Szczyt obłudy: jaką partią jest PiS?

avatar użytkownika Kirker
Traktat lizboński został podpisany przez rzekomo narodowo-konserwatywnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Wcześniej uzależnił on swoje "za" albo "przeciw" od ponownego referendum w Irlandii; jakże ciekawa jest ta unijna demokracja! Ponieważ mieszkańcy celtyckiego tygrysa opowiedzieli się po medialnym praniu mózgu za kasacją swojego państwa, to samo poczynił prezydent Rzeczypospolitej Polski. Nie doszło do jakiś aktów na zasadzie "nie chcem, ale musiem", parafrazując Wałęsę. Tu było zupełnie co innego. Zrobił to przy blaskach fleszy, zapraszając wcześniej całą śmietankę międzynarodowego lewactwa z Brukseli.

Gdybym wcześniej oddał głos na PiS, czułbym teraz gigantycznego moralnego kaca. Najprawdopodobniej jako zwolennik Polski jako państwa suwerennego, a nie fragmentu jakiegoś neontologicznego ZSRR, wycofałbym dla tej partii poparcie. Uznałbym to za szczyt obłudy: tu się mówi o silnej Polsce, a z drugiej strony degraduje się nasze państwo do rangi jakiejś Nadwiślańskiej Europejskiej Republiki Socjalistycznej. Szczęśliwie się jednak złożyło, że póki co oddawałem głos na Unię Polityki Realnej i Prawicę RP. Udało mi się jakoś na taki dziwaczny kompromis nie pójść. Jakoś ciężko mi zrozumieć osoby o poglądach narodowo-konserwatywnych głosujące na taką partię. Dla mnie to stanowi jakąś kwadraturę koła.

Żeby ten problem sobie uzmysłowić, należy dokładnie przeanalizować, jaką partię stanowi PiS? Jakie poglądy prezentują jego twórcy, czyli bracia Kaczyńscy? Czy zatem zwolennicy PiS o poglądach prawicowych sensu stricto nie idą na zbyt wielkie ustępstwa?

Głosowanie nad aktem kasacji Polski jako państwa, to jedno. W Polsce głównym determinantem, kto jest na prawicy, a kto na lewicy, to stosunek do kwestii obyczajowych i światopoglądowych. Przyjrzyjmy się zatem, jak to PiS głosował jako partia rzekomo "narodowo-konserwatywna". (Zresztą jako national conservative określana jest również przez zachodnich publicystów). Swojego czasu próbowano wprowadzić projekt dotyczący wprowadzenia do konstytucji zapisu dotyczącego zakazu aborcji. Spokojnie by to przeszło, gdyby część posłów właśnie PiS się nie wyłamała i zagłosowała przeciwko. Innym jaskrawym przykładem jest uwalenie ustawy lustracyjnej i dekomunizacyjnej. Znowu doszło do wolty części PiS-u. Dziwne byłoby, gdyby coś takiego w ogóle nie miało miejsca. W końcu część członków PiS - nie ma co takich rzeczy chować pod dywan - podcięłaby sobie gałąź, na której siedzi. To dawni członkowie PZPR. Kiedy było głosowanie na temat kary śmierci, cały klub parlamentarny PiS opuścił salę obrad. Zachował się jak klasyczna lewica znana z pobłażliwości wobec bandytyzmu. Lansowano swego czasu ustawę mającą zakazać produkcji i dystrybucji pornografii. Projekt też upadł. W końcu głosowanie dotyczące ustanowienia Trzech Króli dniem wolnym od pracy. Tak było za czasów II RP, dopiero komuniści zlikwidowali. I nic z tego nie wyszło. Wychodzi na to, że PiS dużo gada, a jak przychodzi co do czego, to wszystko ramoli, jak leci. Po przeanalizowaniu stosunku partii do wyżej wymienionych postulatów, należy uznać ją za światopoglądowo lewicową.

Przypomnieć tutaj należy słynne porównanie szamba do perfumerii dokonane przez ojca Tadeusza Rydzyka. Skwitował on tak zachowanie małżonki prezydenta, która zaprosiła działaczki na rzecz wyimaginowanych "praw kobiet" (a kiedy przyjdzie czas na Front Wyzwolenia Minerałów?). Również swego czasu Nelly Rokita wypowiadała się jak najbardziej zagorzała feministka. Jaką partią zatem może być pod względem światopoglądowym PiS? Tak samo sprzeciwia się dostępowi cywili do broni palnej. No i taką partię mamy nazywać prawicową bądź konserwatywną? To byłby chyba kiepski żart.

Wypada również przy tej okazji zwrócić stosunek tego ugrupowania do konstrukcji państwa i kwestii gospodarczych. PiS sprzeciwia się decentralizacji. Opowiada się za istnieniem państwowych przedsiębiorstw - kopalń, elektrowni, fabryk broni, banków, giełdy, petrochemii, zakładów produkujących leki czy nawozy sztuczne, poczty, kolei oraz innych narodowych przewoźników. Postulował nacjonalizację stoczni, a jeszcze wcześniej śmieciarzy. W tym ostatnim chciał wprowadzić jeszcze podatek śmieciowy. Za czasów sławetnej koalicji próbowano przeforsować ustawę, która pozwoliłaby znacjonalizować przedsiębiorstwo, jeżeli zostałoby uznane ono za strategiczne. PiS wyraża również opór wobec prywatyzacji służby zdrowia. Tak więc PiS nie ma nic wspólnego z prawicową koncepcją państwa, kiedy zajmuje się ono bezpieczeństwem wewnętrznym i zewnętrznym, egzekucją i stanowieniem prawa oraz podstawową infrastrukturą; cała reszta znajduje się natomiast w rękach prywatnych.

Reasumując, patrząc na kwestie światopoglądowe oraz ekonomiczne mamy tutaj do czynienia z typową partią lewicową w obecnym wydaniu. To nawet nie narodowa lewica jak LPR czy Samoobrona, tylko zwykła socjaldemokracja. Co zatem taka partia robi po prawej stronie sceny politycznej? Trzeba tutaj odwołać się do historii. Kaczyński w swojej wczesnej karierze od "prawej nogi" się odcinał. Mówił na przykład, że ZChN na najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski. Jego światopogląd to była udecja lekko zabarwiona antykomunizmem. W końcu nie znalazł się w UD tylko dlatego, że znajdowałby się tam niżej niż kosze na śmieci. Wszystkie ważne stanowiska zostały już bowiem obstawione. Trzeba było zatem znaleźć odpowiednią niszę. Tą okazał się narodowo-katolicki elektorat. Mamy zatem wyjaśniony cały fenomen Kaczyńskiego.

Ktoś może tutaj powiedzieć, że dlaczego w takim razie media tak go atakują? Swojego czasu Szabas Zeitung krytykowała bardzo mocno Wałęsę, że to autokrata, dyktator, ergo antysemita. Gdy okazało się, że Wałęsa był "Bolkiem" czy oddawał mocz do wody święconej, stał się świeckim świętym z namaszczenia bunkra z Czerskiej. Tu mamy zatem do czynienia z cyklami koniunkturalnymi. Teoretycznie możemy sobie wyobrazić, że Kaczyński też zostałby świeckim świętym z namaszczenia odpowiednich wydawnictw czy komercyjnych stacji radiowych albo telewizyjnych. Wracając jednak do tematu różnych anatem pod adresem PiS... Przecież musimy wiedzieć, że czy to PiS, PO, SLD czy PSL, to nie ma żadnego znaczenia. To wszystko jedna banda czworga. Skutkiem jej rządów jest jedynie większa progresja światopoglądowa oraz biurokracja przyrastająca w tempie geometrycznym. To kukiełkowy teatrzyk rozgrywany przed niezorientowanymi wyborcami. Trzeba zatem znaleźć jakiś szwarccharakter, no i taki jest - ten Kaczyński, któremu przyprawia się "prawicową" bądź nawet "ultraprawicową" gębę (w zamyśle faszysta, klasyczna lewicowa projekcja). Jako całkowite antypody tego wykreowanego Ciemnogrodu wynajduje się inne ugrupowanie. Teraz za takiego robi Tusk, ale możliwe, że on się władcom kukiełek może znudzić, wówczas zostanie wymieniony na lepszy model. Taki sam los może również spotkać drugą stronę, czyli Kaczyńskiego. Nie wiadomo, czy role się nie odwrócą. Swego czasu taki Niesiołowski, gdy grzmiał na Kwaśniewskiego per "pornoprezydent", robił za niedobrego wilka lub smoka z baśni. Teraz robi za jakiegoś rycerza rozprawiającego się z takimi bestiami.

Do zwolenników PiS: no i jaki sens popierać bandę czworga?

24 komentarzy

avatar użytkownika natenczas

1. > Kirker

Jeżeli chodzi o Prezydenta,to mam tego katza...i prawdę mówiąc dylemat.Na kogo,zresztą na pewno nie tylko ja. Bo jestem na 100% pewien,że nie zagłosuję na niego za tę zgodę na traktat. Guzik mnie już interesuję jego zaskarżenia do TK czy też inne ruchy. Mleko się rozlało,a ponoć na katza mleko ( zsiadłe ) najlepsze. Pozdrawiam.
avatar użytkownika Kirker

2. Natenczasie

jeżeli dojdzie do pojedynku Tusk-Kaczyński, to nie idę na II turę. Oni obydwaj powinni za to, co zrobili, co najmniej do końca życia zasuwać w kamieniołomach. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Unicorn

3. Role zostały ustalone dawno

Role zostały ustalone dawno temu. Nawet mamy "anty" skrajnych czyli np. JKMa. Mamy chadecję? Mamy. Lewicę postkomuszą? Jasne. Lewicę zreformowaną? Oczywiście. Liberałów? Ano. Populistów? Ta. Socjalistów? Komunistów? Tak towarzysze. Centrum? Jak najbardziej. I nawet są narodowi socjaliści, jakkolwiek głupio to brzmi, takie są fakty...Katolicka czy narodowa szerzej ściema jest niezłą metką ale po owocach ich poznacie, stąd patrzę, czytam głosowania i wiem na kogo mój głos nigdy nie padnie. Obserwuję reaktywację żydowskich masonów, chanuki, ciszę w sprawie UPA i jw. Kiedyś Michnik bał się wybuchu nacjonalizmu. Wszyscy "Europejczycy, szczerzy demokraci, czytaj: płatne pachołki" nadal boją się właśnie szczerości. Patriotyzmu, narodowego szeroko rozumianego egoizmu i solidarności, mówiąc krótko, widmo nacjonalizmu nadal krąży po ich pokojach. Różnica jest taka, że teraz skanalizowano emocje po mediach, partiach i ludzi zniechęcono do jakiejkolwiek aktywności społecznej. Wpis może stanowić materiał do dużej dyskusji, podobnie jak mity Piłsudskiego, jaki to on dobry był itd. Biorąc sprawę realnie, na dłuższą metę, skończyło się katastrofą. I jedna trumna (endecka) i druga (socjalistyczna) czy nawet mieszaniny nie są dobre dla Polski.

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kryska

4. jeżeli dojdzie do pojedynku Tusk-Kaczyński, to nie idę na II tur

tez nie pójde
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Maryla

5. ludzi zniechęcono do jakiejkolwiek aktywności społecznej

o to chodziło architektom "III RP". Rozbić solidarność Polaków, która zrodziła sie w 1980 roku, skłócić, podzielić. Protezy partii, partyjek, tworzone przez agenturę aby zgromadzić a potem eliminowac tych, co przyszli w dobrej wierze walczyc o Wolną. Ten proces trwa nadal. Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Kirker

6. Unicornie

Gudzowaty jeszcze w 2007 roku mówił o superstrukturze, czyli dawnych peerelowskich oficerach wywiadu, którzy trzymają łapę na wszystkim. Dlatego bez porządnej dekomunizacji w Polsce nie będzie normalnie. Wówczas ci rozstawieni na różnych rolach nie mogliby nic zrobić. A tak... szaleją, jak się tylko da. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Kirker

7. Krysko

no i prawidłowo. Moim zdaniem czy skacze się z trzydziestego czy czterdziestego piętra, to co za różnica, jak i tak zostanie mokra plama. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Kirker

8. Marylo

przecież cały polityczny mainstream to tak naprawdę jedna sitwa, w której walka jest na mankiety. To bardzo dobrze wyreżyserowany kukiełkowy teatrzyk. W rzeczywistości chodzi o to, żeby cały czas trzymać władzę i żeby jacyś nowi ludzie nie wchodzili do gry. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Unicorn

9. Pamiętacie początek lat

Pamiętacie początek lat 90-tych (o jaki ja stary jestem!) i wspomnienia Anastazji P. Wiele rzeczy zmyślonych ale fragmenty dotyczące zachowań- "wszyscy się znają, kłócą dla picu a później idą na wódkę", nadal są niestety aktualne... A jaskółki i inne mewki nadal działają, są asystentkami w biurach naszych wybrańców i w hotelu sejmowym :>

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika kryska

10. Kirker

a ostateczna decyzję podjęłam jak zobaczyłam te balange przy podpisywaniu TL przez kaczora, myslałam, ze sie zastrzelę mówiąć kolokwialnie
pozdrawiam -Przeciwność uczy rozsądku,dobrobyt go odbiera- SENEKA Młodszy
avatar użytkownika Waits

11. Kirker

A jaką widzisz alternatywę dla PiS? Co do podpisania przez LK - Traktatu. Jeśli by nie podpisał - to zostałby zjedzony żywcem ... Możlwie nawet że zastosowano by wariant fizyczny... Jakiś świr z pukawką... Przy zastosowanych przez zwolenników TL - środkach nie było takiej możliwości żeby nie podpisać go... Weż zobacz na Klausa ... Tak go wychwalano że nie podpisuje, a jak sie skończyło? Podkulił ogon i podpisał... No a motyw z "nie ide na wybory" to głupota na maksa... Takie coś proponują albo durnie albo pożyteczni idioci, lub agenci wpływu.

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika nurni

12. owszem: "rzekomo"

"Traktat lizboński został podpisany przez rzekomo narodowo-konserwatywnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego." Owszem: rzekomo. Tyle ze nic mi nie wiadomo o tym by LK przedstawial sie jako konserwtywny narodowiec. Co najwyzej odwoluje sie czasem do tej retoryki. Sam przedstawia sie sie jako czlowiek ktoremu bliskie sa tradycje PPS-owskie. Zatem "rzekomo" konserwatywno-narodowy Lech Kaczynski jest w istocie rzeczy rzekomym narodowym konserwatystą. Tak moze byc postrzegany przez lud, sam sie tak nie przedstawia. Zatem zarzut, bo to w koncu chyba jakis zarzut, chybiony bardzo - z pozostala czescia watku zgadzam sie.
avatar użytkownika Kirker

13. Waits

a co mam zrobić, jeżeli mam do wyboru dwóch sprzedawczyków, którzy w nieco innych realiach zasuwaliby w kamieniołomach bądź zostaliby zwyczajnie powieszeni. A dlaczego uważasz, że PiS jest szczerozłoty, że się spytam. Alternatywę bowiem widzę. Poprzednio głosowałem na UPR i PRP, czyli że wyborów nie olewam. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Kirker

14. Nurni

Kaczyński jest szufladkowany bardzo często jako narodowy konserwatysta. Ja napisałem "rzekomo", ponieważ znam jego inklinacje pepeesowskie jak i jego rodowód, jeśli chodzi o poglądy. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Kirker

15. Krysko

ta balanga przelała kielich goryczy;/ pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika ajka

16. jeśli będzie II tura...

i zostaniecie w domu, automatycznie głosujecie na Tuska...tyle. to nie czas, by glosowac na ideał - Polska ginie; a mimo, iż np. "uwalenie" lustracji zawdzięczamy Prezydentowi(PiS podciąl własna gałąż!), traktat też - jest to jedyny facet, który kieruje się POLSKą RACJą STANU. MIMO WSZYSTKO!!!! oddanie kraju Tuskowi czy innemu Cimoszewiczowi, to podpisanie wyroku na Polskę. .a. PRZESTAńCIE SIę WYGLUPIAć, BO NIE CZAS NA TO.
ajka
avatar użytkownika Kirker

17. Ajko

ale proszę spojrzeć na fakty. TL został podpisany, no i kto go poparł. Wyrok już został podpisane, można powiedzieć, że Polska uległa kasacji. To przykre, ale takie są fakty. Jest owszem na mapie świata Polska, lecz o wszystkim decydują urzędasy w Brukseli. Teraz mogą nam ingerować w sprawy obyczajowe, gospodarkę... we wszystko, co się da. Teraz czeka nas przyjęcie KPP, która zarżnie gospodarkę. Ale to tylko początek domina... pewnie czekają już następne akty prawne. Teraz najlepsze, co mogłaby zrobić patriotyczna formacja, to z UE wystąpić. Tylko czy nie byłoby scenariusza z Węgier czy Czechosłowacji... pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Waits

18. Kirker.

A gdzie napisałem że PiS jest "szczerozłoty"? Po prostu na naszej scenie politycznej - nie ma dla nich alternatywy.. Oddawanie głosu na agenta JKM czy kanapowców -sterowanych prawdopodobnie przez swoich oficerów prowadzących - to działanie szkodliwe.. A że sobie robi z tego człowiek alibi - "nie olewam wyborów" to samoszukiwanie się... Wpływ JKM, Marka Jurka czy innych kanapowców na rzeczywistość polityczną wynosi 0! To że LK podpisał Traktat - a co miał zrobić? Czy ktoś w UE nie podpisał? Tak się miłośnicy kanap - zachwycali Klausem, że nie podpisał... I co ? Wynegocjował to samo co Kaczor - i tak podpisał... Trzeba patrzeć realnie na politykę a nie żyć mżonkami..

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Waits

19. kirker

No a tu "Teraz najlepsze, co mogłaby zrobić patriotyczna formacja, to z UE wystąpić. " pojechałeś JKM aż się kurzy... Ten tekst pokazuje że żyjesz w politycznej Nibylandii a nie w realnym świecie...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Dominik

20. tak uważam...

Waits - TAK, również TAK jak Ty widzę poruszany tu problem. Walka ambicyjek z ambicyjkami, podlana sosem niezrozumienia. Obrażanie się na rzeczywistość jest bezsensu. Czy nie widzę braków w działaniu PiS? Ależ oczywiście, że widzę - i to nie mało. Czy L. Kaczyński w pełni spełnia moje oczekiwania? Jasne, że nie. Niestety, jak do tej pory, nadal zmuszani jesteśmy wybierać "mniejsze zło". I teraz pytanie: - co (kto) dla kogo jest złem, a co (kto) mniejszym złem? Przyznam, że widząc w telewizorku te zakazane mordy, ten lejący się z ekranu (głośnika) fałsz, cynizm, zakłamanie i bezczelność - trudno przychodzi mi to znieść, jednak jednocześnie nie potrafię wyobrazić sobie udzielania carte blanche rządzącej partii. A tak stałoby się, gdybym w dniu wyborów zamknął się w łazience. Można rzec, używając lekko już wyświechtanego bon motu, że na złość mamie odmrożę sobie uszy. Nie. Nie zrobię tego. I nic mnie nie zniechęci do wyrażania braku akceptacji obecnej władzy.
tede
avatar użytkownika basket

21. Miał nie podpisać?

Traktowanie LK jako prezydenta który działa w całkowitym oderwaniu od codziennych realiów polityki krajowej, europejskiej, globalnej, jest nieporozumieniem. Takiego przywódcy nie ma żaden kraj. LK działa w warunkach totalnego osaczenia. Niestety. W tym naszym panświnizmie / Migalski/, doprowadzono do tego,że zwalczanie na wszelkie sposoby prezydenta przez obecny rząd jest czymś normalnym! Stałym, codziennym elementem nacisku na LK ze strony koalicji plus SLD, było żądanie podpisania TL! Miał nie podpisać? I co? Proces nasilającego się dyktatu starych liderów UE i jej biurokracji zostałby wstrzymany? Klasyka nierealistycznej polityki. Jak cały aparat władzy wykonawczej działa na rzecz osłabienia prezydenta, to ma on być silny i niezależny? Jakim cudem? Można na niego nie głosować. Kandydatów będzie minimum 10 w tym Szmaja,Cimosz, a może i Nitras? Do wyboru, do koloru..

basket

avatar użytkownika Waits

22. basket

Chłopaki od JKM czy inszych agenturalnych kanap są impregnowane... Oderwani od rzeczywistości - żyją w świecie iluzji... Najśmieszniejsze że dużo gadają o REALNOŚCI a program mają science fiction... Totalny brak kontaktu z rzeczywistością...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke

 

avatar użytkownika Kirker

23. Waits

w pewnym momencie ma się dosyć obłudy i kłamania w żywe oczy. Poza tym Kaczyński jest w rycie szkockim. Przydzielono mu zadanie pilnowanie prawej nogi, żeby za daleko nie podskoczyła. Wiesz, co mogłyby zmiany systemowe oznaczać dla tych wszystkich ciemnych typów. A tak to na gadaniu się skończyło, a wszystko idzie po ich myśli. Jeżeli chodzi o UE, to nie ma sensu, żebyśmy do tej organizacji przynależeli. Jakieś patałachy dają nam połajanki jak za Breżniewa; a po co nam oni? Dlatego należy wystąpić. Bez dotacji nie umrzemy tutaj z głodu. A straszenie ZBiR-em? Takie argumenty można sobie darować. W ogóle pomysły federacyjne pochodzą od lewicowych polityków, którym natura oszczędziła pewnych organów. pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
avatar użytkownika Waits

24. Kirker.

Pogadać se mozesz, ale z tego NIC realnego nie wyniknie... Znam te "recepty" zdiełane by JKM. Tylko dzisiaj NIKT nie jest w stanie wcielić ich w życie... Musimy działać ograniczeni RZECZYWISTOŚCIĄ a nie żyć złudzeniami... A własnie życie złudzeniami jest domeną działalności korwinopodobnych kanapowców... Olewają rzeczywistośc i uwarunkowania dookoła... Możesz mówić że trzeba wystąpić z UE - tylko w JAKI sposób tego chcesz dokonać? Myślisz że agentura wpływu umieszczona na prawo - JKM i inni kanapowcy - coś w tym kierunku będą mogli- chcieli - zrobić ? Wolne żarty... Nie po to SB i WSW instalowali swoich agentów na prawicy już od lat 70tych , żeby dzisiaj im ktoś fiknął... Prześledż sobie w jakich organizacjach działał JKM w PRL. Podobnie 2 "wielki trzeżworozsądkowy liberał z Genialnymi receptami" - Bereta...

Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke