Wymiar sprawiedliwości w erze miłości - czyli "pułapka na Tuska"

avatar użytkownika Foxx
Polityczni współpracownicy i kibice D. Tuska od jakiegoś czasu serwują tezę, zgodnie z którą działania CBA w sprawie afery hazardowej miały prowadzić do nie pozostawienia aktualnemu premierowi dobrego wyjścia z sytuacji, zagrażając w ten sposób "wysadzeniu rządu". Dzisiaj mogliśmy obserwować dwie konferencje prasowe, jakie odbyły się po wizycie M. Kamińskiego w Rzeszowie, gdzie usłyszał zarzuty. I to jakie! Rzeszowska prokuratura poinformowała o następujących:

Fabrykowanie dokumentów

Od razu przejdę do komentarza. W uzupełnieniu do niedawnej notki Do tego musiało dojść , w której nakreśliłem sekwencję działań rządu D. Tuska w reakcji na informacje CBA o aferze hazardowej, przytaczałem fragmenty Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 07.09.2006 w sprawie sposobu przeprowadzania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i dokumentowania czynności polegających na dokonaniu w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także na przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej

W świetle dzisiejszych wydarzeń istotne są dwa jego fragmenty:

§ 2. 1. Czynności operacyjno-rozpoznawcze polegające na dokonaniu w sposób niejawny nabycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także przyjęcia lub wręczenia korzyści majątkowej, zwane dalej "czynnościami", przeprowadza się i dokumentuje z zastosowaniem określonych odrębnymi przepisami zasad i procedur ochrony form i metod realizacji zadań, informacji, obiektów i danych identyfikujących funkcjonariuszy CBA lub osoby udzielające im pomocy.

(...)

3. Podczas czynności podejmuje się przedsięwzięcia i stosuje środki konieczne do zapewnienia bezpieczeństwa osobistego funkcjonariuszy CBA i osób udzielających im pomocy.

(źródło)

Wielka szkoda, że prokuratura odstąpiła od zapowiadanego zarzutu o wręczenie korzyści majątkowej - wtedy karykatura byłaby jeszcze większa, co z przytoczonego wyżej § 2. 1. wywnioskować jest dość łatwo. Ale i tak jest nieźle. Otóż zgodnie z art. 17 ustawy o CBA z dnia 09.08. 2006, wszelka działalność operacyjna wymaga akceptacji prokuratury i/lub sądu - obieg dokumentów via prokuratura. Tak też było w wypadku czynności podejmowanych w sprawie afery gruntowej - wrócimy do tego w komentarzu do drugiego z zarzutów rzeszowskiej prokuratury. Ale to nie wszystko. Warto przytoczyć do jakich ustawowych zapisów odnosi się przytoczony wyżej fragment rozporządzenia prezesa rady ministrów:

Art. 24

1. W związku z wykonywaniem swoich zadań CBA zapewnia ochronę środków, form i metod realizacji zadań, zgromadzonych informacji oraz własnych obiektów i danych identyfikujących funkcjonariuszy CBA.

2. Przy wykonywaniu czynności operacyjno-rozpoznawczych funkcjonariusze CBA mogą posługiwać się dokumentami, które uniemożliwiają ustalenie danych identyfikujących funkcjonariusza oraz środków, którymi posługuje się przy wykonywaniu zadań służbowych.

3. Osoby udzielające CBA pomocy przy wykonywaniu czynności operacyjnorozpoznawczych mogą posługiwać się dokumentami, o których mowa w ust. 2.

4.
Nie popełnia przestępstwa:

1) kto poleca sporządzenie lub kieruje sporządzeniem dokumentów, o których mowa w ust. 2;

2) kto sporządza dokumenty, o których mowa w ust. 2;
3) kto udziela pomocy w sporządzeniu dokumentów, o których mowa w ust. 2; 4) funkcjonariusz CBA lub osoba wymieniona w ust. 3, posługujący się przy wykonywaniu czynności operacyjno-rozpoznawczych dokumentami, o których mowa w ust. 2.

5. Prezes Rady Ministrów określi, w drodze zarządzenia, szczegółowy tryb wydawania i posługiwania się, a także przechowywania dokumentów, o których mowa w ust. 2 i 3, z uwzględnieniem wymogów dotyczących ochrony informacji niejawnych stanowiących tajemnicę państwową.

No i premier określił, co przytoczyłem wyżej. Myślę, że śledzenie uzasadniania stanowiska prokuratury w tym kontekście zapowiada się bardzo interesująco. Zarzut drugi.

