Wóz czy przewóz

avatar użytkownika FreeYourMind

To czy komuna skupiona wokół PO odda władzę dobrowolnie, czy też będzie dążyła do ostrego starcia z niezadowolonymi grupami społecznymi zależy wyłącznie od kalkulacji, co się komunie bardziej opłaci. Jak wiemy, budżet na przyszły rok zaplanowany jest w taki sposób, że ktokolwiek będzie rządził, może po gomułkowsku „stanąć nad przepaścią” i móc jedynie wykonać „krok naprzód”. W interesie komuny związanej z PO byłoby zatem, zrzucić z siebie balast ratowania katastrofalnej sytuacji finansowej kraju i zwyczajnie „dać porządzić innym”, by przez jakiś czas podretuszować (jak czerwoni z SLD, którym przewin i złodziejstwa nikt już nie pamięta, wszystko wódka już skrupulatnie przepłukała w mózgowiu betonowych wyborców) swój, co by nie mówić, nieco zapaskudzony nieczystościami wizerunek.

Gdyby więc PO stwierdziło, że łajba już zbyt głęboko szoruje po dnie i najlepiej jest wskoczyć do szalupy, bo z niej będzie można urządzić ponownie cyrk w postaci: „ludzie nienawiści wrócili do władzy” to mogłaby wybory rozpisać sobie na wiosnę. Część matołów popierających PO do dzisiejszego dnia i sądzących, że za korupcją stoi po prostu M. Kamiński, a nie „czyści i uczciwi ludzie” z drużyny Tuska, to nawet nie musiałaby się mentalnie przestawiać, bo i tak międli nieustannie frazeologię antypisowską tak, jakby to kaczyści nadal byli u władzy, a nie komuna zwana PO. Część satyryków dalej mogłaby opowiadać te same dowcipy, a Daukszewicz dalej by siwiał, jak siwieje, w obronie wykształciuchów. Wszystko więc mogłoby być po staremu z jednym jednak drobnym uzupełnieniem. W sytuacji, gdyby wezbrała fala społecznego niezadowolenia wobec komuny i nagle komuś chciałoby się postulować rozliczenie gabinetu ciemniaków, to w mediach pojawi się nowy „trynd” w postaci tezy o „zmęczeniu Polaków polityką”.

Teza ta powraca, ilekroć Układ nomenklatury starej i nowej traci grunt pod nogami i ilekroć widmo zagłady pojawia się na horyzoncie. Polacy nie są zmęczeni polityką tylko wtedy, gdy mają do władzy wrócić fachowcy z PZPR lub UW-KLD, zaś Polaków męczy wyjątkowo „skrajna prawica” i, rzecz jasna, faszyści. Teza o „zmęczeniu” będzie konieczna do rozpropagowania, bo na szczęście dla nas, a na wielkie nieszczęście dla komuny, „drużyna Tuska” nie ma już żadnych frazesów, którymi mogłaby ludzi naiwnych - sądzących, że jak komuna coś mówi, to to zrobi - ponownie do siebie przyciągnąć. Wprawdzie ciemniakom w niczym nie przeszkadza robienie sobie z gęby cholewy, ale jednak ci ludzie, co głosując na ciemniaków, wierzyli, że ci wniosą do polskiego życia gospodarczego powiew swobody ekonomicznej, a nie jeszcze większego skorumpowania, sitwiarstwa i „ustawek”, teraz będą pierwszymi, którzy ciemniakom pokażą wała. W związku z tą częścią elektoratu PO uruchomiona zostanie akcja: „zajmijmy się pracą i prywatnym życiem, a nie polityką i polskim piekiełkiem – praca najważniejsza”.

Akcja taka jest niezbędna z punktu widzenia osłabienia „siły mandatu demokratycznego”, jaki może zdobyć PiS. Im mniejsza będzie frekwencja, im mniej osób poprze partię Kaczyńskiego, tym szybciej będzie można wszcząć klangor, jak to niewielu zagłosowało przeciwko większości. I znowu kołomyja z wykształciuchami, zbuntowanymi uczniami i nauczycielami, i podcierającymi sobie tyłek oświadczeniami lustracyjnymi - „profesorami”-cepami. Wszystko to znowu, byleby dać wytchnąć komunie i zmobilizować siły do kontraataku za kolejne dwa lata, a może nawet szybciej.

