Szlag mnie trafia! (Defetyk)

avatar użytkownika Redakcja BM24

Przychodzą takie chwile, kiedy po prostu mam dość. Kiedy jak na dłoni widać całą beznadzieję, którą tu sobie stworzyliśmy. Kiedy nasze państwo jak na dłoni okazuje swoją bezsiłę, zakłamanie, podłość i głupotę.

Zaczęło się stosunkowo niewinnie. Propagandzista stanu wojennego, człowiek mierny i nikczemny, został zaproszony w sobotę do jednej z wiodących stacji telewizyjnych. Tytułowano go ministrem i spijano słowa z ust. W sumie to nic takiego - nasza polska norma.
 
Trochę się zagotowałem, gdy człowiek zwany dziennikarzem roku (niejednego zresztą) zaprosił w poniedziałek do studia jednego z największych zdrajców w naszej historii i urządził mu akademię ku czci. I, jak słyszałem, bo przecież programów tego pana od dawna już nie oglądam, ponad 80 % jego widzów uznało, że zdrajca jest w porządku.
 
Oba te wydarzenia miały uczcić rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Ale to przecież norma. Nic nowego. Od dwudziestu lat tak j
 
Kiedy jednak we wtorek sąd apelacyjny orzekł (w moim między innymi imieniu), że zakatowanie maturzysty przez milicjanta na komisariacie tylko dlatego, że był synem opozycjonistki, nie jest zbrodnią komunistyczną, to się we mnie zagotowało! To co zdaniem wysokiego sądu taką zbrodnią jest?!
 
Potem przyglądałem się, jak nasze państwo nie jest sobie w stanie poradzić z kilkoma centymetrami śniegu. W sumie nic nowego. Nie urodziłem się wczoraj. Powinienem był się przyzwyczaić.
 
A dziś rano zostałem dobity…
 
Najpierw dobił mnie wicepremier, szef partii koalicyjnej, który przyszedł do internautów ze skargą, że koalicjant robi w konia. Że za czymś tam koalicjant nie głosował, żeby nie zaszkodzić biznesowi, który tego koalicjanta wspiera. Pomyślałem sobie, że są pewne granice naiwności, po przekroczeniu których ludzie nie powinni być wpuszczani do rządu, ale że to niestety pobożne życzenia.
 
Potem dowiedziałem się, że nie potrafimy nawet upilnować napisu nad bramą obozu w Auschwitz. I że znowu będzie ogólnoświatowe drwienie, rżenie i wyzywanie nas od antysemitów. No i trafił mnie szlag.
 
 
A ja naiwny myślałem, że po aferze Rywina nigdy już nie wrócą lata dziewięćdziesiąte. Jest gorzej! Jest dużo gorzej...
http://defetyk.salon24.pl/144983,szlag-mnie-trafia
Etykietowanie:

9 komentarzy

avatar użytkownika k24

1. Poziom aktualnej narracji medialnej

powoli zbliża się do stylu rzecznika rządu Jerzego Urbana!
avatar użytkownika Krzysztofjaw

2. @Autor

Witam Mam nieraz to samo... emocje zaczynają przeważać i z mych ust płynie potok niecenzuralnych słów... A później przychodzi refleksja... takiego bagna jak zgotowało nam ostatnio PO i tak naprawdę prawie cała elita postokrągłostołowa budując III RP... to nasza historia nie wiem czy pamięta. Było różnie, ale takiej mieszanki degradacji etyczno-moralnej i "mistrzowskiego" wyjałowienia umysłu Polaków chyba naprawdę nie było w historii naszej Ojczyzny. Gospodarka kompletnie leży nadmuchiwana kreatywna księgowością mistera Vincenta (zadłużonego po uszy u swoich pryncypałów z międzynarodowych korporacji finansowych. A jeżeli chodzi o naszą tożsamość narodową, patriotyzm to zostały one doszczętnie zniszczone, szczególnie młodego pokolenia. W przeszłości nas rusyfikowano, germanizowano, komunizowano a Naród w imię polskości i własnej tożsamości przetrwał. Próbowano nas zdławić wojnami, rozbiorami... i nic. Duch Narodowy zawsze pozwalał nam powstać! A teraz ego ducha nie ma...Są rzesze Lemingów... i zostaliśmy pokonani bez żadnego wystrzału, bez rozbiorów... Nie wiem, ale nieraz zaczynam być zrezygnowany... Pozdrawiam

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika stan35

3. Autor

Fakt, dla Polaka jest to dawka przedzawałowa, ale musimy to pokazywać, żeby choć odrobina z tego dotarła do Rodaków i rozpoczęła ich wybudzanie z narkotycznego snu , w który zapadli po zaaplikowaniu im długotrwałej kuracji narkotykowej najpierw przez PRL, a potem III RP. Mam wrażenie, że Rodacy przespali w tym narkotykowym śnie, nauczanie JPII i jego wołanie o ludzi sumienia. Najtragiczniejsze w tym jest to, że ten sen trwa, a złodzieje buszują po spichrzach i gdy się obudzą, wtedy będzie za póżno, bo spirzche będą puste. Na ostatnim spotkaniu w klubie GP, Pan Minister Macierewicz powiedział, że Polska stoi przed ostatecznym unicestwieniem gospodarki i szansy na jej odbudowę w sprzyjających warunkach, poprzez prowadzony proces oddawania w obce ręce sektora energetycznego polskiej gospodarki. Widzimy do czego doprowadziło oddanie w obce ręce banków(drenowanie polskich finansów-np. opcje walutowe, czy trudności z finansowaniem polskiej gospodarki- wielomiliardowe transfery z banków w Polsce do swych banków -matek) Podobne w skutkach było przekazanie w obce ręce polskich cementowni i hut w sytuacji przygotowania do programu budowy autostrad i dróg ekspresowych na dużą skalę. Efekty: najwyższe w Europie koszty 1 km drogi, choć budowane w miarę sprzyjających okolicznościach(nie w górach, a raczej w terenie nizinnym). Potwierdza to wykryta przez UKKi K zmowa cenowa producentów cementu w Polsce. Podobnie będzie po przejęciu przez zagraniczne podmioty naszego sektora energetycznego( już teraz STOEN i Vattenfall nie chcą podporządkować się decyzjom URE, a pod TL będą mieli obrońców w Brukseli i innych zachodnich stolicach)co boleśnie odczują gospodarstwa domowe i podmioty gospodarcze.
avatar użytkownika Joanna K.

4. "...boleśnie odczują gospodarstwa domowe i podmioty gospodarcze'

- to prawda, ja także czarno widzę od kiedy platfurma rządzi. Pewnie jesteśmy ostatnim pokoleniem Polaków, potem będzie czort wie co ... Jeśli policja nie znajdzie złodziej nadbramnych - a jak znam życie w Ubekistanie, to nie znajdzie - będziemy mieli kropkę nad "i" w stylu Monisi córki milicjanta. He,he ze snu narkotycznego obudzą się niektórzy z takim głodem, że trzeba będzie zaaplikować nową dawkę - platfusy coś wymyślą. Koszmar trwa i zdaje się nasilać.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Błękitny Ocean Istnieje

5. Szlag trafia i mnie

z innego powodu : króciutka rozmowa z Panią Machowską Pani Machowska jest ekspertem prac sezonowych w Niemczech Francji Hiszpanii - ciężko pracuje na swe Ojro. zbiera maliny,ogórki - wycina szparagi lub tulipany Ostatnio P. Machowska ma ogromną konkurencję z Rumunii. pracują na " samolotach ogórkowych" - taniej- a w razie konfliktu z bauerem wszyscy solidarnie schodzą z Pola. ech Cyganie
avatar użytkownika Joanna K.

6. BOI - nie martwmy się o konflikty między bauerami i kimś tam,

tu i teraz rozwiązujmy sprawy.

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Błękitny Ocean Istnieje

7. OTÓŻ to Joanno K

Pani Machowska jest Solą Naszej Ziemi i wie co mówi. a mówi: - nasi przedsiębiorcy to d-y bo nie potrafią wykorzystac taniej siły roboczej - musi więc za chlebem do Niemca.. - cyganie u Niemca organizują się gdy trzeba na samolotach ogórkowych Siłę Klasy Zbieraczy wykorzystują - zmienia P. Machowska swą rzeczywistośc AKTYWNIE - zasuwa raz u Niemca raz u Francuza czasami u Hiszpana Pań Machowskich są MILIONY - na wybory nie chodzą bo i po co?
avatar użytkownika Joanna K.

8. " Pań Machowskich są MILIONY - na wybory nie chodzą bo i po co?"

paskudne są te Twoje postawy BOI - gdyby były prezentowane w czasie wojny, to NIKT nie zakładałby ZWZ, nie byłoby AK - bo Giermańcy byli silniejsi - no to po co byłoby to? To wg Ciebie. A ja Ci odpowiem repliką z Wankowicza: pod Monte Cassino Niemcy przez swoją radiostację "Wanda" nawoływali nas, żeby przechodzić do ich armii, bo Polski już nie ma, czy warto się wobec tego z nimi bić?! Wiesz, co odpowiedzieli nasi? : K...wa, warto!" I pogonili kota szkopom aż się kurzyło. Rozważ to człowieku i nie opowiadaj mi więcej, ze nie warto chodzić na wybory. I nie świeć mi w oczy paniami Makowskimi czy jak im tam. Poniał?? Poniał, tylko zrozumieć nie możesz ...

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Błękitny Ocean Istnieje

9. Joanno K. all

Jestem z innej planety ? "Najwartościowszym jest TO co nic nie kosztuje". Cytat z Błękitny Ocean Istnieje A "TO" zostało utracone na czas jakiś -Nieodwracalnie. Nie jestem Panią Machowską bądź zapijaczonym Panem Witkowskim który zachlany zapytał o pracę , otrzymał odpowiedź TAK i przyszedł na chwiejnych nóżkach- podniósł się -słucham co w trawie.... taka jest Ich diagnoza Smok5 Krzysztofjaw powiedzieli resztę- o co się tu K--wa spierać ? Joanno K. Dajmy wiarygodną alternatywę