Dlaczego nie ma tego na czołówkach portali ?

Nie ma jeszcze umorzenia. PS>Nie wątpię że będzie.

http://www.rp.pl/artykul/368008,385608.html

Drogi Marku Zapoznałem się ostatnio z dużą kolekcją nagrań wspaniałego barda z Sopotu ..no jest rewelacyjny - "michnikowszczyzna" "Kurs Motławą raz w lewo raz w prawo " itd .. Postanowiłem że jak tylko znajdę pracę ( jestem chwilowo bez ) koniecznie prześlę jakąś stosowną sumkę na wsparcie dla tego niewątpliwego talentu . Tak nawiasem jeśli gdzieś udałoby Ci się również wrzucić kilka /naście nawet nagrań A.Rosiewicza wówczas mogłoby to dodatkowo uatrakcyjnić i tak już wspaniałą tą biblioteczkę mp3. Cóż więcej dodać - świetna robota / :)))

Zabawne, że prokuratura wszczęła śledztwo, mimo negatywnych opinii i upadnięcia wniosku o uchylenia immunitetu prokuratura - w porównaniu ze sprawą Mąki i podsłuchów(!) dziennikarzy. Oczywiście, że merdia są stroną w sprawie: w końcu mają tego samego właściciela, co Platforma UBwatelska. Gdzie są informacje o procesach wygrywanych przez Antoniego Macierewicza? Gdzie oburzenie po orzeczeniu o przepadku majątku w sprawie przeciw ministrowi Ziobro o zniesławienie (zwłaszcza że proces przeciw Garlickiemu wykazuje, że minister miał rację!), jak wyglądała dociekliwość dziennikarska na konferencji prasowej Mariusza Kamińskiego?! Dlaczego nie ma dotąd programu telewizyjnego, wyemitowanego o godzinie 20.00, ujawniającego mataczenie "rządu" Chyżego Rója choćby tylko w oparciu o kalendarium wydarzeń; tak jak zestawiła je Kataryna? Zachowanie 'dziennikarzy' dowodzi jednego: są oni zainteresowani sukcesem sił polityczno-biznesowych, które delegowały do 'rządu' ekipę Tuska. Czy zainteresowani osobiście? Może, ale niekoniecznie. Może, bo dziennikarze niechętnie podejmują się trudu samodzielnej oceny, wolą powtarzać jedni za drugimi osądy bezpieczne, na przykład dlatego bezpieczne, że są wytryskiem intelektu 'autorytetów'. A własnymi osądami można się ewentualnie wygłupić, a na pewno - narazić. Ponad wszelką wątpliwość są natomiast zainteresowani sukcesem Tusku - że tak powiem - instytucjonalnie. Żyją z publikowania, publikują dzięki akceptacji, akceptację zyskują przez posłuszeństwo. Czy rozkaz musi przyjść jakkolwiek sformalizowany? A po co? Każdy wie, w jakiej gazecie / stacji pracuje i czego oczekuje od niego szef. Szefa właściciel też mianował nie od parady. I tak w prosty sposób polecenie spada z góry na dół, jak nie powiem co. "Albercik, to działa!"

Z Bartkiem nawiązaliśmy kontakt. Jego mail to bartkali7@wp.pl Co do AR musiałbym mieć jakiś namiar. Pozdrawiam i dziękuję.

http://wiadomosci.onet.pl/2069860,11,koniec_sledztwa_w_sprawie_bylego_ministra,item.html

Kontakt z AR tylko przez Fundację... - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Innego namiaru nie znalazłem