Przestrzeń wolności w liceum. Gramy!
nielubiegazety2, śr., 16/12/2009 - 21:38
Obiecałem koncert i dotrzymuję słowa.
Gram muzykę, która w czasach licealnych stanowiła dla mnie przestrzeń wolności. Gdy Piotr Kaczkowski rozpoczynał środową Muzyczną Pocztę UKF wyłączałem lodówkę. Radio z którego nagrywałem Kamadę Pinka Fłojda, Beatlesów, Zeppelinów, Emersonów, czy w czwartek muzę elektroniczną, nie było dobrze ekranowane i włączająca się lodówka odciskała się na taśmie nieprzyjemnym trzaskiem.
Liceum jakże często pierwszy raz:
Wracając do muzy. Wziąć do ręki oryginalną zachodnią płytę Pink Floydów to było przeżycie. Kto miał choćby wydanie Yugotonu był gościem. O taśmy ze Stilonu (ORWO były beznadziejne) dbałem jak o najcenniejsze pamiątki. Było tego trochę, na pewno ponad 50.
Wróciłem do tych czasów, gdy z córą pojechaliśmy do Gdańska na koncert Davida Gilmoura. Nie wpadłem w ekstazę, ale muszę przyznać, że było bardzo sympatycznie. Wizualnie "ubożej" od koncertu Jarre'a lecz znacznie przytulniej. Francuz był tak jakiś amerykański. Sztuczne ognie, i mnóstwo kiczu.
Na klepisku w Stoczni nastąpiło kompletne pomieszanie zgredów z młodymi. Wszyscy rozmawiali o tej samej muzyce. Rzucali nazwiskami, anegdotami, wymieniali się adresami, jak osoby na jubileuszowym szkolnym zjeździe. Miło jak to wśród swoich. Więcej ideologii nie ma co szyć. W drugiej części koncertu posłuchałem starych kawałków, dla których przyjechałem i się nie zawiodłem.
Kilka fotek z koncertu.
Powracam do dawnych lat i gram.
Gram muzykę, która w czasach licealnych stanowiła dla mnie przestrzeń wolności. Gdy Piotr Kaczkowski rozpoczynał środową Muzyczną Pocztę UKF wyłączałem lodówkę. Radio z którego nagrywałem Kamadę Pinka Fłojda, Beatlesów, Zeppelinów, Emersonów, czy w czwartek muzę elektroniczną, nie było dobrze ekranowane i włączająca się lodówka odciskała się na taśmie nieprzyjemnym trzaskiem.
Liceum jakże często pierwszy raz:
- pierwsza pała,
- pierwsze wino patykiem pisane,
- pierwsze zauroczenie,
- pierwszy wyjazd pod namiot,
- pierwsze własne radio (Amator),
- pierwszy magnetofon (ZK-145),
- pierwszy aparat fotograficzny (Vera),
- pierwszy kolega żegnany na cmentarzu (przedawkował), i wreszcie
- pierwsze świadome pragnienie i przeżywanie wolności. Świadomość, że żaden burak od historii, wychowania obywatelskiego, wystraszona wychowawczyni nie może mi tego zabrać,
pierwsze spotkanie na terenie wolnym od prlu choć w prlu. Do dziś pamiętam, gdy jadąc tramwajem zdałem sobie sprawę, że należy oderwać tarczę z kurtki.
- pierwsza Opinia przepisywana na pożyczonej maszynie do pisania. Bardzo śmiesznym urządzeniu, bodaj z 1903 r. Nie miało tradycyjnej klawiatury tylko wodzik naprowadzający na poszczególne litery.
maszyna podobna
Opinia ta sama
Wracając do muzy. Wziąć do ręki oryginalną zachodnią płytę Pink Floydów to było przeżycie. Kto miał choćby wydanie Yugotonu był gościem. O taśmy ze Stilonu (ORWO były beznadziejne) dbałem jak o najcenniejsze pamiątki. Było tego trochę, na pewno ponad 50.
Wróciłem do tych czasów, gdy z córą pojechaliśmy do Gdańska na koncert Davida Gilmoura. Nie wpadłem w ekstazę, ale muszę przyznać, że było bardzo sympatycznie. Wizualnie "ubożej" od koncertu Jarre'a lecz znacznie przytulniej. Francuz był tak jakiś amerykański. Sztuczne ognie, i mnóstwo kiczu.
Na klepisku w Stoczni nastąpiło kompletne pomieszanie zgredów z młodymi. Wszyscy rozmawiali o tej samej muzyce. Rzucali nazwiskami, anegdotami, wymieniali się adresami, jak osoby na jubileuszowym szkolnym zjeździe. Miło jak to wśród swoich. Więcej ideologii nie ma co szyć. W drugiej części koncertu posłuchałem starych kawałków, dla których przyjechałem i się nie zawiodłem.
Kilka fotek z koncertu.
- nielubiegazety2 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
35 komentarzy
1. A przed Muzyczna Poczta
2. laksymbery przy nim zasypiałem ;)
3. . Gdy Piotr Kaczkowski rozpoczynał środową Muzyczną Pocztę UKF
4. Prawo do wspomnmien
5. ja po pewnym czasie
6. Nagrywanie
7. ja tej niedzieli 13
8. Dobranoc Piotrze,
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Marylko gdzie?
10. :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
11. ach...
12. Kto to dziś pamięta ?
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
13. nielubie nielubiegazety
14. Nurni pisze o Beksińskim
15. ech watek super
16. tak, pamietam Beksinskiego
17. to byly w ogole czasy 4AD
18. ja szczerze przyznaję
19. :) ależ muzycznie :)
20. Racja Koma!
21. Ładnie sobie gracie
chłopaki beze mnie, i bardzo dobrze. Czadowa impreza charakteryzuje się tym, że zadowolenie są imprezowicze i nawet jak gospodarz znika bawią się dalej nie wystawiając drzwi. Wracam a tu zastawa cała, nawet flaszki nadają się do do punktu skupu. Miło. Na dziś wieczór planowałem kolejny pokaz filmu Andrzeja Bajdy Człowiek z Sondażu, z jego wyjaśnieniem dlaczego postanowił sprofanować Balladę o Janku Wiśniewskim. Z wyjaśnień nieoczekiwanie zaczął powstawać wywiad z reżyserem. Materiału tak dużo, że muszę to troszkę ogarnąć. Zdradzę właściwie wszystko gdy napiszę, że wywiad snuł się będzie wokół życiorysu sporządzonego samodzielnie przez Mistrza, któremu Bajda zawdzięcza zajęcie się reżyserką i dwóch laudacji wygloszonych na cześć Maestro. Pierwszej z 2007 r. i drugiej, o rok późniejszej.
22. eh....
23. Ja się nigdzie
24. :)
25. A kto pamięta tę kapelę?
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
26. "Więcej takich muzycznych wątków na BM24!"
27. Nurni
28. nie wiem czy w polu "odpowiedz"
29. Nurni jest w prawie
30. Dziś ponownie zabrał płaszczyk z Szatni :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
31. Kufajkę
32. ;))
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
33. Tylko czekam
34. zaproponuje założenie bloga wspólnego Obamie ;))
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. Korekta