Ściema nr 6. A gdyby tak. Sadurski lży Gazetę Wyborczą
nielubiegazety2, sob., 12/12/2009 - 14:32
Ostrze satyry florenckiego sztyletnika znów uderzyło. Profesor zamachnął się na szmatę i... o dziwo trafił. Sztylecik, zwykle tępy jak Albin Siwak, tym razem uderzył celnie i mocno. W same trzewia szmaty.
Dobrze gada, dać mu wodki!
A gdyby tak na taśmach nie był POlityk lecz:
- Jan Kobylański.
Zapomniałem już był. Nie wciągał proszku. Był zbrodniarzem wojennym ściganym przez prokuraturę.
- ojciec Tadeusz Rydzyk (CSsR).
Zapomniałem już był. Nie w damskich łaszkach, jako "Córka Hitlera".
- agent Tomek.
Zapomniałem już był. Nie z kurwami. Śmiertelnie potrącił kobietę i jest groźnym lowelasem tropiącym ofiary.
Sadurski kończy tak:
A gdyby tak do poniższego tekstu obok polityków dołożyć duchownych, funkcjonariuszy państwowych. Problem zaczyna się wtedy, gdy szmaciane tytuły włączają się do dyskursu o sprawach publicznych - w tym, o prawdziwych lub domniemanych przewinach politykow - i gdy ma to jakiś wpływ na przebieg tego dyskursu. Nieuchronnie oznacza to zaniżenie standardów wspólnej rozmowy o sprawach publicznych – w tym, szacunku dla indywidualnej prywatności, respektu dla prawdziwych dokonań ludzi, którym mogła przytrafić się chwila słabości, zasady wysłuchania drugiej strony, solidnej weryfikacji informacji, nieprzesądzania o winie itp. Te zasady – do których, przynajmniej nominalnie, przekonane są normalne gazety – nie mają najmniejszego zastosowania do gazet szmacianych, które nawet nie udają, że się nimi przejmują, bo – jako się rzekło – nie zajmują się one dziennikarstwem ale rozrywką.
A mieszanie rozrywki z polityką zazwyczaj psuje tę drugą.
Sorry, pomyłka. Miałem napisać, a gdyby europejski liberał zakończył tak. Szczerze mówić niewiele się pomyliłem.
Tera bedzie na poważnie:)
Gdyby tak kiedyś, ktoś postawił przede mną alternatywę:
- albo grzeszysz dalej, a my z twoich złych uczynków kręcimy scenkę i wrzucamy na jutjuba,
- albo, za dobre sprawowanie, dostaniesz umorzenie postępowania w sprawie przyjęcie walizki dolarów od szpiegów wrogiego mocarstwa i zostaniesz kumplem Michnika,
nigdy w życiu bym się dobrze nie zachował.
- nielubiegazety2 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. Pan Sadurski chce usiąść na ławie sądowej o pomówienie?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. aby zrozumieć ;) florencka choroba
Michael dawno, dawno temu ustalił symptomy choroby florenckiej
Przypisy:
[1] FLORENCKA CHOROBA. Podobnie jak francuska choroba, przy której pojawiają się france. Ale etiologia tej choroby, jest ciekawa. Otóż zaglądając do historii Florencji, dowiesz się, że w 1183 roku Florencja obwołała się KOMUNĄ. Skąd zaraza komunizmu po raz pierwszy zaatakowała Europę?
Skąd przyszła ta zaraza?
Z Florencji!
Nazwa florencka choroba ma więc swoje własne znaczenie. Tam wybuchła pandemia komuny, tam się rozpętało pandemonium, wyniszczające Europę, niczym dżuma. Tam jest żródło zarazy. Ale to jeszcze nie koniec. Tam pisał i nauczał Nicolo Machiavelli, który napisał biblię tow. Geremka, słynną księgę władzy dworskiej "Książę". Był to średniowieczny wykład tego wszystkiego czego później dowiedział się Marks, Engels, Lenin, Stalin, Geremek i Sierakowski. I na tym poprzestali. Szkoła podstępnej, manipulującej absolutnej władzy. To tam jest jej siedlisko. We Florencji. To jest tradycja Uniwersytetów Florenckich. I jeszcze dalej.
