TVP 2 ,- głos postępu w twoim domu … (vantomas-galicja 1 )

avatar użytkownika Redakcja BM24
Dziś o modnej szalenie ostatnimi dniami na salonie24  tematyce, homoseksualizm i jego percepcja w społeczeństwie polskim. Skąd ta nagła miłość oświeconych mędrców salonowych ? trzeba ich pytać, ja mam na ten temat swoje zdanie, ale ile można ględzić o gazecie robionej prze półinteligentów dla ćwierćinteligentów…
Dziś ludycznie, bowiem niespełniona aktorka I.Łepkowska, spełnia się pisząc scenariusze kultowych polskich seriali. Mało tego uprawia tymi serialami wysublimowaną dydaktykę społeczną. Edukuje polski ciemnogród, co jak i kogo należy miłować, dla kogo należy mieć sympatię, wreszcie kogo należy w czambuł potępiać, jako zacofańców.
Dowody :) ? Dwa pierwsze z brzegu. Seriale „M jak Miłość” i „Barwy szczęścia” TVP 2, milionowa oglądalność, prywatne stacje mogą tylko pozazdrościć. I cóż tam pani Łepkowska propaguje. Ano przemyca, sączy z uporem najpierw delikutaśnie, jak w przypadku wzmiankowanego wyżej i starszego od węgla „M jak Miłość”. Przyjeżdża tam pewnego razu gejo z USA i rozbija małżeństwo Małgosi „puszczalskiej” Mostowiak… / kto oglądał i ogląda nadal, ten wie … a zdziwilibyście się kto ogląda…/ Dalej Grzegorz, bo tak ma na imię ten dzielny „betoniarz” zaprzyjaźnia się po rozstaniu małżonków z Gosią i zostaje jej najlepszym przyjacielem, któremu biseksualny mąż do piet nie dorasta. I przytuli i kasy na biznes pożyczy ….
Wniosek postępowo-społeczny : nie taki wilk straszny jak go ciemnogród początkowo / po obaleniu komuny/ w Swym zaścianku widział. Dobrze pierwsze koty za płoty gdy już naród obeznany i z pierwszego szoku obdarty, scenarzystka idzie dalej w krzewieniu tolerancji przez duże T, żeby salony europejskie nas nie wytykały. Obecnie w serialu rzeczona Małgosia /w kolejnym tym razem udanym związku na razie hetero z nowo narodzonym dzieciątkiem/,- jedzie w gościnę na lazurowe wybrzeże do kogo ? głupie pytanie, do swojego najlepszego druha geja Grzegorza.
 
Powstaje drugi święcący triumfy w plebiscytach typu” Telekamery” /w tej najbliższej edycji zwycięstwo murowane/. „Barwy szczęścia”
Na linii frontu walki o dusze prowincji, stają dzieli młodzi jurni i zabójczo przystojni dwaj doktoranci. No bo przecież każde dziecko postępu wie, że geje to crem da la cerm a nie jakieś tam ćwoki nieuki. W tym serialu jedzie się już bez trzymanki, przygody bohaterów są tak skonstruowane że kto ich nie lubi to cham ostatni i niewdzięcznik. Do nowej „rodziny” na osiedlu przekonują się powoli wszyscy i dalej żyli długo i szczęśliwie…. Może dla ożywienia jakieś orgietki zaczną urządzać by naród poznał arkana techniczne zagadnienia / tej wyższej szkoły kochania/? Chyba się zagalopowałem wtedy mógł by być skutek odwrotny… a przecież nie o to chodzi… Wszak WHO itd.itp.
Prawda, że wciąga ta lekcja postępu… no to nie bić piany na salonie, tylko przed telewizory ! do nauki tolerancji, przecież mamy XXI wiek, jak mówi uratowana z opresji gimnazjalistka, obecnie najlepsza przyjaciółka gajów z „Barw szczęścia”, mówi to do swoich staroświeckich jak lampa naftowa rodziców, gdy Ci ostatni sugerują żeby na nich uważała …mamo tato /czyt.ciemniacy/.. przecież oni to geje i nie interesują się młodymi dojrzewającymi dziewczynkami, uświadamia dzielna w walce ideologicznej córa.. oj serce rośnie jakie to piękne nowe pokolenie rośnie. Dobra robota pani Ilono. Ale proszę nie poprzestawać na tym sukcesie, tyle jeszcze jest do zrobienia. Sama afirmacja, dla entuzjastycznych postaw wobec orientacji, to za mało na obecnym etapie dziejów. W kolejce stoją już zastępy zoofili, nekrofili … pozostający całkowicie bezpodstawnie w złej sławie. Może znajdzie się trochę czasu, szkoło kontaktowe tylko w soboty dla tej pani …troche lansu nie zaszkodzi. 
 
Kino wszak jest, jak mawiał już dawno temu towarzysz Lenin, najważniejszą ze sztuk.
I jak widac ciągle na straży postepu :)
 
http://vantomas.salon24.pl/
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz