Grzesiek chce zbadać swoje kontakty z Rychem (seaman)

avatar użytkownika Redakcja BM24

Nie chciałem uwierzyć własnym oczom, gdy pierwszy raz przeczytałem to zdanie, zatem przeczytałem po raz drugi, a potem jeszcze raz cały fragment tekstu. Ale to nie było przywidzenie, tak stoi czarno na białym w projekcie uchwały klubu Platformy Obywatelskiej w sprawie powołania komisji śledczej.

Feralne zdanie brzmi następująco :  "Mając powyższe na uwadze jesteśmy tym bardziej zdeterminowani, by wyjaśnić do końca sprawę kontaktów polityków naszej partii, a także ewentualne wcześniejsze kontakty innych polityków z przedsiębiorcami branży hazardowej dotyczące prac nad ustawą o grach i zakładach wzajemnych”.

Oznacza to, że Grzegorz Schetyna, przewodniczący klubu parlamentarnego PO zadeklarował, że będzie chciał wyjaśnić sprawę swoich kontaktów z przedsiębiorcą branży hazardowej, Ryszardem Sobiesiakiem.  Niby to nie jest nic nowego, że Schetyna będzie miał wpływ na komisję, ale dopiero ten fragment tekstu, który przecież napisany jest pod dyktando Schetyny, a na pewno przez niego zatwierdzony, uzmysłowił mi, jaka to jest koszmarna hucpa. 

Polityk partii rządzącej, mającej koalicyjną większość w parlamencie, będzie miał decydujący wpływ na wyznaczenie przewodniczącego i skład komisji, na zakres jej działalności, na jej bieżącą pracę w sprawie afery sprokurowanej przez kolegów z własnej partii.  Na domiar wszystkiego on sam utrzymywał podejrzane kontakty, które ta komisja chce wyjaśniać, on sam przez wiele lat żył w komitywie z domniemanym aferzystą.

Naprawdę, to przechodzi wszelkie pojęcie, to jest tak surrealistyczna hucpa i bezczelność na miarę republiki bananowej z powieści jakiegoś Cortazara czy Marqueza, że człowiek zaczyna się zastanawiać, gdzie ja żyję i czy to mi się nie śni.  Przypomnę pro forma, że "Rychu" ze stenogramów podsłuchanych rozmów Zbigniewa Chlebowskiego, poprzedniego przewodniczącego klubu PO, jest wieloletnim, zażyłym znajomym Grzegorza Schetyny, któremu właśnie zarzuca się dziwną niepamięć na temat spotkania z Rychem.

Tak obciążony człowiek został przez swojego szefa, premiera Donalda Tuska, desygnowany do parlamentu, gdzie będzie miał chyba najbardziej znaczący wpływ na sejmowe śledztwo, które dotyczy jego kontaktów. I to on z uśmiechem na ustach prezentuje mediom podpisany przez siebie projekt uchwały powołania komisji we własnej sprawie. 

Dwa dni temu Donald Tusk będąc w Brukseli wypowiedział się w sprawie podsłuchiwania dziennikarzy przez ABW, że „jeśli się okaże, że naruszono poczucie przyzwoitości i zdrowego rozsądku, już nie mówiąc o przepisach prawa, to oczywiście podejmę odpowiednie decyzje”.  To jest ten sam Donald Tusk, który wysłał Schetynę do parlamentu, żeby zajął się sprawą komisji śledczej. Witajcie w Polsce, czyli nigdzie.

http://www.tvn24.pl/12690,1624831,0,1,komisja-wg-po-trzech-naszych-poslow--w-tym-szef,wiadomosc.html

http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/172870,schetyna-zapomnial-o-spotkaniu-z-sobiesiakiem,id,t.html#material_1

http://seaman.salon24.pl/133154,grzesiek-chce-zbadac-swoje-kontakty-z-rychem
Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz