Niech mi ktos powie z szanownych blogowiczow i blogowiczek jak Polska ma sie uniezalezniac energetycznie w przyszlosci gdy wlasnie dzis popisuje sie takie umowy na 30 lat do przodu?

http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,PGNiG-i-Gazprom-porozumialy-sie-w-sprawie-dostaw-gazu-do-Polski,wid,11644841,wiadomosc.html

 Zwracam uwage na to, ze zakontraktowano nie dosc, ze duzo wiecej gazu (11 miliardow m3 zamiast poprzednich 7 miliardow) to na dodatek na prawie 30 lat do przodu. OK. Co tam. Wiadomo przeciez, ze to trzeba szast prast. Tak aby pozniej nie dalo sie odwolac.Niedawno ten sam rzad podpisal kontrakty z „Katarczykami” kimkolwiek oni sa (handlarze broni, alfonsi, szefowie mafii czy ktokowliek inny) na dostawe kolejnych 1,5 miliarda metrow szesciennych gazu ale tu juz tylko na 20 lat:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Grad-umowa-na-dostawy-gazu-LNG-z-Kataru-podpisana-1977811.html

To daje nam juz razem 12,5 miliarda metrow szesciennych. Czyli zamiast poprzednich 7 miliardow metrow szesciennych mamy wzrost o 5,5 miliarda do 12,5 miliardow metrow szesciennych. Powstaje pytanie: ile rocznie gazu zuzywa Polska?
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6127279,Czy_Polska_moze_zostac_bez_gazu_.html

Roczne zużycie gazu w Polsce wynosi 13,5 mld m sześciennych.

No wiec ok, zakontraktowalismy gazu na 12,5miliardow a potrzebujemy 13,5 miliardow metrow.
Wychodzi na to, ze wciaz brakuje nam „tylko” miliarda  Rzecz jednak w tym, ze przeciez Polska wydobywa gaz i to wiecej anizeli ten miliard bo ponad 4 miliardy:
http://fakty.interia.pl/raport/wojna_o_gaz/news/polska-zwiekszy-wydobycie-gazu,1240740

W ciągu ośmiu lat roczne krajowe wydobycie gazu powinno wzrosnąć z obecnych 4,3 do 6,2 mld m sześc - informuje dziennik "Polska".

No mysle, ze to bardzo watpliwe, ze wydobycie wzrosnie. No chyba, ze jak Niemiec przejmie to wszystko albo inny Francuz. Wtedy bedziemy dla nich wydobywac. Za grosze. Ale jak na razie to mysle, ze „nie bedzie nam sie oplacac” wydobywac wlasnego gazu.A nie mowiac juz w ogole o wzroscie wydobycia gazu w kolejnych latach. 

Durny licealista moze sobie dodac 2 do 2 i wyjdzie mu, ze wlasnie zakontraktowalismy duzo za duzo gazu niz nam trzeba.
Mniej durny na dodatek pomysli, ze przeciez wydobywajac wlasny gaz mozna zapewnic ludziom prace a na dodatek narzucic warunki cenowe tym od kogo kupujemy gaz dodatkowy (slynna dywersyfikacja).
Jeszcze mniej durny pomysli o tym, ze czyms za ten gaz trzeba placic. A przeciez, skoro w Polsce my nic nie musimy robic, tylko „kupywac” od innych to kiedys to sie musi skonczyc. Chyba bedziemy sprzedawac prostytutki / tania sile robocza i to co nam zostalo: Wawel, Mazury, Kaszuby. Chetni sie znajda na 100%.
A taki „czworkowy” licealista spyta: ok, ale po co nam gaz? Przedsiebiorstwa padaja, zuzycie gazu bedzie spadac. Mamy wiec fajny skansen, bez przemyslu, ale z gazem z Rosji. Moze go odsprzedamy komus za pol ceny?

Niestety tego wszystkiego nie dosc, ze nie widza, to na dodatek maja dobre samopoczucie zarowno dziennikarze jak i cale plejady tak zwanych „autorytetow”.  Tak to juz bywa, gdy krajem rzadza ludzie (elity, media), ktorzy maja w glebokim powazaniu zarowno ten kraj jak i jego ludzi.

No.
By zylo sie lepiej. Puszczajac gazy.

spiskowy

PS Martwi mnie tez to, ze Donald pewno bedzie chial podpisac kontrakt z Niemcami na dostawe rosyjskiego gazu. On taki proniemiecki przeciez jest. Pytanie tylko ile kupi? Moze sie okaze, ze bedziemy musieli wypuszczac gaz w powietrze?A moze odsprzedamy Niemcom za polowe ceny?A moze Rosja od nas odkupi?
Cos sie wymysli jak to mowia w sztabie wyborczym Donalda T.