Donald Tusk stłukł jednak termometr

avatar użytkownika stagaz1
Okazuje się, że gdyby szef CBA siedział cicho w swoim pokoju, to premier nadal cieszyłby się zaufaniem, a Platforma utrzymałaby wysokie standardy moralne. Dzisiaj, a właściwie parę minut temu, premier uczynił pierwszy krok na drodze odbudowy zaufania do swojej osoby – zdymisjonował Mariusza Kamińskiego właśnie. Donald Tusk nie zważał nawet, że bezprawność takiego kroku może pociągnąć za sobą trudności z ewentualną prawomocnością działań swojego protegowanego w CBA. Widocznie jest coś, czego boi się znacznie bardziej niż Trybunału Stanu. Jawność okazała się największym wrogiem partii podwyższonych standardów; nie korupcja, nie Kaczyńscy, nie opozycja, tylko zwykłe podanie do wiadomości publicznej treści rozmów toczonych przez najbliższych współpracowników premiera. Nawet nie potrzebowali kraść ani łamać prawa póki co, wystarczyło, że sobie od serca pogadali przez telefon ze znajomymi i już trzeba było ich wywalać na zbity pysk. Co by się działo, gdyby prześwietlić ich kontakty, majątki, poddać rewizji, etc, czyli zastosować wszystkie środki śledczo-prokuratorskie ? Nie chce mi się nawet myśleć, kto nami rządzi. Niezadługo sam premier będzie się bronił przed komisją sejmową z zarzutu ostrzeżenia swoich przyjaciół przed toczącą się w ich sprawie operacją CBA. Tego jeszcze nie było, żeby szef rządu musiał się wypierać kryminalnego zarzutu, rzecz jasna o ile dojdzie do powstania komisji. Bez względu na to, czy będzie komisja, premier już dokonał wyboru, a mianowicie postanowił skończyć z jawnością i zamknąć dziób CBA. W kontekście tych wszystkich afer Platformy i tego strachu Tuska, myślę sobie z jaką miernotą mamy obecnie do czynienia w rządzie i jak można ludzi otumanić przez jakiś czas. Ale myślę także o Kaczyńskich, którzy przez dziesiątki lat byli wrogami publicznymi władzy w naszym kraju i to zarówno tej komunistycznej, jak i postkomunistycznej i tej obecnej liberalno-aferalnej. I przez cały ten czas byli inwigilowani, podsłuchiwani, śledzeni i sprawdzani na tysięczne sposoby. Donoszono na nich, preparowano przeciwko nim zarzuty, oczerniano, fałszowano dokumenty, które miały ich kompromitować. Kuszono ich na różne sposoby, podsuwano łatwe okazje, roztaczano miraże zamożności i splendoru, mamiono stanowiskami. I co ? I nic. Po tylu latach nic, a przecież wykorzystano wszystkie możliwości. A na Tuska wystarczyło kilka podsłuchanych rozmów jego kumpli z rządu oraz notatki z paru miesięcy poczynań jego i jego rządu i już wiemy, z kim mamy do czynienia i to bez żadnych wątpliwości. To jest tak fundamentalna różnica klasy, że kiedyś po latach wierzyć się nie będzie chciało, że ci dwaj ludzie, Jarosław Kaczyński i Donald Tusk, byli szefami rządu wybranymi przez ten sam naród tego samego państwa w jednym czasie. Naprawdę, to jest tak niewiarygodne, że ktoś w przyszłości będzie się musiał porządnie nagłowić, żeby zrozumieć tę konwulsję polityczną. No, bo sami pomyślcie, czy Rychu Sobiesiak mógłby sobie familiarnie i jak brat łata pogadać z najbliższym współpracownikiem któregoś z Kaczyńskich ? Czy taki Rychu mógłby liczyć nawet w najśmielszych marzeniach, że jego kumpel może się serdecznie zaprzyjaźnić z premierem Jarosławem Kaczyńskim ?

5 komentarzy

avatar użytkownika Przemo

1. Stagaz1

Świetny wpis. Największą aferą ostatnich dni jest dymisja Kamińskiego, tego który podał prawdę i za to zapłacił. Miernota, jak napisałeś to zbyt delikatne słowo.

Pozdr.
-------------------
GW nie kupuję.
TVN nie oglądam.
TOK FM nie słucham.
Na Rysiów, Zbysiów i Mira nie głosuję.

avatar użytkownika stagaz1

2. Przemo

"Miernota, jak napisałeś to zbyt delikatne słowo." Bo ja to delikatny facet jestem Pzdr.
avatar użytkownika hristos823

3. Przecie to sami mafiosi

Najlepszy jest karpiniuk, szczeka jak pies łańcuchowy ten idiota niedouczony. Rzygać się chce patrząc na tego bydlaka.
avatar użytkownika TW Petrus13

4. Star

ja rozwinę Twoją myśl - nie mozna wykluczyć takiego sterowania!.Czyli w TVN medialni idioci jeszcze plota trzy po trzy - ukryty szef płaci - trza wykonać zadanie!.Szef wie że i tak więcej płatni głupcy zrobić już nie mogą!.Grupa Bildberg (czy jak jej tam) ma kasy w bród,podatki niewolników w St.Zjednoczonych,i w UE na chwilę nieuchronny zatrzymały krach!.Jest chwila oddechu nawet putin i juszczenko dostali pewnie finansowe wsparcie (ze o merkel nie wspomnę)czyli można spokojnie na buykselskim B.E.S.T opracować następną zadymę!.I może się to skończyć w (jeszcze Polsce) że wyjdą wqr...i ludzie na ulicę (nawet gów...a gazeta z wprost będzie do tego zapraszać! :p) a skończy się jak zwykle - ze nieznani sprawcy spalą parę sklepów,bank,i synagogę (zawsze warto iść na całość! - jak jest na to kasa :p),he! he! nawet mocodawcy znajdą kasę na pomnik na upamiętnienie ofiar (te są koniecznie niezbędne! - kilka trupów,u nas ludiej mnocho! :p na razie koniec bajki piotra cdn. nastąpi niebawem jak w wirtualnej grze on line!,choć ofiary tak realne aż do bólu! pozdr! ps.żołnierz na polu walki musi być skuteczny!.To nie do Ciebie! Autorze!: nie interesują mnie narzekania facetów - ze walę po oczach kwasem!.Parol żołnierski już dawno przestał obowiązywać.Dostaną po modzie chłopy i wirtualne dziewice!,jeśli wejdą na linię strzału lub ciosu!.Jeśli wchodzę na pole walki (obojętnie czy w realu czy wirtualnie) wiem że stoję po właściwej stronie!,i raczej trudno mną manewrować.Radzę więc mieć się na baczności szczególna prośba do "gringo"! - którzy starają się być gentelmenami :p Admin i Mod tu piszący znają moje moce przerobowe! - wiedzą! że zabijam jak kobra! - skutecznie! czyli na śmierć! tak!,cybernetyka to piękna nauka - warto poznać jej tajniki!


 

avatar użytkownika stagaz1

5. hristos

Karpiniuk to szczeniak, są ważniejsi, choćby na Czerskiej Pzdr