Noc w muzeum. Kontrowersyjny historyk z Muzeum Holokaustu : Larry Kellera

avatar użytkownika Redakcja BM24
Kim jest Prof Marek Jan Chodakiewicz - łatwo sprawdzić. Jego teksty możemy też przeczytać na BM24. Ale tym, co często rozdają na świecie nagrody za walkę o wolność słowa, demokrację - chyba przeszkadza. Powód? Zawsze ten sam. Ma nieco inne poglądy niż obowiązujące,a do tego głośno je prezentuje. Nie zrobi przecież tego nasz MSZ.
Ciekawa będzie decyzja obecnego Prezydenta USA...?
http://www.splcenter.org/intel/intelreport/article.jsp?aid=1108
 


Raport wywiadu
Zima 2009
 
  Noc w muzeum
Kontrowersyjny historyk z Muzeum Holokaustu
przez: Larry Kellera  
    
 
Szacuje się, że prawie 3 mln Żydów mieszkających w Polsce zostało zabitych przez Niemców w czasie II wojny światowej. Ale to nie był koniec ich gehenny. Już po wojnie, morderstwa Żydów nadal były popełniane, nie przez Niemców, ale przez polskich nacjonalistów, którzy strzelali, obrzucali kamieniami i bili ich na śmierć.
 
Zdaniem Marka Jana Chodakiewicza to zabijanie ocalałych Żydów powracających do
ojczyzny prawdopodobnie nie było antysemityzmem. Według jego opinii, mogło to być rezultatem kolaboracji Żydów z sowieckimi komunistami, którzy okupowali wschodnią Polskę od początku wojny, co wywoływało przemoc. Chodakiewicz twierdzi, że Żydzi byli bardziej skłonni do zabijania Polaków po II wojnie światowej, niż odwrotnie.
 
Nie są to poglądy podzielane szeroko poza Polską Chodakiewicza,
na co wskazują wieloletnie, wnikliwe analizy chrześcijańskiego antysemityzmu. Wielu historyków postrzega te opinie, jako minimalizację Holokaustu, w szczególności, gwałtownego antysemityzm wielu polskich katolików.
 
Chodakiewicz nie jest jakimś mało znanym ideologiem piszącym o nienawiści na stronie internetowej, ale profesorem historii, członkiem zarządu nadzorującego Amerykańskie Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, mianowanym przez prezydenta George W.Busha w 2005.
.
Muzeum zostało odwiedzone przez ponad 28 milionów ludzi, odkąd je otworzono w 1993. W czerwcu, stary neonazista James von Brunn strzelił i zabił strażnika Stefana T. Kible przy wejściu do muzeum.
Chodakiewicz, naturalizowany obywatel amerykański, posiada pierwszoplanowy głos w swojej rodzinnej Polsce.
Jest żarliwym obrońcą ojczyzny, który wielokrotnie utrzymywał, że
naukowe i inne dane o jego rodakch zabijających Żydów w antysemickich pogromach, albo masakrach podczas wojny oraz już po wojnie są przesadne, albo nieprawdziwe. Faktycznie, Żydzi zostali zabijani przez polskich chrześcijan, jak twierdzi, ale zazwyczaj nie z powodu nienawiści etnicznej.
 
Żydzi byli komunistami. Mordercy byli bandytami. Albo działali w samoobronie lub dla innych powodów. Wiele z tego, co Chodakiewicz pisze i mówi o
traktowaniu Żydów przez Polaków pojawiło się w skrajno-prawicowych Polskich publikacjach i uszło uwadze w USA. Jego kadencja w radzie muzeum dobiega końca w styczniu, ale jego urzędowanie w cenionej instytucji będzie piórem
w jego akademickiej czapce w nadchodzących latach.
 
Chodakiewicz, który przedstawia siebie, jako "Chrześcijańskiego konserwatystę polskiego pochodzenia," napisał przychylnie o Francisco Franco, dawnym dyktatorze antykomunistycznym, znanym z brutalnej pacyfikacji lewicy hiszpańskiej. Jest wielbicielem dawnego szacha Iranu, Rezy Pahlavi, autokratycznego lidera, który skrytykował amerykańskich Żydów za "sterowanie" amerykańskimi mediami i finansami. Widzi prawa gejów, jako zagrożenie dla społeczeństwa i wiąże prezydenta B.Obamę z komuniastami i krajowymi terrorystami. oraz jest elokwentnym krytykiem tego, kogo odbiera, jako Zachodnią "polityczną poprawność"

Ale to jest zabijanie Żydów przez Polaków w czasie wojny i po niej oraz wizerunek Polski, jako tego rezultat, którym Chodkiewicz poświęca dużo swojej uwagi. "Trzeba pamiętać, że na Zachodzie, Holokaust postrzegany jest za najpoważniejsze przestępstwo w nowożytnej historii świata," napisał Chodakiewicz w czerwcu tego roku w konserwatywnej polskiej
gazecie, "Rzeczpospolita" (The Republic). Tym samym, oskarża, że Chrześcijańscy polscy chłopi zabijali Żydów "stawia współczesna Polskę w strasznej sytuacji)”.
 
Badania dotyczące stosunków polsko-żydowskich były pozostawione post-komunistycznym historykom i uczonym, którzy beztrosko powtarzają tezy usłyszane na Zachodzie, skarżył się Chodakiewicz." W najlepszym przypadku, oni odważyli się delikatnie polemizować z   krańcowymi Zachodnimi opiniami."
 
Potrzebne jest, aby więcej historyków z odwagą walczyło jak on, z polityczną poprawnością która tłumi otwarty dyskurs. "Wielu historyków nie wie zbyt dużo – napisał - o stosunkach polsko-żydowskich.” "Inni wolą być cicho, aby nie mieć żadnych kłopotów, aby nie  stworzyć żadnych kontrowersji, ani - uchowaj, Boże! - oskarżeń o antysemityzm ".
 
Inni Historycy rozważając niektóre poglądy Chodakiewicza twierdzą, że jego wybór jest okropny i niewytłumaczalny /make him a terrible and inexplicable choice/ by nadal służyć sprawie Rady Muzeum, znanej formalnie, jako Amerykańska Rada Muzeum Holokaustu. Kilku oskarża go o antysemityzm, albo, co najmniej, o niechęć do Żydów.
" Facet jest ideologiem skrajnej prawicy," mówi Jan T. Gross, profesor historii uniwersytetu Princeton i autor, polskiego pochodzenia, dwóch podziwianych książek o morderstwie Żydów przez Polaków podczas i po drugiej wojnie światowej — książki wywołały polityczną burzę  w Polsce, ponieważ sugerują wysoki poziom katolickiego antysemityzmu.
 " Nie mam wątpliwości, że jest antysemicki” mówi profesor historii Polski Uniwersytetu w Toronto, Piotr Wróbel.
 
Chodakiewicz, mówi, "spędził prawie 30 lat w Stanach Zjednoczonych — nigdy nie skorzystałby ze zwrotu, albo przymiotnika, który najwyraźniej identyfikowałby go jako antysemitę". Ale dodaje, " Nie ma wątpliwości, że nie lubi Żydów."
 
Chodakiewicz kategorycznie odrzuca te zarzuty. Zarzut, że jestem antysemitą
jest "nieuzasadniony" dodaje Chodakiewicz w wywiadzie e-mail. " Poprzez
badania empiryczne wzmacniam prawdę o horrorze żydowskiej zagłady.
 
Ponadto, krzewię wiedzę o Holocauście tutaj i w Polsce. Uczę na seminarium o 'Ludobójstwie i Zapobieganiu Ludobójstwa ' i praca [dla
Muzeum Holokaustu] jest dla mnie bardzo pomocna, jeżeli nie niezbędna. Zgodziłem się służyć  Radzie ponieważ sądziłem, że należy mieć chrześcijańskiego konserwatystę polskiego pochodzenia w jej zarządzie."
 
Tak naprawdę, Chodakiewicz mówi, że pracuje w kluczowym obszarze wiedzy. "Istnieją niewystarczające badania nad trudnym położeniem Chrześcijan - w istocie, chrześcijańskiego cierpienia i śmierci na skalę masową - w czasie tamtego okresu. W badaniach naukowych, analizie i podnoszeniu świadomości o tych sprawach nie można tego zaczerniać cierpieniami i eksterminacją Żydów." Szacuje się, że co najmniej 2 miliony nie-żydowskich Polaków, niemal wszyscy z nich katolicy, zostało zabitych podczas okupacji hitlerowskiej.
 
Zgodnie z muzealną witryną internetową Muzeum Holokaustu, celem nazistowskiego planu, odnośnie Polski, było zmniejszenie populacji do olbrzymiego rezerwatu pracy służącego niemieckiej rasie panów.
 
Gross, jednakże, mówi, że członkostwo Chodakiewicza w zarządzie, który ma 68 członków (w tym 55 z nich prezydenckich mianowanych) i zatwierdza roczny preliminarz wydatków muzeum, jest "skandaliczne."  Inni historycy odczuwali w taki sam sposób, gdy został powołany, ale myśleli, że to bezowocne robić z tego problem, dodaje.
"Zaskoczony? Byłem w szoku", mówi Wróbel, który urodził się i wychował w Polsce.
 
Rzecznik muzeum, Andrew Hollinger, odmówił odpowiedzi, gdyby urzędnicy otrzymali zażalenia na mianowanie Chodakiewicza.
 
Chodakiewicz odparowuje,  że był mianowany po kontroli przez komitet kwalifikacyjny, " który, po gruntownym przeglądzie moich naukowych osiągnięć, wzięł pod uwagę, że mam kwalifikacje na to stanowisko."
 
Prezydialne nominacje, takie jak Chodakiewicza są lustrowane przez Biały Dom, a nie muzeum. " Muzeum nie ma nic do powiedzenia," mówi Deborah Lipstadt, profesor Nowożytnego żydowstwa i Badań nad Holokaustem przy uniwersytecie Emory w Atlancie.
 
”Pokrętnych Poglądów "
Marek Chodakiewicz, 47, urodził się w Warszawie, ale przeniósł się do Stanów Zjednoczonych w 1982 r. i został obywatelem USA. Otrzymał tytuł magistra i stopień naukowy doktora z Columbia University i wykładał dwa lata w University of Virginia. Dziś, jest on dziekanem i profesorem historii w Instytucie Polityki światowej,w którym uzupełnia się studia magisterskie  przyszłych i obecnych dyplomatów, oficerów wywiadu i specjalistów obrony. Jego wydział ma zamiłowanie "centroprawicowe do neokonserwatywnego lub bardzo twardej konserwatywnej duszy", mówi Gordon Adams, profesor stosunków międzynarodowych w amerykańskiej Uniwersyteckiej Szkole Służby Międzynarodowej. Na jego stronie Facebook, Chodakiewicz mówi, że  jest fanem Rona Paula — skrajnie liberalnego republikańskiego kongresmena z Teksasu, na którego zagłosował na prezydenta w 2008 — oraz dawnego szacha Iranu. Podziwia Sieć Cyfrową armii, małżeństwo antygejowskie, grupy o „”tradycyjnych wartościach”.
Wg jego krytyków,  poglądy na temat Żydów i antysemityzmu, sprawiają, że  jego wybór do zarządu Muzuem Holokaustu jest kłopotliwy.
 
Wiele kontrowersyjnych dzieł Chodakiewicza na temat Żydów poprzedza jego
nominację do zarządu Muzeum. W książce  z 2003 roku, ”Po Holokauście: polsko- żydowskie stosunki w obliczu II wojny światowej”, utrzymywał on, że powojenna przemoc kierowana na Żydów w Polsce była rzadko z powodu antysemityzmu. Zamiast tego, podał inne czynniki: opór Polaków przeciw  żydowskim komunistom; samoobrona przeciwko Żydom, którzy chcieli mordować Polaków, którzy współpracowali z nazistami; oraz udaremnianie wysiłków na rzecz odzyskania przez Żydów własności zajętych przez hitlerowców, a następnie przejętych przez Polaków.
 
Chodakiewicz również stwierdził w książce, że 400 do 700 Żydów zostało zamordowanych w Polsce już po wojnie; wg innych szacunków liczba ofiar osiągnęła 1500 lub wyższą. I utrzymywał, że żydowscy komuniści zabili więcej Polaków już po wojnie niż vice versa.
 
W artykule na temat książki Chodakiewicza dla gazety w Izraelu, Laurence
Weinbaum, historyk, jednorazowy stypendysta Fulbrighta i dyrektor wykonawczy Instytutu Badawczego Światowego Kongresu Żydów z
Jerozolimy oraz Stosunków Zagranicznych Rady Izraela, pisał, że Chodakiewicz i "podobnie myślący historycy  ... ciężko pracują, wyjaśniając, dlaczego zamordowani - nie mordercy - są winni ".
 
Chodakiewicz, dodał Weinbaum, jest historykiem z "Pokrętnymi poglądami."
Chodakiewicz napisał również później książkę podającą w wątpliwość konkluzje Grossa, profesora uniwersytetu w Princeton, po książce Grossa, ”Sąsiedzi”: Zagłada Wspólnoty Żydów w Jedwabnem, w Polsce, która została opublikowana w języku polskim i angielskim w 2001.
"Sąsiedzi" odtworzyli masakrę w 1941 niemal wszystkich szacowanych
1.600 żydowskich rezydentów polskiego miasteczka Jedwabne w ciągu jednego dnia. Jego /Grossa/ obraz Żydów mordowanych przez ich chrześcijańskich polskich sąsiadów, a nie przez niemieckich okupantów, jak pierwotnie zakładano, wzbudził duże poruszenie wśród Polaków, którzy uważali siebie za ofiary drugiej wojny światowej, a nie sprawców.
 
”Kiedy książka się ukazała, to było jak porażenie prądem ", wspomina Wróbel,
profesor uniwersytetu w Toronto.
Chodakiewicz podkreślił w swojej książce "Masakra w Jedwabnem, 10 lipca 1941: Przed, W trakcie, Wg metodologii Gross'a, źródła i wnioski były podejrzane oraz, że rzeź w Jedwabnem była zainicjowana przez Niemców. Ale
konkluzje Gross’a były w dużej mierze potwierdzone przez Komisję Historyczną oraz ostatecznie potwierdzone przez polski rząd. A w Stanach Zjednoczonych, ”
"Sąsiedzi" zostali finalistami prestiżowej Nagrody dla Książki Krajowej.
 
Wg Chodakiewicza była to “propaganda”.
 
"Żyję w amerykańskim Imperium, które nakłada [na] świat swoją kulturę i styl życia," powiedział w 2001 roku w wywiadzie dla gazety wydawanej przez Radio
Maryja, popularnej, wiernie katolickiej, polskiej stacji radiowej, która  jest szeroko uznawana, jako antysemicka, w odpowiedzi na pytanie o książkę Grossa. "To dlatego wiedziałem wcześniej, jak te sprawy rozwiną się w Polsce i, które argumenty należy użyć i co trzeba zbadać w badaniach historycznych. Moi przyjaciele w Polsce zlekceważyli moją opinię. Teraz widzą, że miałem rację."
 
W tym samym wywiadzie, Chodakiewicz powiedział, że polsko-żydowskie rozbieżności były wynikiem małostkowych oraz ideologicznych sporów. Przedstawił  on Żydów, jako morderców w tych konfliktach, mówiąc, że sowieccy i żydowscy partyzanci zastrzelili 128 Polaków w mieście w 1943 i zabili i, aż 300 innych, następnego roku, w innym regionie. "I żydowscy pamiętnikarze przechwalają się nawet tymi przestępstwami, jako czynami chwalebnymi ", dodał. " Strona polska musi zaakceptować, że nie wszystko z naszej strony był miłe oraz strona żydowska musi podjąć podobne stanowisko. "
 
Pisząc dla Prawicy Chodakiewicz jest często publikowany w tygodniku "Najwyższy Czas!"  (“The Time is Now!”). To magazyn partii Unia Polityki Realnej, z ramówką, opowiadającą się za zakazem przerywania ciąży, małżeństwem antyhomoseksualnym, za prawem własności, antydochodem grupy podatkowej. Często korzysta z antysemickich stereotypów na swoich stronach, wg globalnych „Badań Antysemityzmu” uniwersytetu z Tel Aviv. To właśnie w tym magazynie, w listopadzie 2007 r.,  pisał krytycznie o gejach. "Jeśli wszystko jest równe, jeśli nie ma
różnic, na przykład między chrześcijaństwem, a kanibalizmem, a następnie - zgodnie z argumentem tych, którzy mają w tym interes - homoseksualiści powinni być traktowane jako norma, więc powinni mieć równe prawa. W rzeczywistości nie chodzi o równe prawa, ale o specjalne przywileje. Normą biologiczną jest  przedłużenie gatunków. Odchylenie od normy nie może być normą. "
W rzeczywistości, jak powiedział, ruch praw dla gejów zagraża społeczeństwu. "Postęp nigdy się nie kończy, o ile nie jest rozbity przez młot kontrrewolucji."
Opracował szczegółowo te poglądy dla Raportu Wywiadu. "Jeśli jesteś homoseksualistą, to jest twój biznes," mówi. "Jednakże, sprzeciwiam się jakiejkolwiek ideologii — zarówno gejowskiej, albo wyprostowanej — która zaprzecza istnieniu lub konieczności seksualnych obyczajów i ma na celu
zrewolucjonizować nasze tradycyjne społeczeństwo, nakładając na nas jej paradygmat. Stąd kontrrewolucja kulturalna jest potrzebna, aby sprawdzić ten niszczycielski projekt.”
 
Zgodnie z danymi Muzeum Holokaustu, w zarządzie którego znajduje się Chodkiewicz, w nazistowskich obozach koncentracyjnych zagłady internowanych było od 5000 do 15000 homoseksualistów.
W 2003 r., Chodakiewicz został nagrodzony w Polsce nagrodą literacką im. Józefa Mackiewicza,nazwaną na cześć antykomunistycznego pisarza, który został oskarżony o współpracę z  kontrolowanymi przez nazistów mediami podczas drugiej wojny światowej. Nagroda była przyznana za dwutomową pracę, która utrzymywała, że w październiku 1944 zabójstwo Żydów przez polską antysowiecką partyzantkę  w mieście Ejszyszki było przypadkowe.
 
Sekretarzem komisji, która przyznaje nagrody literackie jest Stanisław
Michalkiewicz. Wywołał poruszenie w 2006, kiedy, przemawiając w Radio Maryja, stwierdził, że "Żydzi próbują wymusić okup od naszego rządu, który 
skrycie zwą restytucją." Dodał, że Polska była "upodlona (upokorzona)" przez Żydów w miejscu dawnego obozu zagłady w Oświęcimiu. Został zacytowany miesiąc później w polskiej gazecie za powiedzenie, że Światowy Kongres Żydów jest "główna firmą w przemyśle Holokaustu."  Jeden z członków jury, które przyznaje nagrody, ustąpił ze stanowiska w 2006  r. po tym, co było antysemityzmem Michalkiewicza.
 
Mackiewicz, który zmarł w 1985 często oświadczał, że żaden temat nie powinien być zakazany, wliczając w to "niewygodne prawdy." Chodakiewicz postrzega siebie w tej samej formule..
Powiedział on w wywiadzie w 2007 r., że jego zainteresowania "znajdują się w tematach, których uczeni powszechnie unikają z powodu terroru politycznej poprawności."
 
Wyglądało to na szczególnie oczywiste w lipcu 2008, gdy napisał w tygodniku “Najwyższy Czas!”
 
o, wtedy, prezydenckim kandydacie Barack’u Obama, stwierdzająć w jednym momencie, że był kiedyś muzułmaninem, radykałem, oraz przyjacielem i protegowanym komunistów, którego matka była "feministką, socjal-liberałem, hipisem i fanem F.D. Roosevelt'a."
 
'Dziwaczne" mianowanie Chodakiewicza, twierdzenia o Obamie, nie są jednak tym, czego dotyczy krytyka  jego nominacji do muzeum.
Jego członkostwo w zarządzie izoluje go od oskarżeń o stronniczość lub obojętność wobec Żydów, mówią. "On korzysta z tego, jako bardzo mocnego argumentu ", mówi Wróbel.
Włączenie Chodakiewicza do zarządu Muzeum jest "dziwne", dodaje Weinbaum, ponieważ jego poglądy wydają się być w ostrym kontraście z misją muzeum - przynajmniej tak to rozumiem".
Wróbel wyraża na to zgodę. "Nie byłem w stanie tego zrozumieć. Nie rozumiem tego. "
Krytycy Chodakiewicza twierdzą, że on wydaje się bardziej zainteresowany " ciężkim położeniem Chrześcijan" niż trudną sytuacją Żydów, którzy zostali skazani na pełne unicestwienie.
W wywiadzie z 2007 r. dla Dziennika Spraw Polsko-Amerykańskich, Chodakiewicz  przyjął w swojej praktyce, służąc w zarządzie Muzeum Holokaustu: "Uczy to, która grupa etniczna obywateli amerykańskich może się organizować, by zapanować nad Kongresem i rządem federalnym w celu finansowania i propagowania nauczania
Największej tragedii, która spotkała mniejszości etniczno-religijne
o tysiące kilometrów od Stanów Zjednoczonych." Wtedy zasugerował, że może Amerykanie polskiego pochodzenia mogą również "zbierać siły do takiego chwalebnego /zaszczytengo/ końca."
 
Wkład badań do tego artykułu wniósł Rafal Pankowski, urzędnik polskiej, antirasistowskiej organizacji "Nigdy więcej" i autor książki na temat polskiej prawicy radykalnej, która zostanie wydana przez Routledge w przyszłym roku.
Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Redakcja BM24

1. dziękujemy

za tłumaczenie tekstu Kellera dla BM24. Pozdrawiam
avatar użytkownika Maryla

2. nie dość że antysemita, to homofob!

MJC osaczony przez dwie grupy lobbingu najcięższego kalibru. Trzymam kciuki i wierzę, że w USA jeszcze jest resztka demokracji. Co prawda gej w jury konkursu na Miss BYŁ WŁADNY pozbawic ja tytułu za nie politpoprawną wypowiedź, ale chyba Uniwersytet poradzi sobie z tą polityczna nagonką .

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

3. No tak, Pankowski, Nigdy

No tak, Pankowski, Nigdy Więcej...I wszystko jasne. Jest taki dodatek do liska WOT no i wiadoma witryna ma dość ograniczone zaufanie- na żółto zamiast zielonego :> https://addons.mozilla.org/pl/firefox/addon/3456 http://img33.imageshack.us/img33/1056/62747954.jpg

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika basket

4. Mają ich na kopy

Keller, Pankowski - faceci z "brawurową przenikliwością intelektualną".. To pewnie dzięki "badaczowi" Pankowskiemu, Keller wykazał się znajomością Rzepy,Najwyższego Czasu, Michalkiewicza. Oczywiście, nie mogło zabraknąć uwagi o Radiu Maryja.Takich Tu znalazłem krótka notkę o Pankowskim i dopiero teraz wiem kto zacz..lepiej późno.. http://www.dziennik.twardoch.pl/2008/04/25/podziekowania-dla-rafala-pankowskiego/

basket

avatar użytkownika Maryla

5. Gross donosi na… naszego felietonistę!

Gross donosi na… naszego felietonistę!

Tomasz Sommer

Nasz autor, Marek Jan Chodakiewicz, jest, jak Państwo pewnie wiedzą, członkiem rady programowej amerykańskiego Holocaust Memorial Museum – organizacji, która wbrew nazwie jest czymś w rodzaju amerykańskiego IPN. Został powołany na to honorowe stanowisko przez prezydenta George’a W. Busha przed pięcioma laty. Od początku ten fakt był solą w oku dla filosemicko-lewackich środowisk w Polsce, które nie mogą znieść faktu, że nikt z ich kręgów nie trafił (i pewnie nigdy nie trafi) do tej instytucji, natomiast znalazł się tam ktoś uznawany przez nie za wroga.

Teraz kadencja profesora Chodakiewicza dobiega końca i choć wcale nie zabiega on o przedłużenie swej obecności w radzie, padł właśnie ofiarą donosu jednej z potężnych Ameryce organizacji „walczących z rasizmem i ksenofobią”, mającego prawdopodobnie zapobiec jego powtórnej nominacji. Głównym donosicielem jest oczywiście człowiek, który w delatorskim fachu od co najmniej 1968 roku przoduje, czyli osławiony Jan Tomasz Gross.

Ten człowiek to ideolog skrajnej prawicy. Nie mam żadnych wątpliwości, że to antysemita – donosi Gross organizacji SPLCenter. – Czy byłem zdziwiony, gdy dowiedziałem się o jego nominacji? Nie, ja byłem zaszokowany! – wtóruje mu niejaki Piotr Wróbel, określony w donosie jako „profesor historii Polski z Uniwersytetu Toronto”. Tenże Wróbel wskazuje również, iż Chodakiewicz podstępnie udaje, że antysemitą nie jest. – Po 30 latach spędzonych w Ameryce on nie użyłby zdania albo przymiotnika, który jasno kwalifikowałby go jako antysemitę. Ale nie ma jakichkolwiek wątpliwości, że on nie lubi Żydów – przekonuje.

Delatorem trzecim jest oczywiście Rafał Pankowski – człowiek, który nie gorzej niż Hitler żyje z rasizmu. To zapewne jemu zawdzięczamy przytoczone obszerne fragmenty z tekstów profesora Chodakiewicza w „NCz!”, w których nasz autor śmiał określić samego prezydenta Obamę „radykałem” i „pieszczoszkiem komunistów”, co oczywiście w oczach filosemickiego lewactwa pogrąża go już zupełnie i ostatecznie. Jaki z historii tego donosu wypływa morał? Otóż taki, że dla zachowania dobrego imienia Polski oraz zapewnienia propolskiego lobbingu na świecie wcale nie trzeba walczyć z „mitem polskich obozów koncentracyjnych”. Trzeba natomiast walczyć z takimi kreaturami jak Wróbel (którego katedra w Toronto została ufundowana przez miejscową Polonię), Gross i Pankowski, którzy powodowani zawiścią czy po prostu chęcią zarobienia paru groszy zawsze będą starali się umniejszyć najskromniejszy nawet polski sukces – by nikt nie wystawał ponad poziom bagienka, w którym się tkwi.

Niestety nie rozumie tego chyba prezydent Lech Kaczyński, który właśnie posłał na posadę Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku swą byłą ministerkę, Ewę Junczyk-Ziomecką – członkinię stowarzyszeń: Żydowski Instytut Historyczny oraz Otwarta Rzeczpospolita. Równie dobrze mógłby to stanowisko dać mieszkającemu w pobliżu Janowi Tomaszowi Grossowi.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Unicorn

6. (Brak tytułu)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika basket

7. Z J-Ziomecką

to pewnie jakiś deal. Niestety. Odbiór w Stanach fatalny. To tak jak Marek Borowski sejmowym szefem d/s łączności z Polonią. Stop Oszołomstwu PS Anne w Jeep`ie wybuchł gaz - będzie miała ochronę - tu jest porządek jak trza...

basket

avatar użytkownika zapluty karzeł reakcji

8. To jest właśnie poglądowa ilustracja poziomu "nauki" w USA

w zakresie historii Europy śr.-wsch. Temat zdominowany przez pseudonaukowych idełologów, cwaniaków i specjalistów od żydowsko-lewicowego agitpropu, w rodzaju Grossa. Przypomina to "naukę" historii w byłym ZSRR. Marka Chodakiewicza chyba Opatrzność zesłała, bo on umie zwalczać ten żydowsko-jankeski pseudonaukowy chłam w sposób zrozumiały dla Amerykanów. Natomiast panowie donosiciele jakoś nie zauważają, że pierwszą organizacją mordującą Żydów była PPR, która w tym czasie była czymś w rodzaju zrzeszenia gangów rabunkowych kierowanego przez agentów NKWD, z lekką domieszką pożytecznych idiotów dla niepoznaki. Obszernie pisze o tym P. Gontarczyk, PPR. Droga do władzy 1941-44. Tylko nie bardzo pasuje hamerykańskim propagandystom do ich idełologicznie słósznego stereotypu "chrześcijańskiego antysemityzmu" (wychodziłoby, że to "chrześcijańska partia komunistyczna" ?) więc dyskretnie pomijają niewygodne fakty. Taka to ci w Hameryce "nauka", bardzo podobna do tej w Związku Radzieckim. Warto by było zwracać uwagę władzom PIS, aby podjęły jakieś programy dla przeciwdziałania temu hamerykańsko-żydowskiemu oszustwu, skierowane do anglosaskiego inteligenta i historyka. Np. tworzenie stron internetowych z niezakłamaną historią Polski i stos. polsko-żydowskich, tłumaczenia książek naukowych. Stworzenie polskiego odpowiednika Wikipedii z niezakłamaną historia eurpy śr.-wsch. Z postępowania prezydenta Kaczyńskiego można wynika, że w PIS nie rozumieją znaczenia i nie doceniają potrzeby działań w tej mierze. I że trzeba się tego domagać.
avatar użytkownika Maryla

9. Szukano wyrażenia: Ewa Junczyk-Ziomecka

nie mogę znaleźć zdjęć i info z reaktywacji Lozy masońskiej przez LK ZOSTAŁY ZAARESZTOWANE na moim blogu w S24.

 

http://industrial.salon24.pl/136379,prof-jan-hartman-fakty-i-mity

4. Nie jestem „wrogiem Polski”, „żydokomunistą” ani masonem. Prawdą jest tylko to, że jestem Żydem. Wywodzę się wszak z bardzo zasłużonej i patriotycznej żydowskiej rodziny Kramsztyków (z Warszawy) oraz z innych, skromnych i uczciwych, rodzin żydowskich i polskich (z Warszawy i tzw. Galicji). Moi przodkowie walczyli o wolną Polskę, siedzieli w carskich więzieniach, tworzyli polską naukę i polską sztukę. Byli wśród nich ludzie wybitni i zasłużeni dla kraju, a także skromni kupcy, urzędnicy czy kolejarze. Niektórzy moi przodkowie wyznawali judaizm, inni byli chrześcijanami lub byli niewierzący. Prawdą jest, że należę do organizacji B`nai B`rith. Nie jest to w żadnym razie organizacja „antypolska”, „antykatolicka” ani nawet „masońska” (w tym ostatnim zresztą nie widziałbym nic złego). B`nai B`rith prowadzi działalność społeczną, polegającą jak dotąd głównie na organizowaniu odczytów poświęconych kulturze żydowskiej oraz zdobywaniu funduszy na szlachetne cele (jak np. budowa Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie). Jej zadaniem jest wspieranie środowisk żydowskich w Polsce, działanie na rzecz przyjaźni Polski i Izraela, zwalczanie antysemityzmu. Niewielka polska loża tej sporej międzynarodowej organizacji, odnowiona w 2007 roku, po prawie 70-letniej przerwie, nie ma jeszcze dużego dorobku – ma jednak mnóstwo dobrej woli. Służymy polskim Żydom, sprawie wizerunku i dobrego imienia Żydów oraz Izraela w Polsce, jak również sprawie dobrego imienia Polaków i Polski w Izraelu. Jesteśmy patriotami polskimi i izraelskimi, w czym nie ma żadnej sprzeczności, skoro nasze kraje się przyjaźnią. B`nai B`rith nie jest też organizacją religijną. Są wśród nas wyznawcy judaizmu (w tym rabin), ksiądz katolicki, liczni niewierzący i ateiści. Bynajmniej jednak nie zwalczamy religii, a niektórzy nasi członkowie, o ile mi wiadomo, urządzają nawet spotkania o charakterze religijnym. Sama organizacja jako taka jest wszelako religijnie neutralna i całkowicie pod tym względem tolerancyjna. Łączy nas nie wiara religijna, lecz ideał powszechnego braterstwa wszystkich ludzi, bez względu na narodowość i wyznanie. Jak każda organizacja mniejszości narodowej, B`nai B`rith skupia osoby poczuwające się do przynależności do danego narodu, w tym wypadku żydowskiego. Cele tej organizacji są wszelako ogólnospołeczne, podobnie jak w przypadku innych organizacji ludzi dobrej woli, nawet jeśli są to organizacje zamknięte i elitarne. Jako członek B`nai B`rith bynajmniej nie jestem zobowiązany do krzewienia jakiejś określonej ideologii czy choćby głoszenia określonych poglądów. Moje wypowiedzi należy przypisywać mnie, a nie B`nai B`rith. Swoją drogą, moje poglądy nie podobają się wielu Polakom i wielu Żydom, gdyż niektórzy Polacy nie lubią słuchać o antysemityzmie w Polsce, a niektórzy Żydzi nie lubią słuchać o antypolskich uprzedzeniach w Izraelu i USA. Ja zaś mam w zwyczaju mówić o jednym i drugim.
 

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

10. Coś na deser

http://www.rp.pl/artykul/87277.html Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika Maryla

11. hrabia Pim de Pim

Dobry deser, ale tylko znający realia i osoby, które sie wypowiadaja, może wyłowić, co jest prawdą, a co fałszem. A całość układa sie konsekwentnie, puzzel po puzzlu, wyboru dokonał już wtedy : """– Gross należał do ścisłego kręgu, grupy dwudziestu, dwudziestu pięciu osób stanowiących trzon środowiska komandosów, przywódców marcowej opozycji studenckiej – opowiada inny ówczesny opozycjonista Józef Dajczgewand. Z częścią z nich poznał się jeszcze w szkole średniej – liceum im. gen. Karola Świerczewskiego – z częścią w harcerstwie. Niezwykle inteligentny i błyskotliwy młody człowiek szybko zyskał sobie szacunek kolegów. Na początku lat 60. współzakładał (m.in. z o rok starszym Michnikiem) Klub Poszukiwaczy Sprzeczności...""" a później : "...Gross jest bardzo ambitny. Zorientował się, że pisząc książki o zbrodniach sowieckich na Polakach, nigdy w Stanach Zjednoczonych nie wypłynie na szersze wody. Nie chciał być skazany na polonijną niszę. Poczuł, skąd wieje wiatr. Zrozumiał, że nic tak nie popłaca, jak pisanie z żydowskiej perspektywy antypolskich książek. Ten zwrot mu się opłacił. Dostał profesurę w Princeton i zarobił dużo pieniędzy.".... głupot w stylu : .."Warszawa 1990: pogrom wisi w powietrzu"... nie powinno sie powielac, to takie samo kłamstwo, jak z wieszaniem komunistów w 1980 r. Ale propaganda środowiska KPP przez 20 lat zrobiła swoje. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl