Sanacja to nie rewolucja

avatar użytkownika FreeYourMind

W sytuacji, gdyby komuna musiała oddać władzę już na wiosnę, to ostatnią rzeczą, jakiej nam potrzeba jest rewolucja. Przeciwnie, podążanie w kierunku konfliktu społecznego, jest dla komuny znakomitym socjotechnicznym rozwiązaniem (tak samo jak za peerelu), ponieważ jeśli się generuje taki konflikt, to winą za rozmaite zawirowania gospodarcze, za patologie państwa etc. można obarczyć protestujących. Poza tym, co wiemy z historii, na czele rewolucji służby mogą postawić jakiegoś kolejnego Bolka i radykalizm zamienia się w popijawę z oprawcami oraz „gonienie z siekierką” nie czerwonej swołoczy, lecz akurat antykomunistów.

Biorąc więc pod uwagę to, jak szybko w dzisiejszych czasach (dysponująca przecież o wiele nowocześniejszym instrumentarium aniżeli za czasów sowietyzmu) Bezpieka jest w stanie zinfiltrować środowiska „antypaństwowe” i z czasem przejąć nad nimi kontrolę, to nie należy snuć planów „rewolucyjnych” (zresztą robienie tego on-line zakrawałoby na kpinę), a sensownie przygotować się do przejęcia rządów. Konstruowanie pre-rządu jest dobrym pomysłem, o czym już wspominałem, nie można jednak na tym poprzestać. Należy bowiem przede wszystkim logistycznie przygotować się do sanacji, sporządzić inwentaryzację polskich patologii, których wyrazistym przykładem jest fakt informowania przestępców przez prokuratora o przebiegu śledztwa. To coś takiego, jak głośna kiedyś współpraca łódzkich antyterrorystów z lokalną mafią. To coś takiego, jak robienie przez wojskówkę i Bezpiekę interesów pod przykrywką legalnych operacji. Inwentaryzacja, o której mówię, polegałaby na sporządzeniu dokumentacji dotyczącej działalności przestępczej poszczególnych osób (a każdy z nas ma takich ludzi w swoim środowisku, tylko że obecnie ci ludzie są „nie do ruszenia”, tak mocne sitwy ich wspierają) i zgromadzeniu jej do złożenia do prokuratury oczywiście dopiero po jej (tj. prokuratury) generalnym przewietrzeniu ze skorumpowanych prokuratorów.

Dopóki ludzie odpowiadający za patologie (w wymiarze sprawiedliwości, w polityce, w gospodarce, w bankowości, w „grze giełdowej” itd.), stojący za patologiami i korzystający z tychże patologii nie trafią do więzienia, dopóty o żadnej sanacji nie będzie mogło być mowy, dopóki ludzie wysługujący się komunie przez długie lata, marcowi docenci i inna flora i fauna, ludzie bez dokonań i bez kręgosłupa, będący zarazem złogami komunistycznymi po dziś dzień w tak wielu polskich instytucjach (od uczelni poprzez media po sferę kultury), nie wylecą z nich na zbitą twarz, dopóty będziemy siedzieli po uszy w neopeerelu. A jeśli do takiej sanacji nie dojdzie, to PiS skończy tak jak AWS, jeśli nie jeszcze gorzej (bo przecież AWS odrodził się, tym razem mocno wsparty przez ludzi służb, w formule „PO”, która obecnie dogorywa na naszych oczach).

PiS jest w komfortowej sytuacji, mówiąc szczerze. Ciemniacy są doszczętnie skompromitowani i rządzą resztkami sił, wspierani przez ostatnie betonowe bastiony propagandy, jak Czerska czy „pracownie badawcze”, ale już podgryzani przez czerwonych, którzy znowu ubierają się w szatki „uczciwych fachowców”. Poza tym ciemniacy nie mogą już uruchomić maszynerii kłamstw, typu „cud gospodarczy”, „druga Irlandia”, „by żyło się lepiej” i tym podobne wierutne bzdury, które były bzdurami już dwa lata temu, co pisałem wprost, szydząc z ciemniaków, lecz które wielu ludzi – w jakimś niepojętym dla mnie zamroczeniu – wzięło na poważnie, licząc w swej świętej naiwności, że ciemniacy są w stanie naprawdę coś zmienić i że nie chodzi im zwyczajnie o dorwanie się do władzy oraz o nażarcie się jej konfiturami. To wszystko, cała ta strategia zakłamywania i medialnego wrzasku, było do przewidzenia, gdy się w czasach rządów PiS-u widziało w akcji ludzi tego typu, co Jamajka, którego można nazwać mistrzem hipokryzji. Kto bowiem drogą łgarstw dąży do władzy, ten nigdy nie może być człowiekiem zasługującym na zaufanie – nie tylko społeczne.

Dziś więc poza kłamstwami ciemniakom nic nie pozostało, stąd też PiS może ich w prosty sposób wypunktować. Ważne jednak, by wiedział też, co zrobić z Polską, gdy wygra wybory.


http://www.tvn24.pl/-1,1625655,0,1,jak-prokurator-informowal-gangstera-o-sprawie-olewnika,wiadomosc.html

1 komentarz

avatar użytkownika andruch2001

1. FYM-ie

Bardzo rzeczowo "wypunktowałeś" zagadnienie . Ktoś winien jednak gromadzić te wszystkie dokumentacje dotyczące wszelkich przejawów patologi , korupcji politycznej . Oczywiście jak dla mnie to sprawa należąca do najważniejszych polegająca na systematycznym gromadzeniu dokumentacji. Z uwagi na bezpieczeństwo zbiorów powinna być powielona w kilku bądź nawet w kilkunastu kopiach i przechowywana w różnych bezpiecznych miejscach w tym w IPN-e. Ta dokumentacja w przypadku przejęcia władzy przez nowe władze pozwali w sposób uporządkowany i systematyczny czyścić środowiska opiniotwórcze , naukowe i wszelkie inne z mediami włącznie z wszelkiej maści byłych kapusiów , TW i innego chwastu. Ważne by konsekwencją było odsunięcie owych osób od zajmowania stanowisk publicznych w tym w oświacie na czas nie krótszy niż 10 lat. Zaś udokumentowane szkodzenie sprawie polskiej winno być karane utratą wszelkich dochodów powyżej najniższej emerytury obowiązującej na terenie Polski. Wbrew pozorom nie chodzi tu o zemstę , wręcz przeciwnie zemsta zaślepia , zaciemnia rzeczywistość . Mam na myśli takie działania , które spowodują autentyczną secesję państwa polskiego . Ograniczyć prawa obywatelskie na czas odsiadywanie wyroków co w znacznym stopniu z jednej strony poprawi resocjalizację skazanych z drugiej zaś strony przy umiejętnym wykorzystaniu ich wiedzy przysporzy środków do budżetu państwa. Przestaną być pasożytami jak to w chwili obecnej się dzieje. W końcu zapracują przynajmniej na swoje "utrzymanie". Winno się poważnie rozważyć możliwość powrotu do dawnego zapisu dającego tą przewagę państwa nad nieuczciwym biznesem że owi ostatni na powrót musieli by przedstawiać dokumenty na wszelkie dobra jakie znalazłyby się w ich posiadaniu. Zarazem i państwo musiałoby mieć niezbite dowody na wszelkie interwencje w tym komornicze powodujące trwałe uniemożliwienie dalszej działalności firmy . By nie powielać błędów jakie miały już miejsce w naszej historii choćby sławna sprawa pana Kluski czy ostatnio przedstawiona historia pewnej firmy z Kielc .. Przyznaję że ja osobiście nie widzę dalszej perspektywy dla PiS-u w takiej postaci w jakiej obecnie się znajduje. Pomimo wielkiej sympatii do całej tej formacji jestem przekonany że działalność tej formacji dobiega końca . Tu raczej jest potrzebna formacja bardziej zdecydowana i na tyle wyrazista w swoich poglądach za którą opowie się i elektorat obecnie popierający PiS ale i część "dekowników" a nawet tych , którzy z przymusu głosowali do tej pory na SLD czy inną odmianę "demokratów" .. W tym wpisie pozwoliłem sobie na wolne dywagacje na tematy "polityczne" i nie tylko .

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com