Słusznie więc Kaczyński powołuje teraz zespół mający stanowić „pra-rząd”, ale powinien też mieć na uwadze to, iż komuna może rzutem na taśmę wciągnąć go w kryzys, który sama Polsce zafundowała – jeśli więc nie będzie programu rozliczenia tejże komuny oraz ludzi z osłaniających ją posowieckich służb, tudzież skorumpowanych prokuratorów i sędziów, to PiS znowu zostanie wystawiony do odstrzału i będzie bombardowany w taki sam sposób jak w latach 2005-2007. Myśląc o „pra-rządzie” powinno się jednocześnie skonstruować sztab kryzysowy oraz strategię przetrwania, gdy komuna ustąpi pola po to, by ściągnąć na PiS potop.

6 komentarzy

avatar użytkownika triarius

1. słuszne

!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

avatar użytkownika Joanna K.

2. Panie Lwie, tylko nie "TUSK POD SĄD!" bo jeśli trafi pod warsza

wski, to będziemy mu tzn.burkowi płacili odszkodowanie za poniesione straty moralne i to nie tylko jemu ale i całej jego bandzie. Więc nie pod sąd, panie Lwie - masz inną propozycję, zeby łobuz nie uniknął kary?

Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.

                              /-/ J.Piłsudski

avatar użytkownika Effendi

3. Jasne, że lepiej byłoby dla nas

jeszcze z rok dać " rządzić" tuskowcom. Tyle, że po Donaldzie zostanie POTOP, i Polska ma "szansę" na kolejny V rozbiór. NIESTETY.
avatar użytkownika Dominik

4. a moze juz czas zamienić pytania, na działanie...

Mam rozumieć, że "właściwe" służby rozpoczęły już renowację politury okrągłego mebla? Kaczyński MUSI zrobić bilans z prawdziwego zdarzenia. MUSI w swoim działaniu uwzględnić opcję zerową. Przestępcy MUSZĄ znaleźć się tam gdzie ich miejsce. Nie wolno Mu wdawać się w medialne pyskówki. Powiem więcej - niech sam nie staje do walki (tak, tak, walki) z palantami typu Karpiniuk, Niesiołowski czy Palikot. Powinien skuteczniej wykorzystywać amunicję jaką dostarcza mu Tusk et consortes. Jeśli pozostawi się na dłużej tę bandę, to po nich nie pozostanie nic poza fotografiami ilustrującymi jak to "drzewiej" bywało. Nie wolno dopuścić do przeformowania naszego kraju w land, ewentualnie w gubernie! A jesteśmy na najlepszej drodze ku temu! Rząd który zmuszony jest każdorazowo uzyskiwać akceptację obcych sił, nie jest polskim rządem! Jest tylko administratorem lub namiestnikostwem. Czy pozostawimy naszym dzieciom jedynie potrzebę oczekiwania na pojawienie się kolejnego Piłsudskiego?
tede
avatar użytkownika andruch2001

5. Kto w końcu okaże się na tyle odważnym ...

Kto w końcu okaże się na tyle odważnym by powiedzieć mu to w nos i wypowiedzieć mu otwartą wojnę a właściwie tym którzy za nim i jego formacją stoją . Czy w 38 mln państwie nie znajdą się siły , które były by w stanie utworzyć coś w rodzaju pospolitego ruszenia , tworząc przy jednej okazji stronnictwo polityczne zdolne stanąć do walki o władzę ze skorumpowaną i działająca ewidentnie na szkodę Polski POrąbaną formacją wspieraną z wielu stron zwłaszcza przez siły wrogie Polsce (tak medialne jak i formacje byłej WSI/SB ).. Jeśli w tym stanie PiS stanie do wyborów to wróżę mu tylko sromotną porażkę i tak się skończy jej etos .. PiS niczego już nie jest w stanie zwojować musi ( być może ) z niej samej powstać szeroki blok wyborczy mogący zagospodarować cały elektorat PiS-u oraz reszty prawicy ( chrześcijańskiej ) a także tych niezdecydowanych , którym nie po drodze jest z PO i LSD .. To jest zadanie dla młodych gniewnych takich jak Mularczyk , Ziobro i inni ... Utwórzmy coś na wzór P O - bis jako kontrę dla obecnej PO i samego Olechowskiego .. Historia pokazała że ten człowiek i jego środowisko jest bardzo toksyczne i jak mało które zagraża wolnej Polsce .

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
A .K "Andruch"
http://andruch.blogspot.com

avatar użytkownika triarius

6. @ Joanna K.

Niestety, nawet to wydaje mi się nie do zrealizowania. Pzdrwm


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów