Problem ZUSu

Przymusowe ubezpieczenia społeczne wprowadził w swoim czasie Żelazny Kanclerz, czyli Otto von Bismarck. W przeciwieństwie do lewaków, to on umiał dwa do dwóch dodać. Sprawa była prosta, jak budowa gwoździa. Był to sposób na uzyskanie pod społeczną akceptacją środków na finansowanie wojen. Bo jakby taki przeciętny Niemiec usłyszał, że jest obciążony podatkiem na fundusze wojenne, to jeszcze by się zdenerwował, jakieś rozruchy by się zrobiły i po co to komu? Wystarczyło robić tak, żeby się wydawało kretynom, że na tym zarabiają. A kretyni (w końcu POjeby to nie samorodki) w to poszli. Zasada prosta. Płacisz co miesiąc określoną składkę, ale, jak już osiągniesz wiek emerytalny nie musisz martwić się o środki do życia, bo państwo ci je da z tych Twoich składek. Tyle, że za Bismarcka wiek emerytalny ustalono na 70 rok życia. Przy ówczesnej średniej długości życia oznaczało to, że zaledwie 1 osoba na 50 dożyje wieku emerytalnego (2% populacji), a nawet, jak dożyje, to długo nie pożyje. Co i się sprawdzało (dość sprawdzić, ile wynosiła średnia wieku w tych czasach). Czyli 99% kwoty tak na prawdę zasilała fundusz wojenny Cesarstwa Niemiec. Lewak, jak to lewak, myśleć z konsekwencjami nie potrafi i kupili pomysł Bismarcka (państwo wam da), ale nie pomyśleli o konsekwencjach. Nie dość, że obniżyli wiek emerytalny do 65 lat dla mężczyzn, a 60 dla kobiet, to nie pomyśleli o tym, że średnia długość życia wzrośnie. A tzw. "trynd" już za czasów Bismarcka był widoczny. No i teraz szpas. Skąd wziąć forsę. Bo Bismarck myślał logicznie: mało tego kto dożyje. Lewak myślał, że nowe pokolenia zafundują poprzednim (o ile to myśleniem nazwać można). Ja nie mam nic przeciw ubezpieczeniom. Mogę przyjść do towarzystwa ubezpieczeniowego X i ubezpieczyć się na tę okoliczność, że gdyby Lord Voldemort, Spock, Darth Vader, Zakon Bene Gesserit czy jeszcze ktokolwiek inny z tego typu (np. Gandalf, Conan) mnie zabił, to rodzina dostaje 1 mld złotych. I nic komu do tego, co robię ze swoimi pieniędzmi. Pod jednym warunkiem: robię to dobrowolnie. A że ZUS jest przymusowy, to nie dość, że kradnie, to nawet nie umie tego z sensem zainwestować. Mówiąc krótko: PRECZ ZE WSZELKIMI (!!!!) UBEZPIECZENIAMI PRZYMUSOWYMI