Flaszka

avatar użytkownika toyah
     Przychodzę dziś do Was, Moi Kochani, w sprawie niecodziennej. Chciałem mianowicie skorzystać z tego forum, by zwrócić się akurat nie do Was, lecz do mojej rodziny, a ściśle rzecz biorąc do mojej żony i dzieci. Jeśli ktoś z Was zapyta, dlaczego nie...

8 komentarzy

avatar użytkownika niezalezny2006

1. toyah

mam tez buteleczke i wypije za zdrowie Twoje i Polski.

kat.

avatar użytkownika joanna

2. Może dają coś ładnego.

lzy? kolego... no to wpadnij na jednego..
joanna
avatar użytkownika Wujek

3. Ewidentnie

Słoneczko było dzisiaj jakieś niedospane. Albo wirus lub grypa.
Mimo wszystko Prawda zwycięży
avatar użytkownika k24

4. flaszka i honor

:-)
avatar użytkownika toyah

5. kat.

Będzie mi miło.
toyah
avatar użytkownika toyah

6. Joanno!

Tego nauczę się na pamięć. I będę sobie powtarzał tak długo aż Cię w końcu poznam osobiście. Na żywo.
toyah
avatar użytkownika joanna

7. toyah,

aaaah !!!
joanna
avatar użytkownika Tymczasowy

8. Toyahu

Pewnie, ze nie mozna lekcewazyc ulicy, na ktorej sie mieszka. Zawsze staralem sie miec ciepelko wokolo siebie, by moc spokojnie hulac na wieksza skale. U Ciebie dzis chyba inaczej. Straciles ciepelko na poziomie mikro, utrzymujac to co osiagnales na poziomie internetowej Polski. Z pewnoscia umiesz wygrywac czas. Ja lubie miec go po swojej stronie. W tym przypadku:"Czas leczy rany". Starajac sie pojac ZDARZENIE, ktore Cie pchnelo do wyznan, nie moge nie zauwazyc, ze nie mamy do czynienia z PROCESEM. To bylaby juz inna sprawa. Gorszy paragraf w naszej - chlopakow - moralnosci. Chlopacy, to wedle wystarczajcej na te okolicznosc definicji, ci ktorzy nie patrza z pogarda na flaszke. Tak wiec, nie zabiles nikogo. Ojczyzny tez nie zdradziles. A ponizej jest cale klebowisko grzechow, za ktore Dante w swoim "Piekle" tak niesprawiedliwie poprzydzielal kary, czyli wyslal do (nie)odpowiednich kregow. Rozumiem, ze idzie o przywlaszczenie. A jak sie to ma do roznych innych czynow, ktore popelnia sie po pijaku? Na przyklad pobicia niewinnych ludzi. Akurat te grzechy sobie daruje, bo gorsze polegaly na pewnej niemoznosci w spotkaniu pierwszego stopnia z kobietami. Nie kazdy gieroj po pijaku. Przeczekaj wiec. najlepiej jest dzialac na kilku polach. Jak na jednym zle idzie lub jest wpadka, to nadrabiamy na innych. A potem na polu gdzie podpadlismy, rozjasnia sie i wtedy tam sie rozwijamy. A co do sasiadow, od lat znam ich na tyle, ze mowimy sobie "Dzien dobry". Chyba, ze trafi sie Rysio ze Szczecina i jego cudowna zona, Ewa, ktora wrocila do Polski i jest w tymze Szczecinie okulistka.