Jaruzelski — sowiecki agent wierny swoim mocodawcom z Kremla (*andy)

avatar użytkownika Redakcja BM24

 Towarzysz Jaruzelski — czyli kolejny sowiecki agent na stołku I sekretarza partii komunistycznej w Polsce — działał wyłącznie w interesie sowieckich genseków z moskiewskiego Kremla. Także i stan wojenny w PRL został przez tego agenta wprowadzony wyłącznie w interesie komunistów z Moskwy. Warto o tym przypomnieć w kolejną rocznicę stanu wojennego.

 

Służby specjalne w PRL-u niszczyły patriotyczne środowiska

Podlegające Jaruzelskiemu wszystkie tajne służby specjalne w PRL-u  bez pardonu likwidowały patriotycznie nastawione środowiska w Polsce — broniąc interesów Moskwy tak, jak tow. Jaruzelski na rozkazy Kremla bronił „socjalistycznej niepodległości“ sowieckiej kolonii zwanej PRL. Służby specjalne oraz przeznaczona do ataku na Zachód jako mięso armatnie tzw. armia ludowa w PRL — podlegały tow. Jaruzelskiemu jako wszechwładnemu szefowi komunistycznej partii, premierowi i jednocześnie ministrowi obrony PRL oraz szefowi zbrodniczej junty wojskowej WRON. Dlaczego więc ci wszyscy polscy nadzorcy PRL-u z ramienia Moskwy zapominają o swoich bolszewicko-komunistycznych korzeniach oraz morderczych dokonaniach na rzecz własną oraz swoich bandyckich mocodawców z Kremla.

 

Sowieccy generałowie w polskich mundurach

Sowieccy generałowie w polskich mundurach — bo bez akceptacji sowieckich władz na Kremlu nie zostawało się „polskim“ generałem wysokiego szczebla — jako postkomunistyczni celebryci lewackich, czy liberalnych mediów — „zapominają“ też i o tym, że obywatele sowieccy oraz stalinowscy agenci sowieccy często sprawowali nawet najwyższe funkcje  państwowe w sowieckiej koloniizwanej PRL —zorganizowanej na rozkaz Stalina przez NKWD.

 

Jaruzelski agentem sowieckiej Informacji Wojskowej

Tow. Jaruzelski był agentem sowieckiej Informacji Wojskowej. Stalinowskimi agentami byli też jego poprzednicy w rodzaju stalinowskiego agenta i bandyty tow. Bieruta, czy różni przewodniczący tzw. Rady Państwa PRL. Tak samo jak i wielu innych twórców tzw. Polskiej Partii Robotniczej — także założonej na rozkaz Stalina.

 

Sowieckie NKWD tworzyło PRL

Tow. Bolesław Bierut, obywatel sowiecki i agent sowieckich wywiadów — nadzorował mordowanie polskich patriotów przez sowieckich i rodzimych komunistów oraz sowietyzował Polskę za pomocą morderców NKWD i armii sowieckiej. Bierut początkowo sprawował funkcję szefa komunistycznej władzy ustawodawczej, czyli tzw. Krajowej Rady Narodowej (KRN), a później prezydenta PRL. Innemu sowieckiemu obywatelowi, Konstantemu Rokossowskiemu, komuniści polscy z PZPR przyznali stopień marszałka LWP, by będąc sowieckim generałem — mógł on pełnić funkcję „polskiego” ministra obrony narodowej. Niewątpliwą Rokossowskiego zasługą było totalne podporządkowanie inwestycji krajowych w PRL sowieckim potrzebom zbrojeniowym, co doprowadziło nędzy oraz do załamania gospodarki w Polsce.

 

Jaruzelski jako wierny sługa swoich sowieckich mocodawców

Jaruzelski był agentem sowieckiej Informacji Wojskowej w tzw. Ludowym Wojsku Polskim (LWP) już od roku 1946. Informacjia Wojskowa była tajną służbą kierowaną przez sowiecki kontrwywiad Smiersz oraz sowiecką tajną policję  NKWD — ich zadaniem było mordowanie oraz wywózka do sowieckich obozów polskich patriotów. Jaruzelski pełnił później w sowieckiej kolonii zwanej PRL m.in funcje: posła na Sejm, ministra obrony jako generał armii ludowej PRL, przewodniczącego Rady Państwa (Rada Państwa była „zbiorowym” prezydentem w PRL), I sekretarza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej (PZPR była następczynią sowieckiej, bandyckiej dla Polaków partii PPR, której jednym z twórców był agent NKWD Bierut).

Jaruzelski zakończył on swoją komunistyczną karierę sowieckiego agenta jako prezydent PRL — już ponoć postkomunistycznej RP w latach 1989-1990.

 

PRL jako wampir z przeszłości

Ryszard Legutko zauważył kiedyś bardzo słusznie, że “PRL ma w sobie coś z wampira. Już dziesiątki razy go grzebano, a on ciągle żyje i daje znać o sobie. Wszystko wskazuje na to, że kołek osikowy, który mógłby go unicestwić, jeszcze nie został wystrugany.”*

Nierozliczenie z komunistycznymi zbrodniami, pozostawienie przy władzy sowiecko-czerwonej nomenklatury i różnych bandytów z SB oraz związanej z SB i innymi służbami specjalnymi komunistycznej bandycko-zakłamanej agentury — pozwala na ciągle istnienia oraz sprawowanie często ukrytej wladzy przez postkomunistyczne zaprzaństwo.

Po kilkunastu latach od napisania tego felietonu przez autora wygląda na to, że komunistyczni — czy tzw. postkomunistyczni — zbrodniarze mają się znakomicie w postsowieckim PRL-bis.


_____


* Ryszard Legutko w felietonie „Z jednej strony, z drugiej strony”, w Frywolny Prometeusz, Wydawnictwo Arcana 1995, s. 17.

http://salski.salon24.pl/143951,jaruzelski-sowiecki-agent-wierny-swoim-mocodawcom-z-kremla
Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika hrponimirski

1. drobna uwaga

przez sowietów był akceptowany każdy oficer, nawet rezerwy... oficerem się zostawało w PRL po obowiązkowym szkoleniu, jak się miało studia (z pewnymi wyjątkami) wątpliwe jest to, że wszyscy ludzie z wyższym wykształceniem mieli sympatię do ZSRR, więc Moskwa musiała w tej kwestii iśc na kompromis... choc na pewno zawodowi byli bardziej "lustrowani" niż rezerwa, a także im wyższy stopień tym bardziej się takiemu oficerowi przyglądano