ABW w NASK
Unicorn, pt., 16/10/2009 - 16:37
Podobną treść zawiera artykuł D. Kosa w NCzasie ostatnim...
http://wyborcza.biz/biznes/1,101558,7106019,Z_ABW_na_fotel_prezesa_NASK_.html
"Konkurs na nowego szefa wywołuje jednak w środowisku emocje - głównie dlatego, że pojawili się w nim ludzie ze służb. I to po obu stronach - jednym z kandydatów jest Michał Chrzanowski, dyrektor bezpieczeństwa teleinformatycznego i informacji w ABW. Z ABW jest też... członek komisji konkursowej Piotr Durbajło. Co ciekawe, był on przez pewien czas zastępcą Chrzanowskiego w agencji. Był, bo zanim został powołany do komisji, przesunięto go na stanowisko doradcy szefa ABW, jako eksperta ds. cyberzagrożeń i teleinformatyki. Komisję konkursową powołało MNiSW.
- Dziwne rzeczy się dzieją: kandydatura dyrektora z ABW wpłynęła po tym, jak ministerstwo przedłużyło termin składania ofert. Podwładny ocenia przełożonego, który dostaje najwięcej punktów z wszystkich kandydatów - kręci głową osoba zbliżona do NASK. - Wygląda to tak, jakby konkurs został ustawiony, w dodatku pod jawnym parasolem, i z góry wiadomo, kto ma wygrać. Wizerunek NASK może na tym ucierpieć, bo środowiska naukowe czy firmy mogą nie być tak skore do współpracy ze służbami specjalnymi - dodaje nasz rozmówca. Jego zdaniem ABW chce w ten sposób położyć łapę na NASK.
Komisja z 17 kandydatów zostawiła czterech - poza Chrzanowskim zarekomendowała też Olafa Gajla (były wiceminister nauki w kilku rządach) i dwóch pracowników NASK - Marka Średniawę i Andrzeja Bartosiewicza (wymieniamy według liczby uzyskanych punktów).
ABW nie widzi problemu w tym, że jeden z członków komisji oceniał swojego przełożonego. - W okresie prac komisji nie istniała między nimi zależność służbowa - podkreśla Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzeczniczka ABW.
Dodaje, że przystąpienie dyrektora ABW do konkursu to nie żadne strategiczne ruchy służb, lecz osobista decyzja kandydata. Jeśli zostanie dyrektorem NASK, zrezygnuje z pracy w ABW."
Jak widać, jeśli jeden pomysł inwigilacji nie przejdzie to próbują inaczej- wywalasz ich drzwiami, wracają oknem albo robią podkop...
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
napisz pierwszy komentarz