Najkrótszy wpis

Pomarzyć dobra rzecz .. Pewien Litwin już zaczął , wziął sprawy w swoje ręce .. Tylko czy my tego chcemy ? Kto miałby zająć się tworzeniem takich struktur ..Wielu o tym mówi tylko gorzej właśnie z realizacją. Z przełożeniem zamiarów na czyny .. Teraz po wejściu w struktury UE ..to już można raczej między bajki i to z zakresu SF ..wrzucić ..

No to co? Zaczynamy??? Nie możemy być gorsi od Litwinów.Pzdr

Jaki masz pomysł ? A Jak ty to konkretnie widziałbyś ..? Powiem szczerze już mi wszystko jedno czy to ktoś niepowołany czyta czy też nie ..Jestem tak wściekły że nawet nie wiesz co dałbym by zmiotło tych skó--synów z POlitbiura . Wiem że jeśli zacząłbym pisać pewne tezy wpierw bym dostał "obsztorc" od Maryli bo raz dwa mieli by pretekst by zamknąć ten portal ..A nie chcę szkodzić tym którym z całego serca dobrze życzę . Z drugiej strony "Dopóty dzban wodę nosi ..."

U mnie to ucho już się urwało ,) Pzdr

No cóż zaczynać jak zwykle budowę domu trzeba od fundamentów, jak mawiali mądrzy Rzymianie: "Justitia et pietas duo sunt regnorum omnium fundamenta" znaczy to: Sprawiedliwość i pobożność są to dwa fundamenty wszystkich królestw. 1. Trzeba wyszukać b.dobrych architektów i projektantów, nie poddających się wpływom zewnętrznym z wielkim zapasem wiedzy teoretycznej i praktycznej nie skażonych błędami młodości ani nieodpowiednim ToWarzystwem gdyż mogłoby to zaszkodzić projektowi. 2.Trzeba by znaleźć brygadę, która nie boi się ogromu roboty jaki będzie ją czekał, ani smrodu jaki będzie się unosił przy pracach ziemnych (Jak się ruszy te pokłady nagromadzonego przez setki lat gówna smród będzie niesamowity)No i która, przede wszystkim nie boi się brudnej roboty, oraz posiada potrzebną wiedzę fachową. Myślę, że na początek to by wystarczyło, ale sądząc po "tłoku" pod wpisem i mnogości przeróżnych komentarzy to każdy (oprócz nielicznych wyjątków) jest zainteresowany w wypisywaniu mądrych prawd oczywistych i upajaniu się własną wielkością niż rzeczywistą pracą więc będę musiał chyba w spokoju doczekać śmierci patrząc jak kraj który był moim domem przez prawie 60 lat rozpada się jak domek z kart, tonąc w skorumpowanych otchłaniach Eurokołchozu. Widocznie taka jest wola Boża i tego otumanionego narodu.Pzdr serdecznie Lancelot