Sprawa jest za poważna na to, żeby skwitować ją dowcipem o złodziejskich genach Polaków. Złomiarzami też nie da się z tego wykręcić. Izrael mówi o wypowiedzeniu wojny, o nienawiści, o ataku na holocaust. Za BBC, CNN powtarzają to już stacje na całym świecie. Ktokolwiek to zrobił i jakkolwiek to się stało, jedno jest pewne, że z pełnym rozmachem zaatakowana została Polska.

Trudno przewidzieć, jak się to rozwinie. Może eksterytalnością Obozu? Przecież przed kilkoma laty był już ten problem podnoszony. Żydzi uznając Obóz za szczególne ich narodowe dobro chcieli przejąć kontrolę nad Auschwitz. Były wytaczane argumenty, że ta ziemia należy do nich jako cmentarz ofiar ich narodu. Myśmy kontrargumentowali, że w ten sposób moglibyśmy równie dobrze domagać się prawa własności do Syberii. Dyskusja trwała czas jakiś. Czy teraz się wznowi? W dodatku wsparta nielada argumentami, na które oprócz  konieczności zagwarantowania ochrony tej jedynej w swoim rodzaju pamiątki dołączą się oskarżenia o nazizm, nienawiść, jakby już antysemityzm stał się zbyt codzienny. Czy dojdzie do tego, że Obóz zostanie wyłączony z terytorium Polski i opiekę nad nim przejmą Żydzi wsparci niemieckimi dotacjami?

Ktokolwiek i w jakimkolwiek celu to zrobił, zaatakował w sposób szczególnie dotkliwy Polskę. Polska policja mówi, że znalezienie sprawcy to sprawa honoru. Nie tylko. Są sytuacje, w których utrata honoru może oznaczać utratę prawa do wszystkiego. Z tym, kto honor utracił, nie trzeba się już wszak liczyć.