Jak naprawdę nazywa się Wojciech Jaruzelski ?
witas, pt., 06/11/2009 - 12:07
Klucz do rozwiązania największych zagadek często pojawia się bezwiednie przed naszymi oczami.
Ponoć na banknotach dolarowych są jakieś tajne symbole Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej - Jeffersona & Co.
Może klucz dla mitu założycielskiego PRL oraz jej kontynuacji 3.RP przewijał się kilkadziesiąt razy przed milionami telewidzów wpatrzonych w dramatyczne perypetie Hansa Klosa w niemieckim mundurze vel Stanisława Moczulskiego z Kościerzyny, agenta GRU o kryptonimie J-23.
Pogłoski ,że sobowtór przedwojennego polskiego komunisty Bolesława Bieruta piastował naczelne funkcje PKWN, KRN PZPR i PRL znam od dawna.
Nie przywiązywałem do nich wielkiej wagi, bo do roku 1956 kontrola radziecka nad PRL była tak przenikliwa, że czy Sowiet czy Piast swobodę ruchów i decyzji miał podobnie znikomą.
Ale potem, gdy nieuniknione było rozluźnienie nadzoru i „usamodzielnienie” nominatów należało stawiać na sprawdzonych i całkowicie pewnych towarzyszy.
Przeczytane niedawno wspomnienia nasunęły mi pewne podejrzenia. Oto one:
Fragment wspomnień łagierniczych prof. Barbary Skargi „Po wyzwoleniu 1944-56”, niedawno zmarłej, jednej z najbardziej wartościowych ludzi w Polsce, o współtowarzyszce więziennej, która przypadkowo przyznała się do swojej prawdziwej przeszłości:
„Hala pochodziła z Moskwy, jej rodzice zajmowali wysokie stanowiska, odniosłam wrażenie, że tato pracował w NKWD. Zachęcana przez rodzinę, studiowała POLONISTYKĘ. Po wojnie dostała kuszącą propozycję. Zostanie odpowiednio przeszkolona i pojedzie do Polski jako repetrianka (przesiedleniec z kresów wschodnich – W.), aby tam żyć jakiś czas i pełnić odpowiednią rolę w życiu publicznym. Będzie mogła zająć wysokie stanowisko, mieć dużo pieniędzy, będzie wysyłana także zagranicę. Zamancziwoje priedłożenie, forsa, wyjazdy, trudno o lepszą rolę (…)
Nauka odbywała się w jakimś starym pałacyku na wschodniej Ukrainie. Uczestnikom kursu nie wolno było kontaktować z kimkolwiek. Nie wolno było odezwać się w innym języku niż polskim. Uczono ich nie tylko języka polskiego i literatury. Halka studiowała plan przedwojennej Warszawy (bardzo różniący się od powojennej – przyp. W.), nazwy ulic, kawiarni, nazwiska nie istniejących już sklepikarzy wokół rzekomego jej domu (stancji). (Z wszystkich prawdziwych Warszawiaków NKWD dokładnie wyciskało wszelkie możliwe szczegóły, np. o jakości ciastek i kawy w danym lokalu, jaki krawiec był modny w danym sezonie, itp. Np. wspomnienia Gleichgewichta – W.).Uczono ją tańczyć mazura i kujawiaka, wiedziano bowiem, że żaden polski bal nie mógł się bez tego obejść. Dawano nawet dziecinne polskie książki do czytania. Bardzo podobała się Makuszyńskiego „O dwóch takich co ukradli księżyc”.
Była to edukacja dość gruntowna, ale pełna luk, której przyświecało dziwne wyobrażenie o Polakach”
Mamy tu do czynienia z opisem dość lekkomyślnej i niezdolnej agentki, przez co zresztą znalazła się w syberyjskim lagrze. Na pewno byli lepsi. Znacznie lepsi. Wyselekcjonowani z setek tysięcy dzieci zapełniających sierotdomy, które po czystkach lat 30-tych i hekatombie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej były pełne potomków inteligenckich rodzin. Szkoły janczarów to nie jest radziecki wynalazek.
Teraz trochę o historii Jaruzelskich, szlacheckiej rodziny herbu Ślepowron (to nie żart, najwyżej żart historii). Ojciec Wojciecha walczył jako oficer w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-20, dziad w Powstaniu Styczniowym. Urodzony w 1923 uczył się w gimnazjum ojców Marianów w warszawskich Bielanach zapamiętany jako bardzo religijny i pilny uczeń. Zesłany na Syberię w 1940 r. powrócił do Polski z 1.A LWP jako dowódca plutonu zwiadu po szkole oficerskiej w Riazaniu. Zwiadu czyli niejednokrotnie musiał wyruszać na terytorium nieprzyjaciela, gdzie organy bezpieczeństwa armii i państwa Rad nie miały kontroli. Wymagało to posiadania dużego kredytu zaufania.
Czy mógł je otrzymać syn szlachcica, antybolszewickiego oficera, z definicji wroga ludu ?
Pułkownikiem został mianowany w 1953 roku, choć z takimi korzeniami w Związku Radzieckim mógłby być tylko liszeńcem pozbawionym wszelkich praw, nie tylko do kariery. PRL do 1956 roku nie tak wiele różnił się od ZSRR… Od 1960 pełni odpowiedzialną funkcję szefa Głównego Zarządu Politycznego LWP.
Po zdaniu wielu egzaminów lojalności i wierności został ministrem Obrony Narodowej. Na kilka miesięcy przed najważniejszą operacją Ludowego Wojska od II wojny światowej – inwazją na Czechosłowację.
Ciekawi są jego poprzednicy i następcy na stanowisku szefa ministerstwa wojskowości – figurant Rola-Żymierski, pop ( =pełniący obowiązki polaka) Konstantin Rokossowskij, b. dowódca AL. Marian Spychalski, po 15 letnim, najdłuższym w PRL szefowaniu Jaruzelskiego również w czasie wojny będący w ZSRR Florian Siwicki. Szefem kontrwywiadu i ministrem spraw wewnętrznych był wtedy Cz.Kiszczak mający z Sowietami bardzo wiele wspólnego. W 3.RP co najmniej kilku ministrów ON podobnie patrząc na tą listę i ich życiorysy:
gen. armii Florian Siwicki
1.I.1990-6.VII.1990
wiceadm. Piotr Kołodziejczyk
6.VII.1990-5.XII.1991
Jan Parys
23.XII.1991-23.V.1992
Romuald Szeremietiew
23.V.1992-5.VI.1992
Janusz Onyszkiewicz
5.VI.1992-26.X.1993
Piotr Kołodziejczyk
26.X.1993-XI.1994
Jerzy Milewski (ur.1935 - zm.1997)
XI.1994-1.III.1995
Zbigniew Okoński
1.III.1995-22.XII.1995
Stanisław Dobrzański
5.I.1996-17.X.1997
Janusz Onyszkiewicz
31.X.1997-16.VI.2000
Bronisław Komorowski
16.VI.2000-19.X.2001
Jerzy Szmajdziński
19.X.2001-19.X.2005
Radosław Sikorski
31.X.2005-7.II.2007
Aleksander Szczygło
10.IX.2007-16.XI.2007
Bogdan Klich
Zastanawia u generała Wojciecha Jaruzelskiego doskonała znajomość polskiej literatury, jakby uczył się jej na pamięć, doskonałe przedwojenne maniery, jakby przyuczany był do nich również później niż do wieku 16 lat ( w 1939 miał tyle gdy wybuchła wojna ). Ta ślepa wierność i posłuszeństwo okołokremlowskim decydentom, zarówno w 1981 jaki i w zupełnie przeciwstawnym rozkazie z 1988 o podzieleniu się z częścią opozycji władzą, będącym początkiem procesu transformacji ustrojowej.
- witas - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
32 komentarzy
1. Ludzie bez twarzy, ludzie bez
2. Witas
3. Mazowsze - Dwa serduszka
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com
4. w Warszawie puszczano taką plotkę o niani
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Mark D
Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke
6. Waits
7. Marylo
8. Andruch
9. Witas
Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke
10. Joanno
11. witas
12. Marku D
13. YT
14. Jaruzelski mial matke
Wojciech Kozlowski
15. Marek D
16. Wojciech Kozłowski
17. Witas
Wojciech Kozlowski
18. Szczerze
19. To dobry tekst
20. gaspar
Dla triumfu zła starczy by dobrzy ludzie nic nie robili.. E.Burke
21. Gaspar
22. Waits
23. Proszę bardzo. Jak tworzymy nowego bohatera.
24. Tu odnośnik
25. Gaspar
26. Co czujecie słuchając tej pieśni ???
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/
27. Może to jest klucz do zagadki?
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
28. W trakcie przygrywki o
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
29. Ciekawe fakty pasujące jak
janekk
30. Po co sekcja?
michael
31. O matrioszkach dla porządku
32. wszystkim dziekuje za ciekwe wpisy i linki