Stoją za naszymi plecami, obserwują nas bacznie … Pożegnanie (rekontra)
Redakcja BM24, czw., 29/10/2009 - 12:11
Droga Junono
Piszesz, że dzisiaj - rozpocznie się Pożegnanie nieodżałowanego "alpinisty pióra", Macieja Rybińskiego:
„Wszystkich, szczególnie warszawiaków, którym ich kalendarz dnia pozwoli na wyłom od codzienności, gorąco zachęcam, by towarzyszyli Panu Maciejowi w tej ostatniej, ziemskiej, ku Niebu - wspinaczce...
Piękna w smutku koincydencja...
Bowiem jutro również wypada rocznica urodzin Księcia Poetów, Zbigniewa Herberta.
Chóry anielskie niechaj Cię podejmą, i przytulą, Panie Macieju.
Także te, szczególnie te - zbolałe, o jakie Herbert się upominał.”
Nasz czas jest odmierzany odchodzeniem – niektórzy mówią brutalnie „umieraniem” - kochanych, bliskich, nam oddanych – chociaż byśmy ich znali tylko z tego co powiedzieli poezją czy felietonem. Oddanych przez swoją twórczość.
Maciej Rybiński zatytułował zbiór swoich myśli – „Jestem, więc piszę”. I on Jest, i Jest Obywatel Poeta, bo przecież możemy sięgnąć na półkę, po Herberta o którego rocznicy przypomniałaś, a który jest nam bardzo bliski, i dla wielu - jest bliskim, czy po rozmyślania Macieja Rybińskiego.
Zastanawiałem się, który fragment rozmyślań Zbigniewa Herberta przypomnieć – i myślałem o arii pożegnalnej Pana Cogito na tle chóru.
Zdecydowałem się na – „Co będzie” – na nadzieję - i ten wiersz zacytowałem u Ciebie
co stanie się z wierszami
gdy odejdzie oddech
i odrzucona zostanie
łaska głosu
gdy odejdzie oddech
i odrzucona zostanie
łaska głosu
teraz przywołam fragment - Pan Cogito na zadany temat: „Przyjaciele odchodzą”.
Umieranie i śmierć, starość jako wejście w śmierć, cierpienie - nieustannie przewijają się w wierszach Herberta. Ale Maciej Rybiński był młody, czym dla twórcy mogą być sześćdziesiąt cztery lata. Początkiem dzielenia się doświadczeniem.
Pan Cogito
Szczycił się w młodości
Niebywałym bogactwem
przyjaciół
z nieubłaganym
biegiem lat
liczba przyjaciół
topniała
odchodzili
parami
grupowo
pojedynczo
jedni bledli jak opłatek
tracili ziemskie wymiary
i gwałtownie
lub wolno
emigrowali
w błękity
(…)
Pan Cogito
pogodził się łatwo
z odejściem wielu przyjaciół
jakby to było
naturalne prawo
obumierania
zostało jeszcze kilkoro
sprawdzonych przez ogień i wodę
z tymi którzy odeszli
na zawsze
poza mury Cesarstwa Empirii
utrzymuje stosunki żywe
i niezmiennie dobre
stoją za jego plecami
obserwują go bacznie
bezwzględni ale życzliwi
gdyby ich zabrakło
Pan Cogito
spadłby
na dno
opuszczenia
stanowią jakby tło
i z tego żywego tła
Pan Cogito
wysuwa się o pół kroku
nie więcej niż pół kroku
w religii jest na to termin
obcowanie świętych
Jestem, więc piszę – tak widział swoją ziemską cześć posłannictwa Maciej Rybiński.
W „Rzeczpospolitej” przeczytałem -
Słowa, słowa, słowa
Jestem człowiekiem, dla którego słowo jest narzędziem pracy. Obracam się wśród ludzi, którzy także żyją ze słów i ze składania ich w zdania oraz dłuższe okresy. Kiedy sam nie piszę, czytam to, co napisali inni. Przed laty moja córka, zapytana, gdzie tatuś pracuje, odpowiedziała z godnością:
– Tatuś nie pracuje, tatuś albo pisze, albo czyta.
A dzisiaj? Maciej Rybiński i Zbigniew Herbert stoją za naszymi plecami, obserwują nas bacznie … bezwzględni ale życzliwi.
Droga Junono, odpowiadam na Twoje zobowiązujące słowa u siebie, ze względu na „format tekstu” i po prostu się „reakcyjnie” rozwinął.
Już od dawna nie mieszkam w Warszawie, daleka droga, ale będę z Wami.
Msza święta zostanie odprawiona o g. 15.00, w kościele św. Stanisława Boromeusza na Starych Powązkach - będzie koncelebrowana przez arcybiskupa metropolitę warszawskiego Kazimierza Nycza.
http://rekontra.salon24.pl/134830,stoja-za-naszymi-plecami-obserwuja-nas-bacznie-pozegnanie
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
2 komentarze
1. w religii jest na to termin obcowanie świętych
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. MacieK [*]