Kierowanie niezgodnymi z prawem działaniami CBA

Tak brzmi zarzut drugi. Wspomniałem już o wynikającej z art. 17 ustawy o CBA konieczności uzyskania akceptacji prokuratury i/lub sądu dla swoich działań. W szczególnych przypadkach - głównie dotyczących tzw. "ludzi z establishmentu" - nawet akceptacji Prokuratora Generalnego. Tak było w przypadku afery gruntowej. Mamy jednak lepszy kwiatek z ostatnich dni. Niżej fragment relacji z dzisiejszej konferencji umieszczony na portalu "Rzepy":

W zeszłym tygodniu - już po wybuchu "afery hazardowej" - Czuma powiedział, że jego zdaniem szef CBA "nie zachowuje się ostatnio racjonalnie".

"Kamiński w ostatnim czasie zachowuje się dość osobliwie. Mianowicie kilka tygodni temu zażądał żebyśmy zaaresztowali panią Kwaśniewską. Przypuszczalnie jej koleżanka, sprzedała swoją działkę i chciała uniknąć podatku i po cichutku pieniądze wziąć w garść" - mówił.
"Jestem zszokowany" - powiedział o tej wypowiedzi Kamiński na konferencji prasowej w Rzeszowie. Działania Czumy nazwał "karykaturalnymi", bo - jak ujawnił - akceptował on działania operacyjne CBA w tej sprawie. Kamiński zaznaczył, że nie wolno mu mówić o tej operacji, bo ona wciąż trwa, a śledztwo prowadzi prokuratura w Katowicach. Zarzucił Czumie, że swą wypowiedzią naruszył prawo.

(źródło i całość)

Jako osoba oglądająca konferencję na żywo, mogę dodać, że działania w tej sprawie są prowadzone wspólnie z prokuraturą katowicką. Czy ktoś sobie przypomina prześmiewcze komentarze, że prokuratorzy z Górnego Śląska z powodów politycznych "uwzięli się na Kwaśniewską"? Nie? A to ciekawostka :)

Reasumując, M. Kamiński mógł kierować tylko tymi z "niezgodnych z prawem działań CBA", na które miał zgodę sądu lub Prokuratora Generalnego. Aż dziwne, że w swych panicznych ruchach aktualnie rządzący zapomnieli o podobnej próbie, jaką podjął - obsługujący PO - obrońca B. Sawickiej (pokrywający "z własnej kieszeni" koszty poręczenia majątkowego). Warto przypomnieć - w maju 2008 mogliśmy przeczytać na portalach informacyjnych, że:

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu odmówiła wszczęcia postępowania przygotowawczego w sprawie rzekomego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA. Decyzja taka została podjęta przez prokuraturę wobec braku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa. Także poznański sąd, który zastosował wobec Beaty S. warunkowy areszt stwierdził, że wszystkie działania CBA były w pełni legalne.

(pełny tekst na ten temat)

Swoją drogą, ciekawe, że tych informacji nie przytoczono w relacjach z wczorajszego procesu Sawickiej wytoczonego CBA. Ważniejsze było recytowanie przez nią wierszy Asnyka, "agent Tomek" oraz "wykorzystanie przez niego wszystkich jej relacji jako matki i żony". Ktoś być może mógłby spytać, jak może coś takiego mówić kobieta twierdząca, że - nie myśląc o synu, czy mężu - z pasją weszła we flirt z obcym facetem, bo miał pobielone zęby i stać go było na drogie alkohole, ale notka nie o tym. Skoro jesteśmy zresztą przy tej nimfie, polecam: Posłowie PO utrudniali śledztwo? W końcu rzecz spina wątek dotyczący jej samej z głównym tematem wpisu.

Kluczowe w kwestii zarzutów postawionych przez prokuraturę M. Kamińskiemu są dwie sprawy. Po pierwsze, występował on jako wnioskodawca w sprawie działań określonych przez prokuraturę jako "nielegalne". Wnioski te trafiały i były zatwierdzane przez wiele osób reprezentujących sąd i prokuraturę. Jednym słowem, zgodnie z tym co szef CBA referował na konferencji prasowej - jedyną konsekwencją utrzymania tych zarzutów w obecnej formie jest... postawienie ich tym właśnie osobom oraz... uchylenie samemu Kamińskiemu, gdyż samo składanie wniosków wprost nakazuje mu ustawa. Ich adresaci, w razie wątpliwości, mogli je po prostu odrzucić. Miał taką możliwość A. Czuma w sprawie, którą sam nazwał "atakiem na J. Kwaśniewską". Ale z niej nie skorzystał. Tak prezentuje się wymiar sprawiedliwości w erze miłości.



Dla wytrwałych:

Kalendarium zdarzeń związanych z informacją Szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego na temat uzasadnionego podejrzenia zagrożenia interesów ekonomicznych państwa w związku z przygotowywaniem ustawy o grach i zakładach wzajemnych

12. 08 - pismo Szefa CBA do Prezesa Rady Ministrów zawierające informacje o nielegalnych działaniach lobbingowych, związanych z ustawą o grach i zakładach wzajemnych (,,ustawą hazardową”). Prośba Szefa CBA o spotkanie i zachowanie szczególnej ostrożności przez Pana Premiera w udostępnianiu materiałów osobom trzecim z uwagi na działania operacyjne CBA.

14.08 – osobiste spotkanie Szefa CBA z Prezesem Rady Ministrów. W jego tracie Szef CBA stwierdza, że Szef Komisji Finansów Publicznych – Zbigniew Chlebowski oraz Minister Sportu i Turystyki – Mirosław Drzewiecki, biorą udział w nielegalnych działaniach, których celem jest zmiana rządowego projektu ustawy hazardowej i zablokowania wejścia w życie przepisów umożliwiających pobieranie dodatkowych opłat od hazardu. W wyniku tych działań doszło do wycofania przez Ministra Drzewieckiego z projektu ustawy przepisu o dopłatach, który według wyliczeń Ministerstwa Finansów, miała przynieść dochód do budżetu państwa w wysokości ok. 500 (pięciuset) milionów złotych rocznie. W związku z publicznymi wypowiedziami rzecznika prasowego MF – Witolda Lisickiego (z dnia 7 lipca 2009 r. ,,akceptujemy wniosek Ministra Sportu i stosowną zmianę wprowadzimy do projektu ustawy”), należy podkreślić, ze wniosek ten został przez Ministra Finansów zaakceptowany. Wypowiedź ta nie została zdementowana przez Ministra Finansów. W tej sytuacji Szef CBA zaapelował do Prezesa Rady Ministrów o podjęcie bezzwłocznych działań mających na celu przywrócenie pierwotnych założeń projektu ustawy, tak
aby interes ekonomiczny państwa został należycie zabezpieczony. Szef CBA poprosił, aby Premier, podejmując działania w tej sprawie, odwoływał się do jawnej korespondencji między Ministrem Sportu i Turystyki a Ministrem Finansów – nie ujawniając roli i zainteresowania CBA w tej sprawie. Szef CBA podkreśla, że niezwykle istotne jest, aby osoby pozostające w zainteresowaniu operacyjnym CBA nie dowiedziały się o tym. Szef CBA stwierdza ponadto, że w świetle zebranego materiału nielegalny charakter działań Z. Chlebowskiego i M. Drzewieckiego jest oczywisty. Szef CBA informuje Premiera, że zlecił dokonanie prawno – karnej analizy tych działań funkcjonariuszom CBA. Ponadto Szef CBA stwierdza, że należy wyjaśnić rolę w tej sprawie następujących osób:

- Ministra Adama Szejnfelda – w związku z pismami wysyłanymi w toku prac legislacyjnych
sprzyjającym lobby hazardowemu;

- Wicepremiera Grzegorza Schetyny – w związku ze spotkaniami jakie odbywał z R. Sobiesiakiem i nie poinformowaniu Premiera o intensywnych zabiegach lobby hazardowego;

- Ministra Jacka Kapicy – w związku z oświadczeniem Ministerstwa Finansów o zaakceptowaniu wniosku Ministra Drzewieckiego o zrezygnowaniu z pobierania dopłat od hazardu.

25.08 – pojawiają się pierwsze sygnały świadczące o tym, że R. Sobiesiak został poinformowany o
operacyjnym zainteresowaniu jego osobą przez CBA.

10.09 – Szef CBA informuje ustnie Pana Jacka Cichockiego – Sekretarza Kolegium ds. Służb Specjalnych w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – podczas posiedzenia Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, że nastąpił przeciek informacji do osób rozpracowywanych przez CBA oraz zapowiedział wystąpienie pisemne w tej sprawie do Premiera. Szef CBA informuje pisemnie Prezesa Rady Ministrów o przecieku i prosi o możliwość bezpośredniego spotkania. Pismo zawiera rekomendacje co do:

- przywrócenia pierwotnych założeń projektu ustawy o grach i zakładach wzajemnych,

- wyjaśnienia wszelkich okoliczności nagłej zmiany decyzji Ministra M. Drzewieckiego co do celowości pobierania dopłat od hazardu,

- ustalenia zakresu odpowiedzialności i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób pełniących funkcje
publiczne w związku z ich zakulisowymi, bezprawnymi działaniami podczas prac nad rządowym
projektem ustawy hazardowej.

Pismo to zostało złożone w Sekretariacie Premiera z adnotacją ,,do rąk własnych” w dniu 11 września 2009 r. Szef CBA poinformował o tym fakcie telefonicznie Ministra Cichockiego z prośbą o pilne poinformowanie Premiera.

11.09 – pismo od Prezesa Rady Ministrów do Szefa CBA z prośbą o przesłanie pisemnej analizy prawno karnej wykrytych faktów do dnia 9 października 2009 r.

15.09 - Szef CBA otrzymuje od Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie wezwanie do stawienia się celem postawienia zarzutów.

16.09 – w KPRM odbywa się Kolegium ds. Służb Specjalnych z udziałem Prezesa Rady Ministrów.

W trakcie posiedzenia, które było rejestrowane, Szef CBA stwierdza, że absolutnym priorytetem CBA jest pozyskanie dla przyszłorocznego budżetu państwa jak największych środków i zapewnia, że CBA wykaże w tym zakresie maksymalną determinację. Bezpośrednio po tym wystąpieniu do Szefa CBA podchodzi Minister Cichocki z zaproszeniem na spotkanie z Premierem po zakończeniu posiedzenia Kolegium. Dochodzi do spotkania Szefa CBA z Premierem. Prezes Rady Ministrów informuje Szefa CBA , że chciałby porozmawiać o dwóch sprawach:

- osłony antykorupcyjnej prywatyzacji jednego z przedsiębiorstw państwowych;

- pisma jakie otrzymał z Prokuratury w Rzeszowie, w którym został poinformowany o decyzji postawienia Szefowi CBA określonych zarzutów.

Szef CBA spytał Premiera, czy zarzuty jakie mają być mu postawione w Rzeszowie to odpowiedź Rządu na zgłaszane przez Szefa CBA w rozmowie z dnia 14 sierpnia 2009 r. i piśmie z dnia 10 września 2009 r. informacje o zagrożeniu interesów ekonomicznych państwa. Premier stanowczo
zaprzecza, deklaruje, że będzie wyjaśniał sprawę ewentualnych nacisków na Prokuratora z Rzeszowa oraz informuje Szefa CBA, że możliwość pełnienia przez niego funkcji uzależniona jest – w związku z sformułowanymi zarzutami – od opinii prawnych, które Prezes Rady Ministrów zlecił. Szef CBA pyta Premiera jaka w tej sytuacji jest jego odpowiedź na rekomendacje Szefa CBA, które przedstawił w piśmie z dnia 10 września 2009 r. Premier odpowiedział, że pisma tego ,,nie czytał” - w związku z tym nie może udzielić odpowiedzi.

17.09 – Szef CBA, biorąc pod uwagę:
- realne zagrożenie interesu ekonomicznego państwa polegające na możliwym uszczupleniu dochodów budżetu państwa w wysokości ok. 500 mln złotych rocznie,
- brak informacji o podjętych działaniach zaradczych przez Prezesa Rady Ministrów oraz
- ostrzeżenie osób pozostających w zainteresowaniu operacyjnym CBA
podjął decyzję o przekazaniu informacji o zaistniałych nieprawidłowościach organom
wymienionym w ustawie o CBA (art. 2 ust. 1 pkt 6) – Prezydentowi RP, Sejmowi i Senatowi.

18.09 – Szef CBA powiadamia pisemnie Prezydenta RP, prezydium Sejmu i Senatu, w skład których wchodzą przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych. Szef CBA kieruje również
do Prokuratora Generalnego zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przy przygotowywaniu projektu ustawy o grach i zakładach wzajemnych przez:

- Ministra M. Drzewieckiego – nadużycia władzy – polegającego na niedopełnieniu obowiązków celem przysporzenia korzyści majątkowych osobom trzecim i Z. Chlebowskiego – w związku z powoływaniem się na wpływy u osób sprawujących wysokie funkcje publiczne, - osoby, które ujawniły tajemnicę państwową – ujawniając zainteresowanie operacyjne CBA
osobom nieuprawnionym.

(źródło)

Grafika wzięta stąd.

2 komentarze

avatar użytkownika Unicorn

1. (Brak tytułu)

:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'

avatar użytkownika triarius

2. dobra robota

!


Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów