Czy te media mogą kłamać?
tu.rybak, śr., 21/10/2009 - 11:41
Kiedy w mediach sprzyjających rządowi pojawiają się kłamstwa, półprawdy, przemilczenia - wtedy jest wszystko w porządku. Pogodziliśmy się z tym stanem rzeczy i uważamy, że po prostu na tym polega propaganda.
Kiedy rzecz dotyczy mediów, które rządowi nie sprzyjają, to każda manipulacja jest albo przejawem obiektywizmu , "obiektywizmu" lub głupoty. Twierdzę, że głupoty.
Oto mały dowód przez przykład (dla tych co uważają, że matematyka jest niepotrzebna - to dowód, dla tych którzy uważają, że potrzebna - to żart).
"Wprost", raczej niesprzyjający (dziś) rządowi, publikuje (również dziś, zbieżność dat przypadkowa) artykuł na stronach Internetowych pod tytułem:
Graś: Tusk ujawni prawdę o podsłuchach
A w treści znajdujemy następujący akapit:
Graś odniósł się do wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że Kamiński jest ideowcem, który został usunięty ze stanowiska szefa CBA, bo wykrył dwie afery dotykające osób wysoko postawionych w obecnej władzy. Według prezydenta również kolejne odwołania w CBA pokazują, że "idzie o wielką czystkę". - To jest nieprawdziwe stwierdzenie. Niczego innego po panu prezydencie się nie spodziewaliśmy - powiedział rzecznik rządu. - On udowadnia od dłuższego czasu, że najlepszym premierem dla niego był jego brat. Nie ukrywa, że bardzo wyraźnie wspiera tylko jedną partię, jedną opcję na scenie politycznej. Nigdy nie ukrywał swoich sympatii dla Mariusza Kamińskiego - podkreślił Graś.
i podpis pod artykułem, czyli autor:
Polskie Radio, arb
Analizę zacznijmy od końca. Podpis oznacza: wysłuchałem/am audycji np. Sygnały Dnia w programie I PR i oto moja (arb) relacja w wypowiedzi jeszcze-ministra Grasia.
Sięgamy do zapisu audycji na stronach PR. Suchy zapis, bez tytułu i bez komentarzy.
Czyli tytuł pochodzi od arb (albo od kogoś w redakcji - ale arb się na to zgadza, więc można przyjąć, że od arb). Tytuł ma przyciągnąć czytelnika. Tytuł w pewnym sensie oddaje co będzie dalej.
A co mówi nam tytuł? Najważniejsze co odczytujemy, to to, że premier ujawni prawdę. Potem, że ujawni prawdę o podsłuchach. A na końcu, że powiedział to Graś.
Czyli arb specjalnie lub z głupoty wciska nam następującą rzecz: premier zrobi wszystko by ujawnić prawdę (dotarcie do prawdy nie jest takie proste, stąd czas przyszły), co więcej premier ją ujawni i na dodatek będzie to prawda o podsłuchach. Ponadto mówi to nam Graś, nie sam premier. W ten sposób Graś sprzedaje nam wielkie zaufanie.
W ten sposób arb przedstawia nam dzielnego premiera-szeryfa stojącego na czele. No właśnie. Na czele czego? Sam siebie zaaresztuje? Stanie na czele opozycji do samego siebie? Przecież to premier odpowiada za służby specjalne (a raczej za brak nad nimi kontroli) i za podsłuchy. Sam na siebie doniesie? I arb sprzedaje nam coś takiego jako tytuł?
Mógł arb napisać: Kolejna obietnica premiera, Rzecznik rządu o kolejnej obietnicy premiera czy tp. Mógł różnie, nawet mógł próbować obiektywnie. A wybrał jak wybrał.
Przejdźmy teraz do wyjętego przeze mnie akapitu. W akapicie tym Graś odnosi się (zapewne spytany przez robiącego wywiad) do wypowiedzi prezydenta Kaczyńskiego. Prezydent zarzuca rządowi, że a) Kamiński został odwołany za wykrycie afer i b) że w CBA jest teraz robiona czystka.
Abstrahując od tego jak jest w rzeczywistości, jeszcze-minister Graś nie odpowiada na te zarzuty tylko wali prosto z kartki mantrę na dziś: a) że to nieprawda b) że prezydent uważa, że najlepszym premierem jest jego brat i c) prezydent ma sympatię do Kamińskiego.
Czy dziennikarz lub redakcja opatrzyli to komentarzem? Nie. Czy napisali, że poseł Graś nie odpowiada na pytania? Nie.
To po co był ten artykuł? Żebyśmy mogli zapoznać się z wywiadem jakiego udzielił Graś? Taki to on wartościowy? Czy żeby powielać nieprawdy czy półprawdy?
Rozumiem, że jak dana redakcja sprzyja rządowi, to cytuje takie głupoty na pierwszej stronie, daje właśnie takie tytuły i osobę ładnie wyglądającą na zdjęciu dla ilustracji tezy o zaufaniu.
Ale pozostałe redakcje olewają taki propagandowy materiał lub komentują go na przykład stwierdzeniami: Rzecznik rządu nie odpowiedział na żadne pytanie. Albo: Kolejne obietnice Tuska. Czy tym razem doczekamy się prawdy? I tym podobnie.
Podsumowując. A właściwie co tu podsumować?
Kiedy rzecz dotyczy mediów, które rządowi nie sprzyjają, to każda manipulacja jest albo przejawem obiektywizmu , "obiektywizmu" lub głupoty. Twierdzę, że głupoty.
Oto mały dowód przez przykład (dla tych co uważają, że matematyka jest niepotrzebna - to dowód, dla tych którzy uważają, że potrzebna - to żart).
"Wprost", raczej niesprzyjający (dziś) rządowi, publikuje (również dziś, zbieżność dat przypadkowa) artykuł na stronach Internetowych pod tytułem:
Graś: Tusk ujawni prawdę o podsłuchach
A w treści znajdujemy następujący akapit:
Graś odniósł się do wypowiedzi prezydenta Lecha Kaczyńskiego, że Kamiński jest ideowcem, który został usunięty ze stanowiska szefa CBA, bo wykrył dwie afery dotykające osób wysoko postawionych w obecnej władzy. Według prezydenta również kolejne odwołania w CBA pokazują, że "idzie o wielką czystkę". - To jest nieprawdziwe stwierdzenie. Niczego innego po panu prezydencie się nie spodziewaliśmy - powiedział rzecznik rządu. - On udowadnia od dłuższego czasu, że najlepszym premierem dla niego był jego brat. Nie ukrywa, że bardzo wyraźnie wspiera tylko jedną partię, jedną opcję na scenie politycznej. Nigdy nie ukrywał swoich sympatii dla Mariusza Kamińskiego - podkreślił Graś.
i podpis pod artykułem, czyli autor:
Polskie Radio, arb
Analizę zacznijmy od końca. Podpis oznacza: wysłuchałem/am audycji np. Sygnały Dnia w programie I PR i oto moja (arb) relacja w wypowiedzi jeszcze-ministra Grasia.
Sięgamy do zapisu audycji na stronach PR. Suchy zapis, bez tytułu i bez komentarzy.
Czyli tytuł pochodzi od arb (albo od kogoś w redakcji - ale arb się na to zgadza, więc można przyjąć, że od arb). Tytuł ma przyciągnąć czytelnika. Tytuł w pewnym sensie oddaje co będzie dalej.
A co mówi nam tytuł? Najważniejsze co odczytujemy, to to, że premier ujawni prawdę. Potem, że ujawni prawdę o podsłuchach. A na końcu, że powiedział to Graś.
Czyli arb specjalnie lub z głupoty wciska nam następującą rzecz: premier zrobi wszystko by ujawnić prawdę (dotarcie do prawdy nie jest takie proste, stąd czas przyszły), co więcej premier ją ujawni i na dodatek będzie to prawda o podsłuchach. Ponadto mówi to nam Graś, nie sam premier. W ten sposób Graś sprzedaje nam wielkie zaufanie.
W ten sposób arb przedstawia nam dzielnego premiera-szeryfa stojącego na czele. No właśnie. Na czele czego? Sam siebie zaaresztuje? Stanie na czele opozycji do samego siebie? Przecież to premier odpowiada za służby specjalne (a raczej za brak nad nimi kontroli) i za podsłuchy. Sam na siebie doniesie? I arb sprzedaje nam coś takiego jako tytuł?
Mógł arb napisać: Kolejna obietnica premiera, Rzecznik rządu o kolejnej obietnicy premiera czy tp. Mógł różnie, nawet mógł próbować obiektywnie. A wybrał jak wybrał.
Przejdźmy teraz do wyjętego przeze mnie akapitu. W akapicie tym Graś odnosi się (zapewne spytany przez robiącego wywiad) do wypowiedzi prezydenta Kaczyńskiego. Prezydent zarzuca rządowi, że a) Kamiński został odwołany za wykrycie afer i b) że w CBA jest teraz robiona czystka.
Abstrahując od tego jak jest w rzeczywistości, jeszcze-minister Graś nie odpowiada na te zarzuty tylko wali prosto z kartki mantrę na dziś: a) że to nieprawda b) że prezydent uważa, że najlepszym premierem jest jego brat i c) prezydent ma sympatię do Kamińskiego.
Czy dziennikarz lub redakcja opatrzyli to komentarzem? Nie. Czy napisali, że poseł Graś nie odpowiada na pytania? Nie.
To po co był ten artykuł? Żebyśmy mogli zapoznać się z wywiadem jakiego udzielił Graś? Taki to on wartościowy? Czy żeby powielać nieprawdy czy półprawdy?
Rozumiem, że jak dana redakcja sprzyja rządowi, to cytuje takie głupoty na pierwszej stronie, daje właśnie takie tytuły i osobę ładnie wyglądającą na zdjęciu dla ilustracji tezy o zaufaniu.
Ale pozostałe redakcje olewają taki propagandowy materiał lub komentują go na przykład stwierdzeniami: Rzecznik rządu nie odpowiedział na żadne pytanie. Albo: Kolejne obietnice Tuska. Czy tym razem doczekamy się prawdy? I tym podobnie.
Podsumowując. A właściwie co tu podsumować?
- tu.rybak - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
10 komentarzy
1. specjalnie lub z głupoty wciska nam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. GW, WPROST, DZIENNIK gdzie nie spojrzeć te same kłamstwa
DZIENNIK nasze rodzime RUDE PRAVO
PO wielodniowych atakach na Kamińskiego Mariusza że śmiał Donalda Tuska wprowadzić w konfuzję i zastawić na niego "pułapkę" poprzez poinfromowanie go że kumple Prezesa Platformy kręcą lody aż miło tak na automatach jak na stoczni. Dziś DZIENNIK RUDE PRAVO postanowił na swój sposób pobronic "naszego" miedzianowłosego Premiera i ogłosił że Kamiński jest winny gorszej zbrodni : On poinformował Premiera o aferze stoczniowej za późno. Przyznam że powoli się gubię w tych mataczeniach dziennikarskich dziennikarzy "reżimu Tuska".Jak wyjaśniał ostatnio pewien aparatczyk Platformy : Premier od sierpnia nie miał czasu by zająć się doniesieniem Kamińskiego w sprawie hazardu Chlebowskiego i zaczął działać dopiero jak sprawa wylazła na wierzch to może i o aferze stoczniowej Premier "zapomniał" pomiędzy jednym meczem z Mirkiem i Zbychem a drugim meczem ze Stasiem i Pelasiem ? Tego reżymowcy z DZIENNIKA nie wyjaśniają. Bo po co?. Wiadomo że Kamiński jest winny bo jeśli on nie jest winny to winny może być tylko .....
Apage ... wołają dziennikarze reżymowi. To se nie może byt.
Rude Pravo ponad wszystko !
__________________________________________________________
Rude Pravo - centralny organ Komunistycznej Partii Czechosłowacji, pierwszy numer ukazał się 21 października 1920 roku, w latach 1948-1989 jako dziennik o najwyższym nakładzie odgrywał kluczową rolę w szerzeniu propagandy komunistycznej w ówczesnej Czechosłowacji
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @Maryla - Rude Prawo o Rudym Premierze
4. WPROST może i nie prorządowy
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Inna historia więc
6. oni/one nie znali naszej najnowszej historii.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. w tej chwili dostałam maila na słuzbowe konto :
moja firma nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem, ani z mediami.
Ale jest biurem, więc "zaoczna dziennikarka" szuka zatrudnienia.
Czy wie Pan, co jest gotowa zrobić za propozycje stażu w stołecznych mediach?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Oczywiscie
9. Studia zaoczne na kierunku dziennikarstwo
10. studia polityczne ze specjalnoscia platforma?
Redakcja Blogmedia24.pl