Tradycja Florencji jest trwale naznaczona PYCHĄ Medyceuszów, ich pogardą do motłochu, gminu, tak charakterystyczną dla współczesnej inteligencji.
Czy starczy tego apelu?
Wymyśliłem jeszcze coś do przyprawienia całości, otóż florencka choroba ma polegać na głupocie i niedorzeczności posługiwania się anachronicznymi ideologiami do opisu rozsądnej rzeczywistości, zupełnie już innej, bardzo już zmienionej od czasu rozkwitu tej ideologi, kulawej już w dniu poczęcia.
Kto na takie choróbsko choruje?
Ano, arogancki, pełen pychy, zadufany w sobie, niedokształciuch, który zamiast pouczać innych, powinien puknąć się w swój kapuściany łeb i popędzić do najbliższej szkoły powszechnej i zacząć swoją edukację od zera!
A dlaczego?
Bo on niedokształciuchem strasznym jest. I basta.
http://michael-rwe.blogspot.com/2007/10/wyzwania-cywilizacji-xxi-wieku.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Dobrze gada, dać mu wodki!
oczywiście Autor komentarza ;) *andy
NihilistycznI błaźni wychowania — rulez
Wychowawcy, błaźni i kapłani polskiego wstydu
2009-12-12 08:11 *andy 228 2370 serendipity salski.salon24.plW dyskusji poświęconej relacjom między mediami a polityką prowadzonej przez Dziennik — o błazeńskich ambicjach medialnego hegemona pisał Andrzej Nowak w artykule Portret medialnego hegemona.* Stwierdzając, że „Czwarta władza cieszy się w Polsce pozycją szczególną”, bo chroni ją “immunitet” — ponieważ środowisku dziennikarskiemu “nie tylko nie patrzy się na ręce, ale nie próbuje się nawet zaglądać do jego głów”. Nie ma jednak nikogo, kto spojrzałby “krytycznie nie tylko na środowisko dziennikarskie, ale i na właścicieli jego potężnych narzędzi pracy”.
Powołując się na wywiad Michnika dla "Przekroju" (z 21 kwietnia 2009 roku), w którym Michnik stwierdził, że jego gazeta jest "dalej jest hegemonem debaty na tematy ważne", Nowak kpiąco napisał, iż właśnie w wybiórczej propagandzie gazety Michnika „dziennikarze najważniejszych mediów (zwłaszcza elektronicznych) szukają codziennego natchnienia do odpowiedzi na pytanie: o czym dziś będziemy mówić, pisać, kogo będziemy tropić, a kogo okadzać.“ Dlatego pisze Nowak „przytoczone wyżej stwierdzenie Adama Michnika pozostaje w pewnym sensie prawdziwe.“
Twarz polityki wychowawców oraz błaznów
„Media w Polsce mają nadal swoich kapłanów - kapłanów "polskiego wstydu". Tych, którzy przez zawstydzanie społeczeństwa starają się uzasadnić swoją funkcję wychowawców“ — pisze Nowak. Jednak jego zdaniem: „współczesne polskie media mają też swoich błaznów, bez których osiągnięcie owej hegemonii byłoby niemożliwe. Sukces Adama Michnika nie byłby możliwy bez sukcesu Kuby Wojewódzkiego. I na odwrót: Wojewódzki nie byłby idolem młodzieżowych mas, gdyby nie torowała mu drogi praca ideowa ‚Gazety Wyborczej‘ z ostatnich 20 lat.“ Dlatego „twarzą dominującej obecnie polityki "błaznów" jest Janusz Palikot,“ a „na ‚tematy ważne‘ pozostaje coraz mniej miejsca“, pisze Nowak.
Nihilistyczny błazen wychowania
Zdaniem Nowaka, rezultatem tej samozwańczej nihilistycznej misji wychowawczej kapłanów "polskiego wstydu" oraz grafomanów błazeństwa jest to, że: „Obszar debaty, w której hegemonem jest ‚Gazeta Wyborcza‘, kurczy się nieustannie. Coraz mniej jest zainteresowanych nią słuchaczy. Nihilistyczny błazen rozpiera się coraz pewniej, twierdząc, że to on lepiej służy medialnej misji.“
Niszczenie demokracji
W ten sposób monopol kapłana nichilizmu połączony w kretyńskim wkładem twórców błazenady w mediach doprowadził do tego, „że polityczna reprezentacja obywateli (prezydent, parlament i wyłoniony przezeń rząd)“ — nie jest w stanie „kontrolować gry interesów, które odbywają się poza systemem demokratycznym.“ A więc poprzez swoją nichilistyczną działalność — i kapłani i błaźni zniszczyli rodzącą się w Polsce demokrację.
_____
* Zob: http://www.dziennik.pl/dziennik/europa/article420908/Portret_medialnego_hegemona.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. ;)) i jak to sie ma do Fakt-u?Lis wprowadził w końcu prasę bulwa
Publicysta "FAKTU" Dziennikarzem Roku
(..)Teraz będę uprawiała prywatę. Jako że sama pracowałam kiedyś w tabloidzie, cieszy mnie, że Lis wprowadził w końcu prasę bulwarową na salony. Dziennikarze „Faktu” i „Super Expressu” byli do dzisiaj niedoceniani. Złośliwi koledzy z branży często zamiast dziennikarzami, nazywali ich „pracownikami mediów” albo hienami (nie, nie, nie ma to nic wspólnego z dehumanizacją; to po prostu odzwierzęcy przydomek, będący wyrazem pobłażliwego stosunku). Rzadko doceniano ich pracę. Bo po co podawać, że to „Fakt” przyłapał ministra na tym, jak wysyła służbowy samochód po ojca Rydzyka, po co informować, że to „Super Express” wykrył, iż rzecznik polskiego rządu nie płaci za wynajmowane od pewnego Niemca mieszkanie, po co… Tu mogłabym wymienić kilkadziesiąt przypadków, w których bulwarówki informowały (rzetelnie i ciekawie) o nieprawidłowościach w życiu publicznym, ale - właśnie - po co? Już dziś nie muszę. Tomasz Lis przywrócił bowiem polskim mediom popularnym twarz.
Dziękuję Ci, panie Tomku
PS I: Tomasz Lis przestał pisać do „Faktu” wiosną 2008 roku. Na stałe przerzucił się do „Wyborczej”. Tam nie jest już tak odkrywczy i czasem zdarza mu się popełniać błędy. Na przykład dziś w tekście pt. „Ta ohyda” http://wyborcza.pl/1,76842,7348360,_Ta_ohyda.html w emocjonalnym tonie przyłożył tabloidom. Rozumiem jednak, że to chochliki drukarskie zmanipulowały tekst publicysty, który co innego miał na myśli…
PS II: Prywata – najmodniejszy ostatnio (i najlepiej opłacany) kierunek dziennikarski
PS III: Współpracownik „Faktu” – osoba, która często wystawia fakturę wydawnictwu Axel Springer/ lub podpisuje rachunek z tymże
http://www.wprost.pl/blogi/katarzyna_kozlowska/
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. ściema na 4 fajerki ;))
na saloony z ONET ściągnął Waldi, co sie nie boi ;)) na "1" SG ;))
Jaja beda przednie, na razie polecam pytanie blogera:
Czy Pawlak nie odróżnia dymu od CO2?
W notcePotencjał redukcji dymup. premier Pawlak już w tytule wprowadza czytelnika w błąd, albo uważa salonowiczów za imbecyli.
Pisze bowiem p. premier o raporcie firmy McKinsey nt redukcji emisji CO2 w Polsce, a tytuł dotyczy dymu, w ktorym zawartość CO2 nie jest wielka.
I takimi oszustwami jest karmiony oraz mamiony przeciętny Polak przez krajowe media. Jak widać, do mediów dołączają politycy z samego topu.
http://jazmig.salon24.pl/143876,czy-pawlak-nie-odroznia-dymu-od-co2
i komentarz :
no to teraz
czas na Leppera w Salonie 24
2009-12-12 19:59 jacek syn alfreda 22 1013 zapiski czterdziestolatka zapiskiczterdziestolatka.salon24.plMaryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. Panie Waldku! Pan się nie
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
7. Marylo sporo spraw
8. Trochę jednak odbiegłem od Machiavellego :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. Widzisz