Z wp.pl: Wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) poinformował, że został pozwany przez Narodowy Bank Polski, za to, że nazwał jego prezesa Sławomira Skrzypka "funkcjonariuszem PiS". PO nazywa "skandalem" i "nadużyciem" to, że Niesiołowskiego pozywa NBP, a nie Skrzypek jako osoba prywatna. 

       

Niesiołowski ocenił, że pozew zawiera "niesłychane żądania". Na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie relacjonował, że Skrzypek domaga się od niego 400 tys. złotych oraz przeproszenia "we wszystkich najdroższych telewizjach i gazetach". - Mówimy o ogłoszeniach wielkości krótkiej nowelki Marii Konopnickiej, mniej więcej "Naszej szkapy" - zaznaczył. Niesiołowski szacuje, że te przeprosiny kosztowałyby go drugie 400 tys. złotych.

- Ja nie mam tych pieniędzy, musiałbym sprzedać dom, mieszkanie, być bezdomnym z całą rodziną. To coś niesłychanego. (...) Żądania te uważam, za - delikatnie mówiąc - niesłychanie wygórowane, a angażowanie państwowej instytucji w
proces cywilny za skandal. PO nie ma zamiaru tak pozostawić tej sprawy - oświadczył wicemarszałek.