O stroju karnawałowym pewnej bezzębnej staruszki

avatar użytkownika Sosenka
Za drzwiami zniknęła właśnie Panna T., która na odchodnem zapytała konspiracyjnym szeptem: "Mamusiu, a dlaczego ciocia Sosenka ma sztuczne zęby??'. Teraz  na schodach zasiadła Panna Ł., która zaczęła powoli,...

8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Sosenko

Witam ! tak długo nie pisałas, martwiłam się, że to kolejne szaleństwo chorego Włóczykija skończyło się źle i leżysz w łózku. Nie strój zdobi człowieka, a nasze babcie w swoich czarnych lub śnieżnie białych bluzkach miały w sobie tyle godności i kobiecości. Cieszę sie, że jesteś i znów sie włóczysz ;) Pozdrawiam noworocznie !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sosenka

2. Marylo,

i tak te.z się zaczęło, ale skończyło nad wyraz pozytywnie. Ha!
avatar użytkownika Maryla

3. ale skończyło nad wyraz pozytywnie

i to mnie cieszy ;) Dużo zdrowia i do roboty ;) Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Sosenka

4. Marylo,

no, tylko nie to "do roboty" ;)
avatar użytkownika Tymczasowy

5. Sztuczne kly

pomijamy grzeznosciowo? Jak to miedzy "Cimciami" bywa? Nie chce falszywie pozdrawiac.
avatar użytkownika TW Petrus13

6. nad wyraz pozytywnie.

samo nic się nie dzieje :p,"przyczyna i skutek" jestem pewien że złoty pierscień z męskich ramion wykonał zadanie na medal ;).Ile czasu minęło od mojej przepowiedni ?.Tak czasem coś mi się śni,lub plecie - a jednak wpadłaś po uszy w sieci :) ha!i dobrze! :*


 

avatar użytkownika Sosenka

7. Petrusie,

e, tam, zaraz pierścień z ramion... Wizyta w Łyżeczkowie - to jak wizyta w domu Borejków. Kto raz wejdzie, ten potem wraca. Wystarczy :)
avatar użytkownika TW Petrus13

8. kto raz wejdzie

Aniołku :) radiasteci to partacze!,ale twierdzę że biopole istnieje na prawdę.Jeśli ma Boski Certyfikat! wyleczy Cię ów tajemniczy pierścień z każdego smutku,każdej choroby serca.Raz jedyny "Łaska" była mi dana - wyleczyłem żonę z uporczywej grypy (były ciągłe nawroty) antybiotyki nie działały.Jednak przed była prośba do "Dawcy!" skutek był szybki i widoczny. ps.i po kie licho się ze mną droczyć ;),powiedziałem że wpadniesz z zastawioną pułapkę.Jeśli będzie wciąż myślał o Tobie,zmusi Anioła z Nieba żeby Ci pomagał!
Ostatnio zmieniony przez TW Petrus13 o czw., 14/01/2010 - 23:09.