Jedno okienko

avatar użytkownika tu.rybak
[Uwaga: przede wszystkim dla tych, co prowadzą działalność gospodarczą.]

Jedynym sukcesem rządu Tuska i Pawlaka było w minionym roku tzw. jedno okienko. O ile pamiętam firmował je geniusz gospodarczy (do czasu Rychów i Zbychów) Adam Szejnfeld.

Troche historii:

"Jedno okienko" przewija się od dawna jako coś rewelacyjnego, koniecznego, niezbędnego, itp. "Jedno okienko" było również jedną z fraz dyskredytującą rząd Kaczyńskiego (nie umiał zrobić jednego okienka). "Jedno okienko" jest sukcesem obecnego rządu, powodem do chwały i nie wiadomo czy przypadkiem nie jednym ze źródeł sukcesów (przepraszam: dalszych sukcesów) gospodarczych naszego kraju.

Trochę faktów (sprzed wprowadzenia jednego okienka):

Żeby założyć działalność gospodarczą wystarczyło (przynajmniej w Warszawie) wejść na strony Internetowe urzędu miasta i wypełnić formularz. Po jakimś czasie dostawało się telefon, że wszystko gotowe, można przyjechać i podpisać (tak to wtedy leciało, za czasów gdy prezydentem Warszawy był Kaczyński).

Dopiero potem załatwiało się GUS (regon), US (NIP, VAT itp), konto bankowe i ew. ZUS. No, z tym NIP i kontem nie było łatwo - błędne koło - urząd skarbowy wymagał konta bankowego do załatwienia formalności, a bank wymagał NIP do podpisania umowy.

Załatwiało się tak, że szło się na widzenie z naczelnikiem w US i dawało słowo honoru, że jak tylko umowa z bankiem będzie to się brakujące dane doniesie. Naczelnik wierzył, dawał NIP i inne takie, wtedy się podpisywało umowę z bankiem i numer konta dostarczało do US.

Uff. Niby niełatwe, ale normalne. Schyłkowy socjalizm.

A jak było ze spółką zoologiczną? Normalnie. Początkowo notariusz i umowa spółki (i 1500 PLN dla notariusza, który tylko drukował przyniesioną umowę). Potem zgłoszenie do KRS: jeden formularz, umowa spółki, 1500 w plecy i 2 - 3 tygodnie czekania.

A potem jak już się miało KRS (dokładniej numer wpisu we właściwym wydziale sądu) można było załatwiać US i ew. ZUS (jeśli ktoś tam kogoś zatrudniał), wynajem lokalu (był już NIP i KRS - czyli spółka istniała).

Teraz (po wprowadzeniu jednego okienka):

A teraz jest "jedno okienko". Jest dużo łatwiej. Zakładamy kolejną spółkę z o. o. Notariusz (1500), wniosek do KRS (1500). A tu zdziwienie. Wniosek odrzucony. Należy donieść brakujące dokumenty: umowę najmu lokalu (a spółki właściwie jeszcze nie ma), NIP, ZUS (różne srua) i regon.

A dlaczego KRS jest tego tak ciekawy? A z powodu "jednego okienka".

Spróbowaliśmy podpisać umowę wynajmu lokalu. Nikt nie chciał rozmawiać z powodu braku NIP i wpisu do KRS. Nic właściwie dziwnego, sama umowa spółki, chociaż prawdziwa, nikomu nie wystarcza. Więc podpisujemy fikcyjną umowę z zaprzyjaźnioną osobą (ale taką, by dochód nie podlegał opodatkowaniu, czyli a) emeryt i b) do 120 zł/mies). Umowa jest fikcyjna, gdyż służy tylko do dostarczenia do KRS. Potem, jak już wszystko będzie, umowę fikcyjną się wypowie i wynajmie normalny lokal.

Teraz ZUS. Ale nie mamy, póki co, zamiaru nikogo zatrudniać. Dopiero w połowie roku. Piszemy pismo, że na razie nie mamy co wypełniać.

Teraz regon. Trzeba udać się do regonowni, pobrać formularz, wypełnić i zamiast złożyć na miejscu, dołączyć do wniosku do KRS. Oni za nas to tam potem wyślą! A byłoby od ręki (lub również przez Interent). Ale nie! Jedno okienko!

No i jeszcze US. NIP (sam wniosek). KRS nie prosił o konto bankowe - więc nici. Ale przecież US to odrzuci - brak konta. Papiery do nas wrócą...

Ciąg dalszy nastąpi.

Ale po co ja to piszę? Bo nie miałem pojęcia o wprowadzaniu socjalizmu tylnymi drzwiami dopóki sam się nie przekonałem. Czytałem tylko w gazetach, że mamy powód do chwały i dumy. Nareszcie jedno okienko! Elektryfikacja!

Tylko dlaczego ci durnowaci dziennikarze z sekcji gospodarczych różnych gazet tego nie zauważyli?

Nie ma pointy. Po prostu premier Tusk (TZW "Liberał") wprowadza nam wolność gospodarczą. Kraj Rad.

* * *

Zerowe okienko - uzupełnienie

Oto fragmenty ze znalezionego później reportażu na portalu gospodarka.gazeta.pl [L. Kostrzewski, S. Śmigiel, E. Sokólska; 17 IV 2009 r.; podkr. moje]

"Wczoraj zadzwoniliśmy do Szejnfelda. Był zdziwiony oburzeniem przedsiębiorców. - W jednym okienku od początku miały być podawane dane ewidencyjne, a nie dodatkowe rzeczy, jak deklaracje VAT czy zgłoszenie pracowników. Ale władza ma słuchać obywateli. Dlatego pomyślimy o tzw. jednym okienku rozszerzonym, żeby przedsiębiorcy nie biegali do innych urzędów (...)

Szejnfeld pociesza: - Życie przedsiębiorcy na pewno się odmieni od roku 2011. Wtedy uruchomimy "zerowe okienko". Firmę będzie można rejestrować przez internet.
"

O Boże! To jeszcze czeka nas jedno okienko rozszerzone!

A potem zerowe okienko!

Ja cofam co pisałem wcześniej. Ja kocham socjalizm. Ja po prostu miałem szczęście, że się na jedno okienko załapałem...

13 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Czytałem tylko w gazetach, że mamy powód do chwały i dumy.

;)) "nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku" - ale nie mogę się powstrzymać od śmiechu. Cała ta szopka z "jednym okienkiem" to był dym propagandowy już od czasów leberała Millera. Takie bajki można opowiadać ludziom, którzy nie rejestrowali sami firm. Ze spółkami zoologicznymi był wiekszy problem, bo była, uchylona przez rząd Tuska, bariera 50 000,00. Rejestrowałam firmę w 2004 roku w małym gminnym urzędzie, gdzie Pani urzędniczka prowadziła wszystkie sprawy, od wyrobienia dowodu i meldunku poczynając. Złożyłam stosowny papier, spytałam, czy Pani mi załatwi GUS, ZUS i Regon - usłyszałam że oczywiście, może to załatwić, ale jak mi zalezy na pospiechu, to łatwiej zrobic to samemu, bo nie będę czekała na obieg korespondencji między urzędami. W ten sposób w jeden dzień załatwiłam wszystko, bo Pni urzędniczka widząc moją dobrą wolę, że nie zostawiam jej korespondencji na głowie, była tez miła, poszła do drugiego budynku (50 m) gdzie urzęduje Burmistrz i wróciła ze stosowną decyzją, ja w samochód do GUS, ZUS I US. Wszystko w jeden dzień w 2004 r. Bez kosztów poza kosztami benzyny. Wdrożenie "jednego o9kienka" mamy zawdzięczać komisji "Przyjazne Państwo" Palikota ;)) Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

2. No właśnie!

Było, działało. Ale nie, trzeba coś zrobić! No i zrobili. Już się boję, bo Pawlak (i Szejnfeld) zapowiedzieli totalne uproszczenie działalności gospodarczej! Balcerowicz i towarzysze uprościli podatki. No i mamy co mamy. Ale nie Palikot i nie "przyjazne państwo" - Tusk i nieprzyjazne państwo.
Rybak
avatar użytkownika natenczas

3. Trzeba patrzeć optymistycznie :)

Witam. Jak podaje "Polska The Times"

...w tym roku jednak powinny potanieć: internet, telewizory LCD i banany, na które UE obniżyła cło.

http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/204640,w-nowym-roku-wiecej-zaplacimy-za-prad-i-paliwo,id,t.html Pozdrawiam.
avatar użytkownika Maryla

4. jak byliśmy w baraku demoludów, to taniały lokomotywy

w Eurokomunie tanieją banany. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

5. Bardzo dobrze!

Otóż, jak napisał natenczas, będziemy mogli jak maupy siedzieć przed tańszymi telewizorami i zajadać się bananami. No i oczywiście oglądać tańsze programy.
Rybak
avatar użytkownika natenczas

6. tu.rybak, :-)

No,i jak te maupy oglądać w LCD tyż maupy :))) Pozdrawiam.
avatar użytkownika Franek

7. W podsumowaniu

Tzw "jedno okienko" to lipa Doświadczam tego jako prowadzący biuro rachunkowe oraz jako Członek Zarządu w Spółce z o.o. W obu tych przypadkach wprowadzenie "jednego okienka" wydłużyło procedury formalne (druki , wnioski itp)
avatar użytkownika tu.rybak

8. Lipa

Ale nie tak, żeby pod nią usiąść. Raczej taka, by nad nią zapłakać. Czyli kto się zetknął, ten wie. A gdzie prasa? Przecież to temat raczej ani polityczny, ani pierwszorzędny... Ot wymagałby rzeczowej krytyki. Ale nie. Był briefing w ministerstwie, że jest dobrze, więc napisali, że jest dobrze.
Rybak
avatar użytkownika Agamemnon

10. Młoda bezrobotna założyła sobie działalność gospodarczą.

Perypetie tej młodej pracodawczyni. Sąd w Tychach nakazał wypłacić pracodawczyni odszkodowanie w wysokości 6000 zł alkoholikowi za zwolnienie go z pracy za spożywanie alkoholu podczas pracy. Jednocześnie ZUS tej pracodawczyni odmawiał jej wydania druków niezbędnych do prowadzenia działalności gospodarczej (druki zatrudnień pracowników poza granicami kraju).Gdy pracodawczyni wyraziła swoje niezadowolenie, urząd ten wysłał jej kontrolę w wyniku której naliczył jakieś niespłacone zobowiązania wobec tegoż urzędu ( "zobowiązania") które nie są stosowane w innych oddziałach ZUS. Sprawa trafiła do sądu ale przedsiębiorstwo upadło, ponieważ musiało zapłacić żądaną kwotę wraz z bajońskimi zbrodniczymi odsetkami. W ten sposób tussizm zniszczył kolejne przedsięwzięcie gospodarcze. ( Materiały powyższe znajdują się w moim posiadaniu) Porównaj: Przestępczość władzy Agamemnon blog
Ostatnio zmieniony przez Agamemnon o wt., 05/01/2010 - 13:44.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika Agamemnon

11. …cytat z książki „Kariera

…cytat z książki „Kariera Nikodema Dyzmy”. Jest w niej fragment, który warto zadedykować tym wszystkim, którzy widzieli (lub jeszcze widzą) w Tusku męża stanu. Ponieważ te słowa wypowiedział klasyczny wariat, mają moc ponadczasową: „Z was się śmieję, z was! Z całego społeczeństwa, z wszystkich kochanych rodaków! (…) Otóż oświadczam wam, że wasz mąż stanu (…) wasz wielki człowiek, wasz Premier to zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, fałszerz i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota niemający zielonego pojęcia nie tylko o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego okrzesania! Przyjrzyjcie się jego (..) prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! (…) Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. (…) To wy wywindowaliście to bydle na piedestał!” Prorocza literatura.

Agamemnon ........................... Nieodpowiedzialny, kto głupiemu losy państwa powierzył.

avatar użytkownika tu.rybak

12. @Agamemnon

Ja podobnie: na użytek kampanii wyborczej 2005 i 2007 używałem określenia: manekin. Bardziej mi sie kojarzyło. No, i abstrahując od innych rzeczy, manekin nie podejmuje sam decyzji...
Rybak
avatar użytkownika tu.rybak

13. Zerowe okienko - uzupełnienie

Oto fragmenty ze znalezionego reportażu na portalu gospodarka.gazeta.pl [L. Kostrzewski, S. Śmigiel, E. Sokólska; 17 IV 2009 r.; podkr. moje] "Wczoraj zadzwoniliśmy do Szejnfelda. Był zdziwiony oburzeniem przedsiębiorców. - W jednym okienku od początku miały być podawane dane ewidencyjne, a nie dodatkowe rzeczy, jak deklaracje VAT czy zgłoszenie pracowników. Ale władza ma słuchać obywateli. Dlatego pomyślimy o tzw. jednym okienku rozszerzonym, żeby przedsiębiorcy nie biegali do innych urzędów (...) Szejnfeld pociesza: - Życie przedsiębiorcy na pewno się odmieni od roku 2011. Wtedy uruchomimy "zerowe okienko". Firmę będzie można rejestrować przez internet." O Boże! To jeszcze czeka nas jedno okienko rozszerzone! A potem zerowe okienko! Ja cofam co pisałem wcześniej. Ja kocham socjalizm. Ja po prostu miałem szczęście, że się na jedno okienko załapałem...
Ostatnio zmieniony przez tu.rybak o wt., 05/01/2010 - 15:27.
Rybak