hipoteczne. A oto jak to działa.
Rodzina potrzebuje domu, więc zastanawia się, z czego to spłacić. Udają się do maklera. Makler kontaktuje ich z pożyczkodawcą, aby dał im zastaw hipoteczny. Makler dokonuje przeglądu. Rodzina kupuje dom i staje się właścicielem domu. Jest to dla niej wspaniała sprawa, gdyż ceny domów dotąd praktycznie zawsze rosły.
Pewnego dnia pożyczkodawca dzwoni do bankiera inwestycyjnego, który chce kupić należność. Poźyczkodawca sprzedaje mu zastaw za całkiem niezłym wynagrodzeniem. Bankier inwestycyjny pożycza więc miliony dolarów i kupuje tysiące zastawów i pakuje to wszystko do ślicznego pudełeczka. To oznacza, że każdego miesiąca otrzymuje od każdego właściciela domu spłatę pożyczki hipotecznej. Wszystkie papiery zastawne dzieli na on na trzy grupy: zastawy bezpieczne, w porządku i ryzykowne. Następnie pakuje z powrotem do pudełka o nazwie zróżnicowane zobowiązanie płatności (CDO).
4:56
CDO działa jak trzy stopnie kaskady (transze). Napływające pieniądze wypełniają najpierw najwyższy stopień, wtedy co się przeleje, wpływa do drugiego stopnia, a co pozostanie - dociera do trzeciego, dolnego. Pieniądze pochodzą ze spłat pożyczek hipotecznych. Jeśli niektórzy właściciele domów nie płacą, dolny stopień nie wypełnia się. To sprawia, że jest on najbardziej ryzykowny, zaś najwyższy najbezpieczniejszy. Dla skompensowania wyższego ryzyka dolny stopień otrzymuje wyższą stopę zysku dla nabywcy (10%), gdy tymczasem im wyższy, tym jego stopa zysku jest niższa (odpowiednio 7% i 4%). Ażeby najwyższy stopień bezpieczny uczynić jeszcze bezpieczniejszym, jest on ubezpieczony na pewną kwotę, zwaną Credit Default Swap.
5:40
Banki wykonują cąłą tę pracę w taki sposób, ażeby agencje ratingowe mogły postawić na tych transzach stempel AAA dla najbezpieczniejszej, BBB dla pośredniej. Trzecią najniższą w ogóle się one nie zajmują. Bankier może teraz sprzedać najbezpieczniejsze papiery inwestorowi ostrożnemu, średnio bezpieczne innym nabywcom. Transza najbardziej ryzykowna, tzw. krzakowa (hedge) trafia do amatorów ryzyka. Bankier inwestycyjny zarabia na tym miliony.
6:17
Wtedy spłaca on swoją własną pożyczkę inwestycyjną. Ostatecznie, kiedy inwestorzy znajdą dla swoich pieniędzy dobrą inwestycję, zysk jest o wiele wyższy niż 1% obligacji skarbowych, emitowanych przez FED. Więc przyjnują oni transze CDO z miłą chęcią. Więc bankierzy inwestycyjni dzwonią do pożyczkodawców, chcąc nabyć dalsze zastawy. Pożyczkodawca dzwoni do maklera o następnych właścicieli domów. Ale makler żadnego już nie znajduje: wszyscy, którzy się kwalifikowali do kredytu, już go wzięli.
6:48
Ale bankierzy mają na to sposób. Kiedy właściciel domu nie wywiązuje się z umowy, pozyczkodawca zabiera mu dom. Domy zawsze idą w górę. Od kiedy... pożyczkodawca może zacząć dodawać do nowych zastawów ryzyko, teraz nie wymagając już przedpłat, zaświadczeń o dochodach, teraz w ogóle nie trzeba żadnych dokumentów. Tak właśnie oni postępowali. Więc zamiast pożyczać osobom odpowiedzialnym, tzw. prime mortages, zaczęli brać takich którzy byli... hm... mniej odpowiedzialni. I to były subprime mortages (z braku utrwalonego polskiego odpowiednika powiedzmy: pożyczki podprogowe - przyp. J.R.;).
7:29
I to jest punkt zwrotny w tej historii.
Tak jak zawsze makler kieruje rodzinę do pożyczkodawcy dokonuje przeglądu sytuacji. Rodzina kupuje tym razem naprawdę DUŻY dom. Pożyczkodawca sprzedaje zastaw bankierowi inwestycyjnemu. Ten przetwarza to na CDO i odsprzedaje transze inwestorom. Innym inwestorom. Ostatecznie wszystko to działa świetnie i WSZYSCY SĄ BOGACI. Nikt się nie martwi, ponieważ jak długo odsprzedaje się następnemu gościowi, wtedy to już jego problem. Jeśli właściciel domu nie wywiązuje się z umowy, nie dbają o to, gdyż właśnie zarabiają miliony, sprzedając to... innemu gościowi. Lecz ta zabawa to jak igranie z bombą z opóźnionym zapłonem.
8:14
Zaskakujące jest to, że właściciele domów nie dotrzymują tych umów, które w tym momencie są w posiadaniu bankiera. To oznacza, że on z góry wyklucza swoją płatność za dom. Żaden interes. Wystawia więc dom na sprzedaż. Ale coraz więcej i więcej miesięcznych płatności przekształca się w domy, które przechodza na jego własność. Teraz na rynku jest tak wiele domów, że tworzą one nadwyżkę podaży domów nad popytem na nie i ceny domów już nie rosną. A dokładniej mówiąc, spadają.
To rodzi dla właścicieli domów, którzy wciąż płacą swoje należności, dość interesujący problem. Otóż wszystkie domy w sąsiedztwie zostają wystawione na sprzedaż, a wartość ich domu spada. I stukają się w głowę, dlaczego niby mają spłacać pożyczkę w wysokości 300.000 USD, kiedy pożyczki są teraz tylko po 90.000 USD. Dochodzą do wniosku, że dalsze spłacanie nie ma sensu. I opuszczają dom.
9:20
Zaniechane płatności obejmują cały kraj i ceny domów spadają. teraz bankier inwestycyjny w zasadzie znajduje się posiadaniu bezwartościowych domów. Chcą odsprzedać CDO znajomemu inwestorowi, ale inwestor nie jest głupi i mówi: "Nie, dziękuję". Wie, ze strumień pieniędzy więcej nie popłynie. Próbuje więc sprzedać każdemu innemu, jaki się nawinie, ale nikt już nie chce kupić jego papierów. Wymyśla cuda ponieważ pożyczył miliony, niekiedy nawet miliardy, aby kupić ten papier i nie ma z czego tej sumy spłacić. Lecz ile razy próbuje się go pozbyć, nie udaje mu się.
9:57
Ale nie tylko on. Inwestorzy nabyli już tysiące takich papierów. Pożyczkodawca chce sprzedać swoje zastawy, ale bankier kupować już nie chce, a maklerzy robią, co mogą. Cały system finansowy jest teraz zamrożony i wszystko widać w czarnych barwach.
Każdy staje się bankrutem. Ale to nie wszystko. Inwestor dzwoni do właściciela domu i mówi mu, że jego inwestycje stały się bezwartościowe. I wtedy zaczynasz widzieć, że kryzys to obieg zamknięty. Witajcie w czasach kryzysu zaufania.
________________________________
Ale to jeszcze nie wszystko... (Red.)
http://suwerennosc.blogspot.com/2009/03/amerykanska-federalna-rezerwa-i.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz