W.J.K. Kowalski "Sukces czy kompromis"
Szanowni państwo !
Gdy słyszę o kompromisie,
zaraz przypomina mi się
jak rozmawiał z osłem - wół:
kompromis ? to pół na pół.
Ja zjem trochę i ty też,
nie myśl - lecz spokojnie leż.
Pewien Pan przyszedł do Pana.
Pan mi winien jest – miliony.
Skąd – dlaczego ? Pana tatuś
Miał nie budować z tej strony.
Ja wyceniam to kosztować
Będzie jakieś sto tysięcy,
Coś Pan mówił o milionach ?
Całość - przez tysiąc miesięcy.
Wiem ! rozumiem, że pan nie ma
Na kompromis, z panem - pójdę
Zapłaci pan za 2 latka.
Pan mi wciska jakąś bujdę.
Dom budował ojciec dziadka.
A tam było szczere pole.
No to w takim razie – zgoda
Połową się zadowolę.
Płacić będzie - nie od razu
Pan - co miesiąc, za dwa lata,
To dla pana wielki sukces,
Dla mnie trudno - będzie strata.
Z czym to państwu się kojarzy ? Mnie z tym - o czym Donald marzył. Płacić- lecz nie z swej kieszeni I tak - klęskę w sukces - zmienić. Pozdrawiam W.J.K. Kowalski
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz