Odmowa przez zwłokę czyli sprawa komisji śledczej (elig)

Najbardziej zabójcza formą odmowy jest odmowa przez zwłokę - pisal C.N. Parkinson w swojej książce "Prawo zwłoki".  Platforma Obywatelska odkryła na nowo tę prawdę i zastosowała ja w procesie powoływania komisji śledczej do wyjaśnienia sprawy afery hazardowej.

  Pierwszy sukces na tej drodze już został odniesiony.  Marszałek Komorowski zdołał przekonać posłów, że cała sprawa wymaga konsultacji z komisjami sejmowymi i wobec tego należy ją przenieść na trzeciego listopada.  W efekcie komisji nadal nie ma, i jest więcej czasu na rożne akcje dezinformacyjne, jak wymyślanie coraz to nowych zarzutów pod adresem Mariusza Kamińskiego, oraz odwracające uwagę, jak zalewanie prasy powodzią historyjek o agencie Tomku i paniach  Weronice Pazurze i Beacie Sawickiej.

  Nadal nie wiadomo ilu posłów będzie liczyła ta komisja i kto będzie jej przewodniczącym.  Pan Sekuła, kandydat PO, już zdażył oświadczyć, że nie dopuści do konfrontacji Tuska z Kamińskim.  Nie trzeba być prorokiem, aby przewidzieć, że trzeciego listopada znowu dojdzie do ostrej dyskusji w tych sprawach i komisja śledcza nadal może nie powstać.

  Taktyka Platformy jest dość oczywista.  Po pierwsze, należy za wszelką cenę chronić Donalda Tuska przed wszelkimi podejrzeniami.  Po drugie, skoro z powodów wizerunkowych nie da się już uniknąć powołania tej komisji, to trzeba zrobić to jak najpóźniej, aby wszyscy zdążyli zapomnieć, o co chodziło w aferze hazardowej.  Po trzecie, przewodniczący i posłowie PO będą zapewne wykorzystywani do blokowania prac komisji.  Będzie chodziło o to. by uczynić  z niej druga komisję do spraw nacisków, czyli ciało obradujące sobie gdzieś na boku, na które nikt nie zwraca uwagi.

  Partiom opozycyjnym trudno sie będzie temu przeciwstawić, chyba, że nieoczekiwanie wesprze je PSL w ramach jakichś przetargów, n.p. o stanowisko premiera dla Pawlaka /patrz świetny artykuł Karnowskiego we wczorajszej "Polsce"/.  Wydaje się więc, że komisja ta raczej nie spełni oczekiwań i nie wyjaśni niczego /prędzej już zaciemni/.  Można tylko liczyć na szczęśliwy przypadek, który doprowadzi do ujawnienia nowych faktów, albo na wewnętrzne konflikty w Platformie.