Rada Etyki Mediów zajęła się skargą prezydenta Łodzi, Jerzego Kropiwnickiego. Jako członek REM, pozwalam sobie podać nasze stanowisko do publciznej wiadomości, z króciutkim komentarzem.

Rada Etyki Mediów wyraża głębokie oburzenie wobec dopuszczenia się przez łódzki "Express Ilustrowany" fałszerstwa fotografii ilustrującej tekst "Człowiek Kropy w tarapatach" (18.09.2009r.) poprzez wmontowanie zdjęcia Jerzego Kropiwnickiego, prezydenta Łodzi, obok szefa łódzkiej spółki miejskiej we wnętrzu synagogi i opatrzenie jej podpisem informującym, iż przedstawia ona obu mężczyzn "w synagodze w Jerozolimie". Prezydent Kropiwnicki poinformował REM, że nigdy nie był w tej synagodze.

REM stanowczo potępia ten skandaliczny fotomontaż łamiący wszystkie zasady zapisane w Karcie Etycznej Mediów. REM wyraża też zdziwienie, iż renomowane niemieckie wydawnictwo, właściciel "EI", okazuje tolerancję wobec stosowania w politycznych rozgrywkach gazety takich praktyk dla wyrażania przychylności wobec poglądów tych czytelników, dla których synagoga i Jerozolima wiążą się z kompromitującą konotacją.

Najzabawniejsza jest postawa "Gazety Wyborczej", która pisze o sprawie (tutaj też wzmiankowany fotomontaż): http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7282753,Rada_Etyki_Mediow_oburzona_fotomontazem_z_synagoga.html

Za mojej bytności w REM to drugie oświadczenie, które trafiło na łamy GW (pierwsze dotyczyło prof. Miodka). Na codzień REM jest samozwańcza, nie reprezentuje nikogo, trzeba ją natychmiast rozwiązać a redakcja ma jej postanowienia głęboko w ...  tam gdzie słońce nie dochodzi.

Nie ma to jak standardy etyczne i wszystkie inne z Czerskiej.