Burmistrz pułkownikowi w PO nierówny

Lewica Napieralskiego ma nie lada problem ze znalezieniem sensownego kandydata chcącego wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Niedawno zrezygnował Cimoszewicz, dziś podobna deklarację złożył Jacek Majchrowski. Czasu zostało mało; jak wskazują eksperci, SLD musi się zdecydować jak najszybciej, w przeciwnym razie zabraknie czasu dla przekonania potencjalnych wyborców. Ten problem, rzecz jasna, nie dotyczy dwójki faworytów- kandydatów PIS i PO; tutaj walka trwa w zasadzie od końca 2005 roku bez ustanku. Czy kandydat Napieralskiego zdoła się włączyć w bój o Belweder? Szczerze w to wątpię. Szmajdziński chyba nie ma szans. Najpewniej podzieli los M. Borowskiego z 2005 r. Jest raczej pewne, że bez przyzwoitego wyniku kandydata Lewicy, Napieralski nie ma co marzyć o dalszym przewodzeniu partii. Olejniczak i inni już szczerzą zęby... Zastanawia mnie ta samobójcza (dla Lewicy) taktyka sprzyjania Platformie. Olejniczak u Olejnikowej jakiś czas temu żalił się, że SLD zbytnio krytykuje rząd (sic!). Czyżby zapomniał jaki numer wywinął pewien pułkownik kandydatowi SLD? A może to wciąż niewyleczone ciągoty do spartaczonej koncepcji LID? Wracając do sprawy z Jarucką (dziś- co znaczące- dowiedzieliśmy się, że biegli złożyli przed sądem niekorzystne dla niej zeznania), warto pomyśleć o losach głównego de facto bohatera tamtej afery. No właśnie, co dziś robi pułkownik Miodowicz? Zapłacił jakąkolwiek polityczną cenę za swą kompromitującą akcję sprzed 4 lat? Otóż nie. Pułkownik Miodowicz robi dokładnie to, co wcześniej: zasiada w komisji służb specjalnych, jest posłem z ramienia PO, jak wiemy- partii o ponadprzeciętnych wymogach etycznych. Być może znów kombinuje jakąś przysługę dla szefa...Niebawem się przekonamy, na pewno będzie gorąco...a i tak uznają za winny PIS!!! Nic dziwnego, że Chlebuś zaczął się żalić. Takiemu pułkownikowi włos z głowy nie spadł, a Zbyszek zaszczuty, spocony, opętany samobójczymi myślami...Dajcie spokój. Burmistrz pułkownikowi w PO nierówny.